Jak w zeszłym roku, tak i w tym przyszła mi wena na krótką, świąteczną opowieść. Z założenia miał to być one-shot, później jednak trochę się rozrosła, więc ostatecznie postanowiłam opublikować ją w kilku częściach. Będą się one pojawiać dwa razy w tygodniu, w niedzielę i czwartek. Może między lepieniem pierogów a przedświątecznymi porządkami znajdziecie chwilę czasu na lekturę? 😉
Czego możecie się spodziewać? Oczywiście romansu, ale i nieco obyczajówki. Jest też dużo śniegu, piękny krajobraz, klimatyczny hotelik w miejscowości, gdzie psy dupami szczekają, a na to wszystko mężczyzna z przeszłością i kobieta, która próbuje go rozgryźć.
A jeśli goście u mnie po raz pierwszy lub szukacie innych zimowych opowiadań, zapraszam na ubiegłoroczną Dolinę szczęścia. Z powodu tego opowiadania nie mam też zamiaru zaniedbać publikacji Gabriela, urban fantasy o aniołach i stworzeniach biblijnych. Nowy rozdział wpada w każdy weekend.
CZYTASZ
Załataj mi serce
Chick-LitKażdy ma swoje demony. Czasem przykrywamy je pracą, czasem sarkazmem, innym razem gburowatą osobowością. Kiedy Alicja poznaje Maksymiliana, może powiedzieć o nim jedno: gadatliwość nie jest jego mocną stroną. Złośliwy los sprawia jednak, że muszą s...