1. Dział plotkarski

49 7 0
                                    

Siedziałam spokojnie na krześle przy blacie w kuchni popijając kawę i czytając gazetę, kiedy do kuchni weszła moja ukochana brunetka w dużo za dużej bluzce rozwalonymi włosami na każdą możliwą stronę świata przecierając oczy i ziewając. 

Odłożyłam gazetę na czarny blat i podeszłam do kobiety kładąc ręce na jej biodrach i całując w czoło. 

- Połóż się jeszcze co? 

- Nie chce, wyspałam się - powiedziała przytulając się do mnie - mamy coś do jedzenia?

Melanie kilka godzin temu skończyła ponad czterdziestogodzinny dyżur w szpitalu w tym dwie ciężkie operacje. Wypadek, dwa autobusy zderzyły się na autostradzie, masakra.

- Powinnaś wyłączyć telefon i przespać cały dzień co najmniej - powiedziałam otwierając lodówkę by zrobić jakieś śniadanie.

- Nie mogę, muszę być pod telefonem po drugie nie umiem spać sama - oznajmiła opierając głowę o rękę. 

- Za godzinę mam sesję, jak wrócę to posiedzimy razem, a raczej ty będziesz spała a ja będę czytać lub oglądać sobie coś. 

- Pójdę za ten czas na siłownię 

- Chyba chciałaś powiedzieć do łóżka - upierałam się i położyłam na blacie kanapki. 

Melanie ogólnie mało śpi, a co dopiero teraz nie zmrużyła oka od dwóch dni i chce biegać na siłowni? Powaliło ją. 

Nagle rozległ się dzwonek do drzwi, jeden, drugi, trzeci tylko jedna osoba nawala tak w ten biedny dzwonek. Podeszłam do drzwi otwierając je i od razu do mieszkania wparowała szatynka niewiele wyższa od mnie z niedbałym kokiem i okularami na nosie. Ściągnęła jasnobrązowy płaszcz rzucając go mi i odsłaniając swój brzuch. Dość duży ciążowy brzuch. Queenie, bo tak kobieta miała na imię, była w szóstym miesiącu ciąży z starszym bratem Meli. Pracowała jako dziennikarka w najlepszej gazecie w Wielkiej Brytanii, bardzo sympatyczna i miła kobieta. Dowiedziała się pierwsza z niewielu o moim związku z Melanie.

- Widziałyście? - spytała wchodząc do kuchni. - Dział plotkarski. 

- Nie czytam działu plotkarskiego - oznajmiłam wieszając płaszcz kobiety na wieszaku.

- A ja jeszcze oczu nie otworzyłam - powiedziała brunetka chwytając za mój kubek z kawą, który od razu jej zabrałam.

- Czemu ty jeszcze nie śpisz? Dobra nie ważne - kobieta otworzyła gazetę, która leżała na blacie na dziale plotkarskim.

Pierwsze co rzuciło mi się w oczy to moje zdjęcie, które wrzuciłam na instagrama tydzień temu i wielki nagłówek 


"ROSALIE FARING ZARĘCZONA! KIM JEST TAJEMNICZY WYBRANEK?"

Kilka dni temu ulubiona aktorka licznych dramatów i horrorów wielu z nas wrzuciła na instagrama zdjęcie pokazując pierścionek zaręczynowy jak możemy wywnioskować z opisu "powiedziałam TAK" i stos czerwonych róż. Lecz nie pokazała swojego wybranka. 

Możemy zauważyć, że w żadnym z jej postów nie możemy zobaczyć nikogo kto mógłby być potencjalnym kandydatem. Chce zachować anonimowość kochanka? Wstydzi się go? Czy to on nie chce być rozpoznawalny? A może kryje się za tym coś głębszego?


Przeczytałam skrawek artykułu na głos. Jakiś tydzień temu przyjęłam oświadczyny Meli. Wie o tym niewiele osób, tak samo jak o tym że jestem lesbijką. Wrzuciłam post na instagrama bo często tam wrzucam różne rzeczy i zawsze staram się by nic co bym nie chciała wyszło na światło dzienne. Po za tym Mela zgodziła się na to bym to wrzuciła. Niezbyt przejął mnie ten artykuł wręcz przeciwnie rozbawił, jak wnioskowałam po uśmiechu Meli nie tylko mnie to rozbawiło.  

Nagłówki gazet ZAWIESZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz