1

1.2K 40 3
                                    


~Jimin~

Każdy chociaż raz w życiu miał moment ,w którym uważał się za słabą jednostkę ,za taką która do niczego się nie nadaje i nie ma prawa egzystencji .Czy właśnie tak się teraz czułem ? Chyba nie ,sam nie wiem co w tej chwili o sobie myśle .Tępo patrzę w ekran telewizora ,absolutnie nie mając pojęcia co nawet oglądam .Nie obchodzi mnie to ,staram się zabić czas .Więc słysząc trzask zamykanych drzwi ,nie ruszam się nawet o milimetr .

-Co ty tu robisz ? -wiedziałem ,że pytanie było skierowane do mnie ,aczkolwiek kilka sekund biłem się z myślami czy w ogóle na nie odpowiedzieć .

-Mieszkam ?-rzuciłem pytaniem retorycznym ,choć wolałem w ogóle nie otwierać ust .

-No raczej nie , nie powinno cię tu być -prychnąłem w odpowiedzi ,poprawiając pozycje .Jej zdanie na temat mojego pobytu tutaj latało mi koło tyłka ,bardzo dawno obrałem taką taktykę ,mając nadzieję że to skutecznie odsunie zainteresowanie dziewczyny moją osobą .Po prostu tak było dla wszystkich lepiej .

-Kto to?- słysząc dotąd nieznany mi głos ,odchylam się delikatnie .W progu salonu stoi Chae-young z jakimś chłopakiem ,ma miły ton głosu i jest przystojny ,mimo wszystko nie zamierzam tracić na nich więcej czasu ,więc bez słowa wracam do gapienia się w telewizor .

-Pomyłka -rzuca przez ramie odchodząc ,może kiedyś by mnie to zabolało ,prawdopodobnie załamałbym się .Jednak teraz taki obrót spraw ,był mi jak najbardziej na rękę.

-Nie musisz się ciagle przedstawiać -mruknąłem ,rzadko się do niej odzywałem .Zazwyczaj traktowałem ją jak powietrze , mając nadzieje że zniknie .W odpowiedzi usłyszałem jedynie prychnięcia i oddalające się kroki .Kolejny raz zostałem sam ze sobą i skłamałbym ,gdybym powiedział ,że mi to w jakiś sposób przeszkadza . Lubię pogrążać się w myślach ,jednak ta chwila nie trwała długo .Poczułem jak sofa ugina się pod czyimś ciężarem i nie musiałem odwracać się ,żeby wiedzieć kto się dosiadł .Od razu uderzył mnie zapach intensywnych męskich perfum ,zmarszczyłem brwi nie zmieniając pozycji .Nie wiedziałem po co tu przyszedł i nie chciałem wiedzieć .

-To nie było miłe z jej strony -wiedziałem ,że mnie obserwuje ,jego wzrok wypalał dziurę w moim ciele ,przyprawiając mnie o lekki dyskomfort .

-Chae to suka ,nie obchodzi mnie co mówi -odpowiedziałem wciąż gapiąc się przed siebie ,musiałem wiarygodnie ciągnąć swoją grę ,nieznajomy nie odpowiedział .Miałem wrażenie ,że nawet przez chwile przestał oddychać -Nie wiem po co tu przyszedłeś ,ale na pewno nie do mnie ,więc nie marnuj swojego czasu -dodałem wstając i po prostu wyszedłem .Nie chciałem poznawać nikogo nowego, nie potrzebowałem więcej znajomych ,a zwłaszcza takich którzy łączyli by mnie w jakiś sposób z tą pomyloną dziewczyną . Przechodząc koło pokoju blondynki ,dotarło do uszu moje imię ,więc zatrzymałem się z ciekawości .

-Tak ...Mówiłam ci ,że jakoś to załatwię ...Przecież po to przyprowadziłam tego przygłupa ,żeby go zajął ....Nie obchodzi mnie to ... Jimin tu dzisiaj nie zostanie ! -chciałem odejść ,jednak jakiś dziwny impuls popchnął mnie do wejścia tam ,zabrałem urządzenie z jej ręki i nie zważając na jej krzyki ,cisnąłem nim z całej siły o ścianę .

-Ciebie do końca popierdoliło ?!-wrzasnęła podbiegając do zmasakrowanego telefonu ,chciałem ją minąć jednak poczułem silne pchnięcie i z jękiem odbiłem się od drewnianych drzwi ,posłałem jej mordercze spojrzenie chcąc tym samym zastopować jej dalsze działania .Ta jednak nie poddała się i zamachnęła otwartą dłoń , dawno przestałem być jej popychadłem .Chciałem zrobić unik ,aczkolwiek wytatuowana ręka zatrzymała ją uniemożliwiając jej atak .

-Co ty wyprawiasz ? -warknął odsuwając mnie delikatnie ,przez co stałem teraz za jego szerokimi plecami .Blondynka wyszarpała się z jego uścisku i tupnęła nogą.

-Po co to zrobiłeś ? Włączył ci się tryb „obrońcy uciśnionych pedałów "?- nie chcąc tego dłużej słuchać zrobiłem kilka kroków do tyłu ,zawahałem się na chwile i westchnąłem ,łapiąc nieznajomego za nadgarstek .Nie wiedziałem po co to robię ,ale mimo iż nie prosiłem to pomógł mi ,nie chciałem zostawiać go z tą harpią . Bez słowa pociągnąłem go za sobą ,przerwałem kontakt dopiero po przekroczeniu progu mojego pokoju .Usiadłem na kanapie stojącej pod oknem i czekałem na jakikolwiek ruch z jego strony .

-Co się tam wydarzyło ? -zapytał w końcu ,niepewnie podchodząc w moją stronę .

-Mówiłem ,że to suka .Nie powinieneś tu w ogóle przychodzić ,Chaeyoung to same problemy -usiadł obok mnie ,rozglądając się po prawie pustym pomieszczeniu .Przy wypowiadaniu tych słów ,dziwny uścisk zagościł w moim żołądku .

-Wcale tego nie chciałem ,wkręciła mnie w jakiś durny projekt .Dlaczego zdziwiła ją twoja obecność -zerknąłem na niego i mimo ,iż nie chciałem prowadzić tej rozmowy ,czułbym się głupio milcząc ,w końcu sam go tu zaciągnąłem .

-Jesteś świadom ,że ona nawet palcem nie kiwnie ? Nie mieszkam tutaj już kilka lat ,to wyjątkowa sytuacja -odpowiedziałem rozkładając się na tyle ,żeby w żaden sposób nie naruszać jego przestrzeni .Szybko jednak wyprostowałem się słysząc dźwięk przychodzącej wiadomości ,odczytałem ją głośno wzdychając . -Nie przyszedłeś tu do mnie ,aczkolwiek z tego co usłyszałem wydaje mi się ,że jednak taki był cel .Chae to dobra aktorka i jak mało kto potrafi manipulować ludźmi ,jeżeli masz inne plany to możesz iść , sam potrafię się sobą zająć -dodałem wstając i otrzepując niewidoczne paprochy ze spodni .

-A jeśli nie mam ,to co mam zostać ? -odwróciłem się do niego lustrując jego osobę .Szczerze nie spodziewałem się takiej odpowiedzi ,więc kilka sekund stałem w bez ruchu -Zapo...

-Za pół godziny będą po mnie znajomi, możesz iść z nami -odpowiedziałem w końcu ,na co ten uniósł brwi prawdopodobnie zszokowany moją propozycją.Kiwnął niepewnie głową ,nie wiem dlaczego zaproponowałem mu wyjście .Jeszcze kilka minut temu nie chciałem go poznawać ,dalej nie wiem czy tego chce ,ale zamierzam zapomnieć o tym na kilka następnych godzin .

Teacher / Jikook ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz