two - trepidation

320 24 8
                                    

drżenie : (rzeczownik) strach, alarm lub przebudzenie, peturbacja.

_______________________________________________________

/matty/

- co ktoś taki jak ty robi tutaj sam? - zagadnęła niskim głosem, gdybyś tylko wiedziała


miała zaskakująco ładną twarz, jakich dzisiaj nie mało w londynie, jednak sposób w jaki jej włosy okalały twarz a oczy, jakkolwiek idiotycznie to brzmi, błyszczały, zrobił z niej ofiarę .

uśmiechnąłem się do niej, nie chcąc być nie miłym muszę jednak stwierdzić, że była łatwa, nie tylko jeśli chodzi o "zawieranie nowych znajomości", jeśli wiesz o czym mówię.

- wiesz... nie mam zielonego pojęcia - przymrużyłem oczy - ale wydaje mi się, że nie pasujesz tutaj, myślę, że powinienem zabrać cię gdzieś indziej - nie masz nic przeciwko? - pokręciła przecząco głową na co ja tylko uśmiechnąłem się jeszcze szerzej.

kiedy tylko wyszliśmy, poczułem to nieznośne zimno, które panuje tutaj zawsze. jest wilgotno i do dupy. dziewczyna szła zapatrzona w coś w oddali, wiedziałem, że dużo wypiła, obsrwowałem ją przez całą noc.

poszliśmy do niej, taki rytuał, nie za bardzo lubię, kiedy przebywają w moim domu, to deprymujące. mieszkała w małym mieszkaniu niedaleko klubu. nie pytałem nawet o imię, im mniej wiem tym mniej mam do ukrycia, prawda?

- czuj się jak u siebie, daj mi tylko kilka chwil na prysznic - powiedziała stawiając klucze na kuchennym blacie. strasznie dziwna dziewczyna, przyszliśmy w zamiarze pieprzenia się a ona poszła pod prysznic. rozejrzałem się po mieszkaniu, na ścianach masa zdjęć, w salonie duża kanapa i telewizor, był jeszcze jeden pokój, zakładam, że jej, ale tam już nie wchodziłem. nie wychodziła z tego cholernego prysznica, więc byłem zmuszony wybrać pomiędzy tym czego chciałem a tym czego potrzebowałem, zamiast obu naraz.

chwyciłem za klamkę dostając się do środka, zdziwiona dziewczyna obróciła się w moją stronę. woda spływała najpierw z jej ramion, na biodra i uda, żeby upadać kroplami na prysznicowy chodnik. to będzie tylko chwila.

- co tu robisz? - zapytała, nie wierzę,że zadała to pytanie. nie odpiwiedziałem, tylko po kolei zdejmowałem z siebie ubrania. w ręku zatrzymałem jednak koszulkę, żeby uryć to, co trzymałem w ręce.

kiedy tylko wszedłem do kabiny i owinąłem ręce wokół jej bioder, zacząłem dla odwrócenia uwagi całować jej szyję, za co zadrżała. przyłożyłem jej zimną broń do skroni.

- po tym jak strzelę, będziesz czuła jeszcze przez 7 minut, a ja będę patrzył jak twoja skóra przybiera odcień bieli - powiedziałem jej do ucha - gotowa?

_________________________________

{a/n}

hi there!

ten rozdział (bardzo krótki), ma na celu rozjaśnienie tego, co robi matty, mimo iż teraz pewnie niewlele rozumiecie. wiem, że prawdopodobnie nigdy nie spotkaliście się z taką fabułą opowadania, co wezmę jako plus (am i right?), ale wiem też, że to może budzić kontrowersje, więc, na wstępie mówię, wszystkie swoje informacje na ten temat wzięłam z jednej z przeczytanych książek i internetu, samo opowaidanie, oprócz celów rozrywkowch, ma też działać jak straszak, dziewczyny, uważajcie na siebie, wiem, że opisywane sytuacje zdarzają się rzadko, ale warto mieć się na bacznośći.

myślę jednak, że głownym celem tego jest entertaiment tbh.

jeśli ktokolwiek ma jakieś pytania, albo spodobało mu się opowiadanie lub po ludzku chce porozmawiać, mój twitter to _mixtapejesse, feel free to ask

with all love,

m

p.s rozdział dla -inlovewithlife- dziękuję ci bardzo x

serial killer [healy]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz