-Nick?
-Nick proszę cię otwórz to nie tak.
-Nie Karl, zaufałem ci. Nie wiem jakie masz tłumaczenia ale on mnie skrzywdził, zrobił ze mnie „atencjusza" z którego cała szkoła się naśmiewa nienawidzę go. Mogłeś chociaż powiedzieć prawdę.
-Nick ja przepraszam nie chciałem zranić ciebie ani twoje zaufania.
-Ale to zrobiłeś- mówiłem jeszcze bardziej zaczynajac płakać i popadać w histerie.
-Nick będę tu siedzieć i czekać jak wyjdziesz, nigdzie się nie ruszę.
-Nie Karl idź na lekcje ja muszę posiedzieć i pomyśleć.
-Ale nic s-
-Nie, nic siebie nie zrobię a teraz idź.Usłyszałem tylko jak Karl wychodzi. Sam miałem lekcje ale nie byłbym w stanie na nie pójść, po prostu wiedziałem ze dostałbym jedynkę bo miała mnie pytać. Siedziałem w tym kiblu i czekałem, na co? Sam nie wiem, na kogoś kto mnie przytuli? Pomorze? Zabierze z stąd? Po kilku minutach rozmyslen, usłyszałem głos Tommiego?
-Gdzie jesteś atenjuszu?-nie odpowiedziałem.
-Gdzie do cholery jesteś! Zostaw Karla w spokoju już się z toba przyjaźnić nie będzie!-krzyknął i wyszedł.Nie chciałem dłużej czekać wziąłem się w garść, wstałem i wyszedłem. Poszłam szybkim krokiem do klasy gdzie ostatnio zostawiałem plecak. Niestety bądź stety miał tam lekcje Karl, Clay, George. Weszłem nie rozglądając się na co nauczycielka się popatrzyła.
-A co to za niespodzianka? Raczyłeś przyjść na lekcje?-dogryzla mnie nauczycielka.
-Nie, proszę pani ja tylko po plecak. Nie będę pani przeszkadzał- już się nie odzywając wziąłem plecak i udałem się do drzwi.
-Będziesz miał nie obecność! I jedynkę za to ze nie odpowiadałeś.
-Okej-dogryzłem rownież jej i wyszedłem trzaskając drzwiami.Usłyszałem za sobą kolejne otwieranie, tych samych drzwi? Tak nie myliłem się za nich zobaczyłem kogoś kto się nagle mną zaczął interesować, dokładniej był to Clay.
-Nick co się z toba dzieje dzisiaj?
-Nic, co ma się dziać?
-Jesteś jakiś dziwny. Wszystko okej?
-Powiedz mi Clay, od kiedy ty się mną interesujesz?
-Em a od kiedy nie?
-Serio tego nie widzisz? Gdyby nie Karl prawie nie miałbym żadnych przyjaciół, ty i tak jesteś zapatrzony w George. Teraz powiedz mi kiedy ostatnio spędzałeś ze mną czas co?
-N-nie pamietam.
-No właśnie, teraz wracaj do George.
-Nie.
-Słucham?
-Nie Nick, dopóki się nie dowiem o co chodzi nie pójdę.
-O co ci teraz chodzi?
-masz powiedzieć co się dzieje Nick, widzę ze cos nie tak.
-Clay powiedz mi co ja mam ci powiedzieć?! Ze nie chce mi się żyć i mam dość?! Zraniłem kogoś ponieważ ta osoba mnie zraniła a jeżeli wiesz już o kogo to się jej dopytuj! Ja ani nie mam chęci ani siły na twoje pytania. A teraz masz iść.
-Ale N-
-Nie-powiedziałem i odszedłem.Słyszałem jak Clay szybko biegnie do klasy. A ja spokojnie wracałem do domu.
Pov Karl
Wiedziałem ze Nick miał być dzisiaj pytany, dlatego tez nie przyszedł. Ale kiedy już się zjawił zniknął szybko za drzwiami a Clay za nim pobiegł. Ponieważ siedziałem z Georgem dopytywałem go jak z Clayem, czy się pogodzili? Tak jak myślałem, tak pogodzili się. Gdyby było to takie proste już od dawaj byłbym pogodzony z Nickiem, ale tu nie chodzi o „mała kłótnie, ja naruszyłem jego zaufanie, które do mnie stracił. Straciłem ten uśmiechu na codzień, śmiania się z moich żartów lub jego, nocowanie i granie całymi nocami. A najgorsze jest to ze straciłem go..
Clay wparował do klasy strasznie przestraszony, zapytał nauczycielki czy może jeszcze wyjsc i zabrać ze sobą mnie? Nauczycielka się nie zgodziła ale Clay krzyknal żebym wziął plecak i poszedł za nim. Rzuciłem szybkie „Pa Gogy" przed wyjściem.
-Powiedz mi Karl, chodzi o Nicka.
-Słucham?
-Zrobiłeś coś albo jakkolwiek go skrzywdziłeś?
-Niestety tak.
-Jak? Co zrobiłeś? Szybko to ważne.
-Nie powiedziałem mu ze moi przyjaciele w tej szkole to, Tommy, Ranboo i Tuboo.
-Dobra o tym pogadamy później, bo kiedy spytałem Nicka co się dzieje i czy wszystko okej odpowiedział „Nagle się mną interesujesz?! Gdyby nie Karl nie miałbym przyjaciół. Powiedz mi kiedy ostatnio robiliśmy cos razem? „ sam nie widziałem co odpowiedzieć odpowiedziałem ze nie wiem. Jeszcze raz powiedziałem ze chce pomoc i żeby powiedział tylko co się dzieje na co odpowiedział „Clay co mam ci powiedzieć? Ze nie chce mi się żyć i mam wszystkiego dość?! Zraniłem kogoś ponieważ ta osoba mnie zraniła a jeżeli wiesz już o kogo to się jej dopytuj! Ja ani nie mam chęci ani siły na twoje pytania. A teraz masz iść". Karl a jak on c-cos s-sobie zrobi?
-Nie wiem, ale wiem ze musimy mu pomóc teraz!Biegliśmy w stronę domu Nick, jak najszybciej się dało. Nie myśląc szybko wziąłem klucz który od tego jak ty nocowałem leżał pod wycieraczka. Na szczęście lub tez nie jego ojciec pracuje do 16 wiec szybko wbiegaliśmy do jego pokoju.
-NICK! Clay jest tu!-zobaczyłem nie przytomnego Nicka, wokół jego butelki po alkoholu i puste paczki papierosów.
-Karl... Dzwonię po karetkę.
-Dzwon szybko! Nick błagam cię obudź się, j-ja nie chciałem-krzyczałem już płacząc.
-Tylko o to proszę....••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••
819 słów
I kończymy dramatem huehuehue Przepraszam was, ale wydaje mi się ze jest okej? Musi być przynajmniej jeden taki rozdział. Wszystko się szybko dzień ale chyba git wiec noo BAJO JAJO<33💗✨BŁĘDY NIE SPRAWDZONE!
CZYTASZ
Nowy uczeń.. || KARLNAP || (zawieszona)
Short StoryNastolatek o imieniu Nick uczęszcza do liceum już 2 lata, dzisiaj do jego klasy miał dołączyć chłopak o imieniu Karl. Nick miał kilku przyjaciół, był raczej tym cichym uczniem jednak kiedy Karl dosiadł się do niego, zaprzyjaźnili się lecz nie wiedzi...