1.2

1.9K 138 12
                                    

Kirishima Ejiro szesnastoletni alfa o czerwonych włosach postawionych na gumę niecierpliwie tupał nogą czekając na swoją kolej. Ceremonia dopiero się rozpoczęła, a on już chciał wrócić do domu. Chwilę temu jego przyjaciel wszedł do środka. Ejiro spotkał ten zaszczyt, że jako przyjaciel rodziny rządzącej był drugą alfą, która tego dnia wybierała partnera a co za tym idzie miał największy i najlepszy wybór. Chłopak przeczesał włosy dłonią i ciężko westchnął. Nie był pewien czy założenie rodziny w tak młodym wieku to dobry pomysł. Rozumiał, że taka jest tradycja, jego rodzice sami przecież byli znacznie młodsi gdy on przyszedł na świat, ale mimo wszystko nie chciał jeszcze się ustatkować. Podobnie jak Shoto wolałby kolejne kilka lat spędzić na treningach bojowych gdzie bez nadzoru alfy stada i rodziców mogli nie tylko dowolnie się upijać i wdawać w bójki ale też romansować bez zobowiązań. Teraz jako dorosłe alfy będą musieli brać odpowiedzialność za to co zrobią. Jeśli omega któregoś z nich zajdzie w ciążę, a tak musi się stać w ciągu dwóch pierwszych upałów po oznaczeniu ich życia zmienią się drastycznie. Takie zmiany i zobowiązania przerażały Kirishime. Nie uważał żeby nadawał się na poważną alfę, ojca i głowę rodziny. W ogóle nie widział ani siebie ani swoich przyjaciół w takich rolach. No może poza Shoto. On przynajmniej stwarzał pozory dorosłego poważnego człowieka choć Ejiro uważał, że to mylne wrażenie przyjaciel zawdzięcza wypranej z emocji twarzy. Alfa drgnął słysząc jak dwuskrzydłowe drewniane drzwi otwierają się z jękiem nienaoliwionych zawiasów. Czerwonowłosy podniósł wzrok na przyjaciela i uśmiechnął się promiennie. Miał zamiar zażartować rozładować odorbine napięcie i chwilę porozmawiać z alfa zanim sam wejdzie do środka widząc jednak poważny wyraz twarzy mężczyzny zamilkł w pół słowa. Jego wzrok skierował się na niższą drobnej budowy męską omegę stojąca za heterochromikiem. Oczy chłopaka były duże i odrobinę załzawione. Izuku z zainteresowaniem przyglądał się przez chwilę drugiej alfie po czym spuścił wzrok na podłogę wiedząc, że nie powinien patrzeć w oczy jedynemu z dowódców straży. Ejiro uśmiechnął się w duchu. Chłopak wydawał się bardzo miły choć przerażony tym co właśnie się stało. Nie sądził że przyjaciel wybierze omegę tak szybko, ale doskonale rozumiał skąd taki wybór. Miękka pachnąca skóra omegi wydawała się bardzo kusząca, oczy błyszczały, zwiewna suknia odsłaniała niemal całą jego klatkę piersiową, piegi pokrywały jego czerwone policzki, zielone loki zaplecione ciasno w koronę z włosów odsłaniały kuszącą ponętną szyję, na której miejsce ugryzienia pokrywało się powoli strupkami. Omega wyglądał naprawę pięknie. Gdyby nie to, że należał już do Todorokiego Kirishima sam zacząłby uderzać do niego w konkury. Delikatny kwiatowy zapach mieszał się z rześką wonią trawy alfy tworząc unikatową mieszankę. Alfa prześliznął wzrokiem po całym ciele omegi przyjaciela i uśmiechnął się lekko zauważając jego ponętne kształty. Niższy mocniej zacisnął dłoń na splecionej z nią dłoni alfy i uśmiechnął się do chłopaka kiwając głową na powitanie.

- Zwróć uwagę na blondyna w pierwszym rzędzie. Może ci się spodobać. - Shoto położył dłoń na ramieniu przyjaciela w geście dodającym otuchy. Znał przyjaciela nie od dziś i doskonale wiedział, że nieśmiałe, ciche omegi go nie interesują. Ejiro lubił wyzwania, a blondwłosa omega zdawał się być jednym z największych wyzwań jakich możnaby się podjąć. Jego zacięty wyraz twarzy pełne kpiny spojrzenie i uśmiech goszczący na ustach, w którym nie było ani grama życzliwości tworzyły obraz, którego nie dało się zapomnieć. W odróżnieniu od innych omeg nie ugiął się pod wzrokiem alfy stada i dziarsko patrzył wszystkim prosto w oczy jakby był nie tylko im równy, ale nawet lepszy od nich wszystkich razem wziętych.

- Dzięki. Napewno mu się przyjrzę. To twoja para?- mruknął dokładnie przyglądając się omedze. Miał nadzieję, że jemu trafi się równie uroczy i piękny partner chociaż szczerze wątpił w swoje szczęście i swoje wybory. Zazwyczaj kierował się impulsem a nie zimną kalkulacja więc pewnie wybierze pierwszą omegę, która przykuje jego uwagę.

- Tak. Jak widać. - odparł Shoto ściskając lekko dłoń omegi i unosząc ich splątane dłonie tak aby Ejiro lepiej je zauważył.

- Ładny. Kiedyś będziemy musieli spotkać się na kawę i lepiej się poznać. - czerwonowłosy uśmiechnął się promiennie do omegi przyjaciela. Już go polubił mimo, że nie zamienili ze sobą nawet słowa. Zielonooki wydawał się być miły i dobry, a to najważniejsze. Ejiro podobnie jak Shoto w odróżnieniu od swoich konserwatywnych rodziców nie uważał omeg za niższych w hierarchii. Cała hierarchia była dla niego jedną wielką bezsensowną bzdurą. Jak mógłby uważać kogokolwiek za gorszego tylko dlatego, że jest słabszy? Nie był tym typem osoby i wiedział, że będzie dbał o swoją omegę nawet jeśli społeczeństwo wolałoby aby ją bił albo gwałcił bo przecież tak jest od zawsze.

- Najpierw znajdź sobie omegę. Wtedy będziemy mogli chodzić na podwójne randki. Idziemy. - mimo nieco żartobliwego tonu na twarzy Shoto nie zagościła żadna emocja. Pociągnął omegę za sobą i już po chwili zniknęli na dworze. Alfa odetchnął głęboko ostatni raz przeczesał dłonią włosy i wypuszczając z siebie nieco więcej pociągającego zapachu wszedł do środka zamykając za sobą skrzypiące drzwi. Zatrzymał się obok rady, której podobnie jak Enjiemu złożył wyrazy szacunku skinieniem głowy po czym uważnie przyjrzał się zgromadzonym omegom. Od razu zauważył mężczyznę o którym mówił przyjaciel. Blondyn siedział po turecku ze skrzyżowanymi na umięśnionej piersi rękami. W przeciwieństwie do pozostałych nie przybierał poddańczo służalczego wyrazu twarzy. Nie udawał na siłę uległej grzecznej omegi. Wręcz przeciwnie. Jego spojrzenie, które wbijał w alfę od momentu gdy tylko przekroczył próg było bardzo wyzywające i pełne arogancji. Kirishima nie zastanawiał się dwa razy. Podszedł do omegi i kucnął przed nim łapiąc z nim szybko kontakt wzrokowy.

- Jak ci na imię?- zaczął nieco zestresowany. Nie wiedział dlaczego, ale chłopak wywoływał w nim strach większy niż powinien. Czerwone tęczówki omegi skierowały się wprost na niego. Blondyn prychnął i ostentacyjnie odwrócił głowę nie przejmując się dziwnymi spojrzeniami innych kierowanymi w jego kierunku.

- Bakugo Katsuki. - mruknął jakby od niechcenia wbijając wzrok w pustą ścianę. Po chwili wrócił spojrzeniem do alfy i zmierzył go oceniającym wzrokiem. Musiał przyznać, że mężczyzna nie był brzydki. Umięśnione ciało było doskonale widoczne spod szaty, która składała się praktycznie tylko ze spodni. Jego błyszczące spojrzenie zupełnie pochłaniało Bakugo, a uśmiech rozkładał go na łopatki. Tylko te włosy... Zdecydowanie nie pasowały do alfy. Blondyn już sobie wyobrażał jak mogą wyglądać gdy nie są tak nachalnie postawione na żel.

- Tak wiec... Bakugo Katsuki zgodzisz się zostać moja omegą?- alfa uśmiechnął się szczerze i chwycił w ręce dłoń omegi po czym pocałował delikatnie jej wierzch. Pytanie było czysto retoryczne. Właściwie to wcale nie musiał go zadawać bo chłopak i tak nie mógłby odmówić, ale nie chciał zachowywać się jak skończony dupek wobec osoby, z którą bądź co bądź chciałby stworzyć zdrową relację.

- Chyba nie mam wyjścia. - odburknął cicho blondyn rumieniąc się mocno na twarzy. W porównaniu z przedstawieniem jakie zafundował jego przyjacielowi Shoto, ten alfa był całkiem miły i wydawał się być dobrym człowiekiem. Nie żeby Bakugo miał jakikolwiek wybór. Nie mógł odmówić, ale wbrew pozorom był pozytywnie nastawiony do tej relacji.

- Wspaniale!- czerwonowłosy wstał z klęczek i pociągnął w górę omegę będącą podobnego wzrostu co on. Z szarmanckim uśmiechem przyciągnął do siebie zarumienionego chłopaka obejmując go lekko po czym składając delikatny pocałunek na gruczole zapachowym omegi wgryzł się w miejsce, z którego falami wypływała przyjemna kwiatowa woń z lekko ostrą nutą. Blondyn ułożył dłonie na ramionach alfy i cicho westchnął czując przeszywający ból promieniujący na całe jego ciało. Moment później alfa odsunął się od niego - Mam nadzieję, że będzie nam się żyło dobrze. Mów mi Ejiro.

Moja własność [Tododeku Omegaverse]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz