Katsuki otworzył oczy i przeciągnął się ziewając. Z westchnieniem wygrzebał się spod ciepłej kołdry, słysząc wyjący za oknem wiatr wciągnął na oznaczone malinkami i ugryzieniami nogi ciepłe luźne spodnie. Na nagi tors najpierw założył ciemny podkoszulek, a następnie włożył przez głowę grubą puchatą bluzę alfy. Z uśmiechem pełnym ulgi stwierdził, że na podłodze już nie leżą ich ubrania z poprzedniego wieczoru. Najwidoczniej Kirishima sprzątnął je gdy Katsuki jeszcze spał. To dobrze. I tak to Eijiro musiałby je uprzątnąć. Bakugo wolał nie sprawdzać, ale był przekonany, że po poprzedniej nocy schylanie się i siedzenie nie będzie najprzyjemniejsze. Delikatnie przejechał dłonią po karku głaszcząc przy tym opuszkami palców grubszą niż reszta skóry bliznę po ugryzieniu. Otulony zewsząd przyjemnym zapachem partnera wyszedł z sypialni zamykając za sobą drzwi. Od kiedy wprowadził się do Kirishimy dom nabrał nieco kolorów. Katsuki dowiadując się skąd alfa ma tyle ręcznie zdobionej porcelany i kto ją wykonał zażądał aby jeden z zestawów został wystawiony na komodzie w salonie jako ozdoba i tak też się stało. Oprócz tego przybyło nieco obrazów, zdjęć i przede wszystkim dywanów. Na stoliku kawowym przed kanapą pojawił się wazon pełen kwiatów teraz zastąpiony ozdobną świecą zapachową gdyż o tej porze roku kwiaty już raczej przekwitły. Również kuchnia nieco się zmieniła. Na prośbę partnera Kirishima wstawił tam spory stół sprawiając, że to pomieszczenie stało się połączeniem kuchni i jadalni. Poprzednia jadalnia z widokiem na ogród przyprószony teraz pierwszymi płatkami śniegu zaś została urządzona w stylu tradycyjnym tak aby można było przyjąć tam gości. Bakugo zaczynał powoli zadomawiać się u alfy co cieszyło czerwonowłosego mężczyznę. Nawet jeden z wolnych pokoi Bakugo przygarnął na własność i urządził tam mały gabinet na wypadek gdyby ktoś pilnie potrzebował pomocy i nie mógł dotrzeć do lecznicy państwa Midoriya.
- Dzień dobry kochanie. - alfa z szerokim uśmiechem niezmiennie przyklejonym do jego ust pocałował policzek partnera obejmując go ciasno w pasie. Blondyn ziewnął głośno przewracając oczami na czuły gest. Obojętnością próbował maskować zauroczenie partnerem, które z każdym dniem przybierało na sile.
- Mhm... Cześć. - odpowiedział uśmiechając się pod nosem. Mógł udawać ile tylko chciał, ale nawet niechętnie musiał przyznać, że Kirishima pod absolutnie każdym względem jest w jego typie. A oprócz tego razem żyło im się całkiem dobrze. Na razie nadal przypominają raczej bardzo dziwny rodzaj przyjaciół którzy ze sobą sypiają niż zakochaną parę i prawdopodobnie nigdy nie będą wyglądać jak klasyczna para która zaczęła się spotykać bo się w sobie zakochała, ale na razie między nimi wcale nie było źle i oboje mieli zamiar się z tego cieszyć.
- Jak się spało?- zapytał wyższy z uśmiechem obserwując zaspany wyraz twarzy partnera. Nawet na moment nie odrywając wzroku od profilu omegi przyłożył kubek do ust i wypił resztę porannej kawy. Bakugo zerknął na niego z ukosa krzywiąc się na zapach kawy. Z niewiadomego powodu ostatnio bardzo przeszkadzał mu ten aromat.
- Spało? Dobrze wiesz, że prawie nie zmrużyłem oka. - prychnął odsuwając się od partnera aby również nalać sobie już nieco zimnej kawy do kubka. Mimo że przeszkadzał mu zapach, smak nadal bardzo lubił co tym bardziej go dziwiło. Przeciągnął się z ulgą wypisaną na twarzy gdy kości ramion strzeliły i przestały boleć. Najwidoczniej te kilka godzin snu spędził w bardzo niewygodnej pozycji.
- Hah... Może dzisiaj to powtórzmy?- Kirishima z szerokim uśmiechem objął go ponownie w pasie i przycisnął jego plecy do swojego torsu. Nosem przesuwał po szyi partnera, na której delikatnej skórze widniały ślady ugryzień. Bakugo spiął się lekko zaciskając mocno usta aby nie westchnąć.
- A może nie?- odparł złośliwie i odwrócił się twarzą do partnera. Eijiro zdawał się wcale nie przejmować się odmową. Dłonie zsunął na pośladki omegi, który czując narastające w nim podniecenie nie mógł już stłumić cichego westchnienia przeradzającego się w jęk gdy Kirishima uszczypnął jego pośladek.
CZYTASZ
Moja własność [Tododeku Omegaverse]
FanficZAWIERA SCENY 18+ TW: GWAŁT, PRZEMOC, PRZEDMIOTOWE TRAKTOWANIE Omegi w tej watasze są źle traktowane. Ich życie to piekło. Są bite gwałcone i traktowane przedmiotowo, a jedyne co mogą robić to rodzić dzieci i podporządkowywać się swoim alfom. Nikomu...