Nadszedł czas i dzień zaczęcia Liceum. Ubrałem mundurek i wyszedłem z mojego pokoju, niestety żegnając się z nim bo bede od dziś mieszkać w Akademiku. Myślałem czy nie wsiąść zdjęcia z moją rodziną lecz to byłoby podejrzane. Trudno mi się rozstać z moim pokojem, ale może wezmę te zdjęcie... Wezmę je, ale nie bede wyciągał chyba że bedzie źle, zawsze to zdjęcie poprawia mi chumor. Wreszcie wziąłem to zdjęcie i wyszedłem z pokoju.
Jak szłem zauważyłem auto Samaela pomachałem mu, po czym wyszedł Yukio no to podbiegłem do Yukio się przywitać. Jak się przywitałem zauważyłem kogoś innego.
A- Em a ty to kto?
Y- To Rin.
R- EJ A MOŻE JA BYM SIĘ PRZEDSTAWIŁ?!
Y- No dobra przedstaw się.
R- Nazywam się Rin Okumura.Jak to usłyszałem moje oczy się zaświeciły i się uśmiechnąłem.
R- A ty to?
A- A! Ja nazywam się Alex Okumura twój młodszy brat!Rin dostał ewidentnego laga mózgu ja się tylko szczerzyłem.
S- Alex? Możesz wejść?
A- Jasne.Wszedłem do auta Samael podał mi miecz.
S- Zapomniałeś.
A- EH! Serio? Myślałem że wziąłem.
S- No dobrze idź bo ci uciekają.Uciekali mi. Wyszedłem z auta i do nich podbiegłem.
Y- Tak wiedziałem o tym.
R- Czemu nikt mi nic nie mówi.
A- Hahaha Yukio? Stresujesz się? Wyglądasz marnie.
Y- Mówisz mi to za każdym razem jak się widzimi. Daje ci to jakąś satysfakcje?
A- A żebyś wiedział jak cię nienawidzę. O Rin jak się czujesz? Wydajesz się być fajny. Czemu was przywiózł Sam-Mephisto.
Y- Shiro zmarł.
A- Supcio, kto go zabił?
R- CO JEST?! Co z tobą cieszysz się z śmierci?!
A- E? Ale jak się kogoś nie lubi to chyba nie trzeba się smucić. Znaczy rozumiem cię bo on cię wychowywał też bym się smucił gdyby Mephisto zmarł.
R- Hę?! Mephisto cię wychował?
A- E tak. O właśnie tak między nami wiem o tym kto go zabił żartowałem sobie.
R- Skąd?!
A- Mephisto mi powiedział. Szatan go zabił nie? Próbował cie wciągnąć do Gehenny? Jak się wtedy czułeś?
R- E- Tak szatan go zabił, Skąd niby o tym wiesz że próbował mnie wciągnąć do Gehenny?!
A- A przeczucie. Jak się czułeś?
R- Byłem oszołomiony? Nie pamiętam. W ogóle czemu masz miecz na plecach?
A- Mógłbym zapytać o to samo, ale wiem czemu nosisz. Mam ten sam powód.
R- HĘ?!
A- Cicho wchodzimy do sali rozpoczęcia!
Y- Alex mógłbyś się nie drżeć?
A- Ah sory jestem przyzwyczajony że nikogo tu nie ma hehe.Usiedliśmy na miejscach siedziałem koło Rina i przyglądałem się mieczowi w pokrowcu. Czerwony piekny pokrowiec z mieczem Koma. Ah ciekawe jak wygląda. Mój to niebieski pokrowiec meh.
Zaczęło się wzięli Yukio, Rin nie wiem, ale wyglądał na zszokowanego.Potem mięliśmy iść rozejrzeć się po szkole, szłem z Rinem bo nie znał szkoły, darł się jak nie wiem, ale rozumiem go też tak reagowałem za pierwszym razem. Jak byliśmy w klasie jakieś dziewczyny go skomentowały. Rin usiadł w ławce.
A- Hej spoko też tak reagowałem to nic dziwnego.
Uśmiechnąłem się do niego, popatrzył się na mnie i się też uśmiechnął.
R- Czemu sądzisz że jestem fajny?
A- Tak opowiadali mi- znaczy opowiadał mi Mephisto.
R- Też będziesz szkolić się na egzorcystę?
A- He? Będę chodzić do szkoły dla egzorcystów, ale jestem już egzorcystą. Chce poprostu tam chodzić, w tamtym roku nikogo nie było więc nie chodziłem. W tym roku ma być kilku ludzi więc może z kimś wreszcie pogadam.
R- Nie miałeś z kim gadać?
A- Nigdy w moim wieku nikogo nie było bo nie chodziłem ani do szkoły podstawowej ani gimnazjum dopiero do Liceum poszłem.
R- Mephisto cię uczył?
A- Nie tylko, przyjaciele Mephisto czasami też.Szliśmy tak korytarzem. Nie widzieliśmy gdzie bo Samael miał nas znaleźć i zaprowadzić do szkoły dla egzorcystów.
R- Gdzie my mamy iść?!
A- Nie wiem.
R- Eh Mephisto nic ci nie mówił?
A- Mówił że nas znajdzie.Przyszedł Pies Samael podbiegłem do niego i pogłaskałem.
A- Chodź za psem Rin.
Poszedł za nami jak wyszliśmy i doszliśmy do takiego czegoś. Samael z psa przemienił się w siebie.
R- MEPHISTO?!
A- Mephisto! Cześć, czemu jako pies?
S- Nie wypada tak dyrektorowi chodzić po szkole.
A- Em jesteś idiotą, ale proszę rób swoje przedstawie.
S- Czemu jesteś taki nie miły?
A- E zielony mnie tak wychował.
S- A to za ździr.Zastanawiacie się czemu powiedziałem "zielony" chodziło mi o Amaimona, ale nie powiem tego przy Rinie, nawet jeśli jeszcze nie wie kto to Amaimon. I czemu znowu gadam do siebie w myślach tak jakbym coś opowiadał?!
R- Jakie przedstawienie? I czy inni egzorcyści tak potrafią?
S- Nie, ja jestem wyjątkiem. A co do przedtawienia.Bla Bla pomine wam to bo nuda. Jak wszedliśmy do szkoły ja i Samael zaprowadziliśmy Rina do klasy. Rin wszedł pierwszy do klasy potem ja.
R- Jestem Rin Okumura miło was poznać.
A- HEEEJ jestem Alex Okumura!! Miło was widzieć!
S- Mniej energii Alex.To zawsze dla mnie wielki cios. Usiedliśmy w pierwszej ławce Samael siedział po środku nas. Do środka wszedł Yukio, Rin się znowu zdziwił. Ja mu pomachałem. Yukio się zaczoł przedstawiać, Rin stanoł zaczęli się "kłócić" raczej Rin chciał z nim o tym pogadać.
Y- No dobrze wyszyscy, możecie wyjść na chwilę zaraz was zawołam.
Jakiś chłop powiedział pod nosem "co jest z nim nie tak", ale okej spoko.
Y- Alex jak chcesz możesz wyjść.
A- Posiedze.Zaczęli się kłócić, nie słuchałem głaskałem Samaela. Rin rozwalił takie coś z czymś i przywołali te demony, Yukio zaczął je rozwalać i komentował Rina nie zwracałem na to uwagi. Nagle moją uwage przykuło niebieskie światło, to był Rin, płonął jak ja tylko że na błękitno.
A- Wow nie sądziłem że to takie jasne.
S- No widzisz.Coś się tam działo, ale ja patrzyłem na Rina i jego miecz boże ten miecz jest piękny. Po skończeniu Yukio zapytał się coś o Shiro.
Y- Możecie wejść, przepraszam za ten mały problem.
Wszyscy weszli i stali zszokowani, troche śmiesznie to wyglądało, że aż się zaśmiałem.
Po lekcjach szłem z Rinem do akademika. Stary brzydki budynek.
A- Agh brakuje mi już mojego pokoju.
R- Oh nie narzekaj.
A- Jedyny plus że mieszkamy tu sami nie? A, nie.
R- He?
A- Nie zdziwię się jeśli Yukio się tu pojawi.Weszliśmy do akademika, szliśmy i znaleźliśmy nasz pokój 3 osobowy. Okej.
Y- Niespodzianka!
R- HE! Co ty tu robisz?
A- A nie mówiłem?
Y- Nagieliśmy troche regulamim, ale Mephisto załatwił nam cały akademik tylko dla nas.
A- A co to więzienie?!
R- No właśnie?!
Y- Ktoś musi mieć was na oku. Obydwoje jesteście nie bezpieczni, Alex oczywiście mniej.
R- Czemu on mniej?
A- Bo ja umiem kontrolować płomienie.
R- Właśnie pokaż mi je!
A- Jak se potomek szatana życzy.Zapaliłem się na granatowo.
A- Mam granatowe płomienie, o około 100% słabsze od twoich i tak samo jak ty mam większość mocy zamkniętą w mieczu.
R- Wow.
Y- To może zrobimy prace do domu.
A+R- Jaką pracę?
Y- .... Nie słuchaliście mnie?
A- GŁASKAŁEM MEPHISTO!
Y- Okej wiem że kochasz go głaskać jak jest psem, ale następnym razem słuchaj.
A- Zrozumiano panie kapitanie.
Y- A ty Rin, czemu nie słuchałeś?
R- Em, ja nie wiem.
Y- No to już do roboty.
A- Meheeeee moge to zrobić jutro rano albo w nocy jak się trochę prześpię jestem wymęczony nie spałem prawie całą noc.
Y- To ty sobie zarobisz bo umiesz, a ty Rin do roboty.
R- Czemu on ma łatwiej?
Y- Bo on nie śpi 11 godzin.
A- O kurwa ile?
Y- 11 godzin.
A- Ja ledwo umiem spać 6 godzin... Ale w sumie demony umią spać albo pół godziny albo 3 dni.
R- Okej czyli moje 11 godzin snu jest normalne?
A- Tak.
Y- Alex idź spać czy coś tam rób, tylko NIE ZAPOMNIJ o pracy domowej, a ty Rin do biurka.Wyszłem z pokoju udając się do łazienki, wykąpałem, potem przebrałem w piżame, wróciłem do pokoju słysząc jak Rin marudzi z uśmiechem położyłem się do łóżka.
![](https://img.wattpad.com/cover/292924763-288-k892835.jpg)
CZYTASZ
A gdyby - Ao no exorcist
AdventureElo! Jestem Alex Okumura! Najmłodszy z rodziny szatana! Tak dobrze słyszycie jestem synem i to najmłodszym synem szatana. Mam jeszcze 11 rodzeństwa! I z 9 z nich, ponieważ pozostała dwójka to moi bliźniacy, których poznałem trochę później. Meh. Z tą...