《4》part 1

321 12 2
                                    


Szliśmy już z dobre dwie godziny a słońce było już w zenicie, najbardziej się martwiłam tym co będzie w nocy wiem że choć ja i Tanjiro mamy miecze ale w tym lesie przez który będziemy przechodzić mój ojciec zginął.
Moje rozmyślenia przerwał Tanjiro.

-Myślisz że spotkamy jakieś demony?-spytał mnie Tanjiro

-Nie wykluczone-nie chciałam mu mówić o demonie który zabił mojego ojca, mam nadzieje że tego demona nie spotkamy.

Tanjiro nie zadał więcej pytań ani niczego więcej nie powiedział.

time skip...

Już się ściemniało a las był już bardzo blisko miałam nadzieje że dzisiaj jeszcze do niego nie dojdziemy i nie będziemy musieli w nim nocować no nic przeżyje tą jedną noc chyba że coś podczas snu mnie pożre.
Nie mineło dziesięć minut a byliśmy przed lasem, wyglądał przerażająco, spojrzałam na Tanjiro nie wyglądał ani na przestraszonego ani jak by się wogóle nie bał chyba coś pomiędzy.

-To idziemy nie ma sensu zawracać-powiedziałam

Weszliśmy do lasu i po jakimś czasie wędrówki urządziliśmy nocleg. Ja poszłam szukać drewna do zapelenia ogniska a Tanjiro zajął się pilnowaniem naszego małego obozu. Już miałam dużo nazbieranego drewna więc postanowiłam wracać powoli do Tanjiro gdy zauwarzyłam że jakiś pająk siedział na moim ramieniu, a dlatego że mam arachnofobie wydarłam się na całe gardło. Po kilku sekundach przybiegł wystraszony Tanjiro.

-Nic Ci nie je-przerwał bo ja właśnie zaczełam ze strachu tracić nad sobą panowanie

-Zdejmij go ze mnie, zdejmij tego pająka błagam!!!-krzyknełam równie głośno jak przedtem.

Tanjiro zrzucił pająka na ziemię a ja odetchnełam z ulgą i odruchowo schowałam się za bordowo-włosym. Po chwili gdy doszłam do siebie i uświadomiłam sobie że schowałam się za Tanjiro, oddaliłam się na pare kroków a chłopak się odwrócił w moją stronę.

-Przepraszam, przepraszam, przepraszam-zaczełam przepraszać Tanjiro-To był odruch ja się po prostu panicznie boję pająków-próbowałam się tłumaczyć

-Nie nic się nie stało-powidział zmieszany lekko tym wszystkim Tanjiro

-Naprawdę?

-Tak w końcu każdy ma czasami powód by czegoś się mocno bać

-...

-Choć weźmiemy to drewno i pójdzmy do obozu-Tanjiro wzioł odemnie połowę drewna które trzymałam i poszedł w stronę naszego małego obozu, a ja poszłam za nim.

Po kilku chwilach byliśmy już w naszym obozie. Tanjiro rozpalił ognisko a ja wyciągnełam pudełko z onigiri.

-Tanjiro jesteś głodny?-spytałam chłopaka

-No trochę-idpowiedział a ja podałam mu otwarte pudełko
w którym było sześć sztuk onigiri.

-Wybierz sobie smak

-A ty jaki byś chciała

-Umm ja?-

-Tak ważne jest dla mnie to żebyś ty też zjadł

-Ja bym chciała to onigiri z warzywami-powiedziałam

Tanjiro wzioł onigiri z grilowanym łososiem a ja wziełam tak jak mówiłam czyli z warzywami.

-Myślę że powińniśmy podzielić się na warty na wszelki wypadek gdyby jakiś demon nas zaatakował to ta osoba która nie śpi mogła albo zabić demona-powiedział Tanjiro

-Dobry pomysł-poparłam pomysł Tanjiro

-Tylko wiesz chciał bym ci coś powiedzieć-nastała chwila ciszy-bo ja podróżuje z-kolejna chwila ciszy

-Z?-pytanie z mojej strony

-Z moją siostrą która jest demonem-dokończył Tanjiro

-Z DEMONEM!?-krzyknełam zrywając się na równe nogi

-Spokojnie to jest nie groźny demon ma nawet bambus w bózi by nikogo nie skrzywdziła.

-Bambus?-ja już się lekko uspokoiłam i spowrotem usiadłam na ziemię

-Jak chcesz to możesz ją zobaczyć i spokojnie ona ci nic nie zrobi

-dobrze chcę tą twoją demoniczną siostrę zobaczyć

Tanjiro otworzył swoją skrzynkę którą praktycznie zawsze nosi na plecach a z niej wyszła dziewczyna demon która ma chyba mniej więcej tyle samo lat co ja i muszę przyznać że jak na demona to wyglądała bardzo ładnie.

-Ami poznaj moją siostrę Nezuko- Tanjiro przedstawił mi swoją siostrę.

Nezuko wyglądała dosyć przyjaźnie i najwtraźniej nie chciała mnie ani Tanjiro zaatakować, ale ja i tak jestem bardzo ostrożna lecz coś podpowiadało mi że moge tej Nezuko zaufać.

-Miło mi cię poznać-zwróciłam się do demona

time skip...

Miałam swoją wrtę Tanjiro spał, Nezuko zasneła niedługo po tym co się z nią poznałam a ja objełam pierwszą wartę.
Wszedłam na drzewo i gdzieś w połowie usiadłam na jednej z gałęzi i spojżałam w górę na niebo, tak się złożyło że akurat była pełnia i było bezchmurne niebo. Tym razem spojżałam w dół na śpiącego Tanjiro, wygląda tak słodko kiedy śpi pomyślałam.

-Nie myśl takich rzeczy Ami-powiedziałam sama do siebie

Zaczełam myśleć o dalszej drodze na szczęście to już nie jest daleko jak przejdziemy ten las i pójdziemy jeszcze dwa kilometry prosto i już będziemy u mojego brata, od kąd stałam się zabójczynią demonów ani razu go nie widziałam ciekawe co u niego.

Time skip...

Spojżałam na księżyc moja warta mineła, zeszłam z drzewa i podeszłam do śpiącego Tanjiro

-Czas twojej warty-powiedziałam i odkryłam koc z chłopaka który już po kilku sekundach się obódził.

♡☆《》☆♡

Part pierwszy tego rozdziału skończony przepraszam za takie opóźnienia ale miałam dzisiał mało czasu na pisanie na wattpadzie ale jakoś udało mi się podzieliłam ten rozdział na dwie części bo inaczej nie wiem czy bym się wyrobiła. Jeszcze raz przepraszam i Pozdrawiam Wszystkich nyaa♡♡♡









Świat Bez Ciebie ||Tanjiro x Reader||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz