4.

370 35 10
                                    


Przez pewną nocną rozmowę, Yeonjun postanowił się zmienić. Skierować swoje serce w innym kierunku. Oddać swoje wcześniejsze zakochanie na pożarcie niepamięci. 

Zrobił to dla siebie, swojego zdrowia, jak i dla Soobina. Uznał, że to ostatni moment, w którym mógł się jeszcze zatrzymać, obrać inną drogę. Nie chciał zachorować na tajemniczą chorobę, a jednocześnie dodać kolejnych smutków przyjacielowi. W końcu chłopak zasługiwał na wszystko, co najlepsze.

Optymalnym czasem na zmiany okazał się nowy rok szkolny wraz z zaludnionymi korytarzami i roześmianymi twarzami pięknych dziewcząt i chłopców.

Yeonjunowi z łatwością było nawiązywać nowe znajomości i o dziwo, flirt też nie wychodził najgorzej. Dlaczego wcześniej nie zwrócił na to uwagi? Racja, Soobin był dla niego wystarczający. Jednak tylko do pewnego momentu. 

Podczas z jednej przerw wpadł na dziewczynę z innej klasy. Zaczeło się to jak zazwyczaj, wraz z biegnięciem na kogoś. Tym razem wypadło na ślicznotkę o kocich oczach. 

Niewinne schadzki ze słowami przeprosin, wyjścia na kawę przy ulubionym ciachu i rozmowy. Towarzystwo Yeji skutecznie zapełniało pustkę w sercu, którą pozostawił Soobin, lub mur, jaki zbudował dla chłopaka.

Początkowo zgadzał się na spotkania, tylko wtedy gdy młodszy nie znalazł dla niego czasu. Jednak z czasem chwilę spędzone z Yeji stawały się coraz bardziej uzależniające. I już nikt więcej się nie liczył.

W końcu poznał kogoś, kto mógłby odwzajemnić jego uczucia. Czuł to, a przynajmniej sobie wmawiał.


✿❀ ❀✿


Soobin odnosił wrażenie,  jakby wieki nie widział swojego przyjaciela, nawet jeśli minął tydzień, aż tydzień. Ich przerwy nigdy nie trwały tak długo. Bliskość pokoi ich oddaliła? A może po prostu szkolne obowiązki? 

Nie zważając na nieuzasadnione wymówki, postanowił w końcu odwiedzić przyjaciela. 

Jak to miał w zwyczaju, wszedł do pokoju bez pukania, by na wstępie przywitać Yeonjuna, siedzącego przy biurku. 

— Bin —  Starszy momentalnie zerwał się z miejsca, rzucając się na przyjaciela. —  Jak cieszę się, że jesteś —  Dodał, opierając się czołem o jego ramię. 

 — Oho, widzę, że ktoś tu ma dobry humor — Zachichotał, odsuwając delikatnie przyjaciela, by przyjrzeć się jego twarzy.  Może i zapatrzyć się w ciemne tęczówki i cudowny uśmiech.. 

— Mooooże... Słuchaj, poznałem kogoś...

A Soobin miał tylko nadzieje, że mimika nie zdradziła jego prawdziwych odczuć. Stał tam z uśmiechem na ustach, a przynajmniej w to wierzył. 



༶•┈┈⛧┈⛧ ⛧┈⛧┈┈•༶

Bu! Trzymajcie się ciepło ♥️

Czy tak krótkie rozdziały są odpowiednie? 

Little Lie || YeonbinOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz