《1》

890 27 8
                                    

To był cudowny dzień słońce świeciło a na niebie nie było ani jednej chmury, szłam właśnie na misje w której miałam być przynętą bo plan który przekazał mi mój kruk brzmiał tak:
Dojdź do najbliższej wioski bo tam czycha demon polujący na młode dziewczęta dlatego ty posłóżysz jako przynęta przy wejściu do wioski będzie czekał na ciebie inny zabójca demonów Tajiro Kamado, waszym celem będzie zabicie demona, a ty Ami nie daj sie złapać kraa.
To byla moja pierwsza misja w której będzie uczestniczył inny zabójca demonów, zobaczyłam pierwsze zarysy wioski w której grasował demon, po około dziesięciu minutach doszłam pod wioskę nie widziałam żeby ktoś stał przy wejściu pewnie jeszcze idzie.

Pół godziny później...

Mój kruk gdzieś zniknął, a słońce już prawie zachodziło gdy zobaczyłam swojego kruka i jakiegoś obcego kruka który poganiał jakiegoś chłopaka.

-kra, Tanjiro szybciej kraaa-krzyczał kruk tego chłopaka

-Dobrze dobrze ale nie leć tak szybko prosze-krzyczał chłopak

-Ona nie będzie czekać kraa!-krzyczał dalej ten kruk

Chłopak był już tuż obok wioski i nie wiem skąd ale skąś znałam tego chłopaka może później mi się przypomni ale teraz mam ważniejsze sprawy na głowie trzeba powstrzymać tego demona. Chłopak do mnie podszedł.

-To pewnie ty jesteś tą zabójczynią demonów z którą mam wziąśc udział w tej misji prawda?-Zapytał mnie miło ten chłopak.

-Tak to ja i jak coś mów mi Ami-odpowiedziałam chłopakowi uprzejmie.

-Przepraszam że musiałaś czekać ale napodkałem na drodze kilka przeszkód, i mi mów Tanjiro

-oki

-to idziemy?

-tak, chodźmy

Poszłam za Tanjiro do wioski.

Time skip... (tak jestem bardzo leniwa i nie mam ochoty pisać tego co w wiosce bo zaraz wszystko sie wyjaśni)

Było już ciemno Tanjiro doprowadził nas czyli mnie i takiego chłopaka króremu nażeczoną porwał właśnie ten demon. Nagle Tanjiro wbił swój miecz w ziemię a z pod niej wyłonił się demon który trzymał jakąś dziewczynę ale pod wpływem bólu nacięcia przez miecz ją póścił a Tanjiro ją złapał i podał od razu temu chłopakowi mówiąc mu przy tym by na nią uważał. Zaczeła się bitwa nikt się mną nie przejmował i dobrze bo nie musiałam pokazywać swojej techniki oddechu którą trzymałam w tajemnicy nawet przed własną rodziną. Zobaczyłam że demon miał zaatakować Tanjiro który choć się starał nie mógł dosięgnąć szyji demona.

-Tanjiro uważa-przerwałam w połowie zdania bo poczułam że coś chwyciło mnie za kostkę przez co się wywaliłam i to coś póściło ale zaraz chwyciło mnie za buzię bym nie mogła się odezwać ani słowem, Tanjiro był zajęty walką z innym Demonem więc nie miałam szansy byc uratowana nie miałam możliwości chwycenia za miecz bo byłam sparaliżowana ze strachu. Próbowałam się wyrwać temu demonowi ale na marne byłam wciągana w dziwną ciecz która miała konsystencjie wody ale miała bardzo gęste powietrze przejście przez które trafiłam do tego niby bagna się zamkneło i poczułam mocny ból na ramieniu demon mnie ugryzł teraz nie miałam wyjścia chwyciłam za miecz i szybko machnełam nim w stronę demona odcinając mu jedną ręke. Schowałam miecz i resztką sił odpłynełam na sporą odległość od demona.

-Później się tobą zajme-powiedzial demon znikając na powierzchnie.

Ja nie miałam siły nic mówić ugryźnienie było zbyt bolesne bym miała jeszcze siłę ruszyć ręką i jeszce to gęste powietrze, rozejrzałam się wokół mnie były podarte szczątki kimon porwanych dziecząt ja pewnie też zginę. Czułam jak robię się bezwładna i jak przez mgłę zobaczyłam jak ktoś wskakuje do tego miejsca i to nie był demon to jest człowiek na 100% i straciłam przytomność.

♡☆《》☆♡

581 słów

Świat Bez Ciebie ||Tanjiro x Reader||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz