Rozdział 23

3.2K 124 9
                                    

"W życiu nie chodzi o czekanie, aż burza minie… Chodzi o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu."
Vivian Green

~~~

Właśnie odsypiałam zarwana nockę w pracy kiedy kurwa obudził mnie pierdolony dzwonek do drzwi! No myślałam, ze mnie chuj strzeli... Nie znoszę jak ktoś przerywa mi sen!

Po kilku dźwiękach myślałam, że ten ktoś kurwa odpuści! Ale nieeee... Napierdalał dalej!!! Zabiję!!! No kurwa zabiję!!!

Wstałam z łóżka wkurwiona i poszłam otworzyć.

- Czego kurwa! - wrzasnęłam uchylając drzwi

- Ładnie to tak witać swojego najlepszego szefa? - zapytał Brus przekraczając mój próg mieszkania i taksujac mnie

Dopiero wtedy zdałam sobie sprawę, że kurwa mać miałam na sobie tylko majtki i przylegający top. Podeszłam do krzesła zabierając z niego swój dres i naciągnęłam go na tyłek. Nie będzie mnie ten chuj pożerał wzrokiem!

- Co szefa sprowadza?

- Mam dla Ciebie zadanie. Chciałbym byś wyjechała do Moskwy na cztery dni w moim imieniu i zajęła się tam interesami dla mnie. Oczywiście słono zapłacę. Każdą decyzję podejmiesz wcześniej uzgadniając ją ze mną. Ja nie mogę jechać, bo mam coś tutaj do zrobienia. Wchodzisz w to?

- Zależy co dokładnie będę musiała tam robić.

- Uzyskać jak najlepsze warunki dla mnie i mojego biznesu. Otwieram nowy szlak... I moje zyski zależą od tego co wystartujesz. Masz ładną buźkę, figurę... Rosjanie lubią piękne kobiety... Oczywiście dostaniesz kilkoro ludzi jako obstawę.

O kurwa! On naprawdę w chuj mi zaufał! To szansa by dowiedzieć się więcej o jego machlojkach i brudnych interesach! No kurwa! Może i ryzykuje... Rosjanie nie znają słowa nie... Ale kto nie ryzykuje ten nie pije szampana!

- To kiedy jadę? - zapytałam udając, że nie jestem pewna swojej decyzji

- Jutro rano. - oznajmił. - Tu masz trochę szmalu na jakieś eleganckie sukienki i inne tam pierdoły co kobiety potrzebują - powiedział kładąc duży plik zielonych banknotów na czarnym stoliku kawowym po czym dodał - Dzisiaj masz wolne od klubu. Rano o 5 przyjedzie po Ciebie kierowca. Wszystko Co wyjaśnię jak już będziesz na miejscu.

Wyszedł zostawiając już mnie w spokoju. Jeśli kurwa można tak to nazwać. Miałam mętlik w głowie...

Poczułam niepewność... Może kurwa Borys mnie sprzedał jakiemuś Rosjaninowi i teraz tylko z robił ze mnie pieprzoną idiotkę? A co jeśli faktycznie dopuścił mnie do ważniejszych zadań bo zdobyłam jego zaufanie? Muszę przyznać, że w tej misji jest wiele niewiadomych. Tutaj niczego nie można być pewnym.

Zostaje tylko mieć nadzieję, że nie zostałam wyrolowana...

Czas jechać i ogarnąć jakieś laluniowate kiecki i te inne wkurwiajace rzeczy. Nie znoszę zakupów. Dla mnie to kurwa marnowanie czasu! No ale chuj. Brus dał mi do zrozumienia, że mam kurwa wyglądać jak "Perfect Beach". Więc zamierzam podejść do tego zadania profesjonalnie. Zrobię z siebie taką sunię, że każdy fiut będzie stał na baczność kiedy mnie zobaczy!


Po kilku godzinnym łażeniu w galerii handlowej i kupieniu czterech sukienek, butów, biżuterii, torebek i seksownych kompletów bielizny (nigdy nic nie wiadomo) przyszedł czas na fryzjerkę! Chcę by włosy były odżywione, pełne blasku. Mają wyglądać jak u pieprzonych gwiazd Hollywood.

***

Od dłuższego czasu odczuwam pierdolona samotność. Nie to, że wcześniej inaczej wyglądało moje życie... Ale od jakiego czasu zaczyna mi to w chuj przeszkadzać. Wracanie do pustego domu mnie wkurwia. Nie to, że nagle chcę mieć własną rodzinę czy coś... Na takie decyzję z mojej strony trzeba poczekać. Poza tym niby z kim? Z kurwa powietrzem?! Albo z jakiś przypadkowym fagasem? Dlatego postanowiłam, że jak tylko wrócę z Rosji to przygarnę jakiegoś psiaka do domu ze schroniska lub fundacji. Nie mam jakiś tam wymagań... Chcę mieć psa i tyle. Nie ważne... Duży, mały, kundelek, rasowy... Abym miała co kochać? Tak. Myślę, że mogłabym kochać... Jeśli faktycznie coś takiego istnieje...

***

A teraz kochani kilka słów ode mnie. Z racji, że coraz bliżej Święta... Mam dużo rzeczy do zrobienia... Jak każdy z nas w tym okresie. Więc jeśli rozdział będzie krótki jak ten lub jeżeli nie pojawi się nowy każdego dnia... Musicie mi wybaczyć.
Ps. Dziękuję za wszystkie wasze komentarze. Motywują mnie do dalszego pisania :)
Pozdrawiam.

ALEKSANDRA #1 - Seria ConnectedOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz