2

242 18 4
                                    

Daichi zebrał drużynę. Wszyscy wstali, zastanawiając się kiedy zacznie się trening i co najważniejsze gdzie jest trener. "Więc rozmawiałem z trenerem Ukai i Takeda Sensei. Zamiast treningu, udamy się dzisiaj do parku rozrywki. Doświadczenie scalające drużynę!"

"DZIĘKUJĘ BARDZO!" Krzyknął znajomy skaczący libero. Wszyscy patrzyli, jak leci w powietrzu, zanim spadł na ramię Tanaki. Dwaj najlepsi przyjaciele skończyli w salwie śmiechu, a Daichi potrząsnął delikatnie głową.

Wszyscy ustawili się w szeregu i wyszli z sali gimnastycznej. Wokół rozległy się rozmowy, gdy szli drogą w kierunku dworca kolejowego. Yamaguchi czuł się trochę oszołomiony, gdy świat stawał się coraz bardziej nieostry. Tsukki podchwycił dziwne ruchy swojego przyjaciela, ponieważ Yamaguchi wciąż przecierał oczy, próbując utrzymać równowagę.

"Tadashi." Tsukki powiedział wyciągając słuchawkę z ucha i podając ją Yamaguchiemu. Nastolatek założył je.Szli w dół wzgórza, słuchając delikatną piosenkę. "Więc co jest nie tak?" Zapytał Tsukishima, gdy skręcili za róg i weszli na małą stację.

Yamaguchi spojrzał w dół, grając delikatnie palcami. "Ach, nic Tsukki."

"Nie jestem idiotą. Daj spokój, czyż nie jesteśmy najlepszymi przyjaciółmi?" Tsukki odpowiedział zimno, mentalnie przeklinał siebie za to, że brzmiał zbyt zimno. Jednakże Yamaguchi uśmiechnął się do niego.

"Tak, jesteśmy. Myślę, że jestem zestresowany czy coś. Moje wizje mnie dobijają, tak jak to się dzieje z ostrością." Yamaguchi stwierdził, podążając za drużyną do pociągu.

Zanim Tsukki zdążył odpowiedzieć, Noya podbiegł do nich z uśmiechem. "Hej Tadashi! Hej Tsukishima."

"Hej." Obaj odpowiedzieli jednocześnie, jeden przyjaźnie, a drugi pełen apatii. Różne tony nie powstrzymały jednak obu nastolatków przed spojrzeniem na siebie z delikatnym rumieńcem, co sprawiło, że Noya uniósł brew w podejrzliwości.

"Tak czy inaczej... Daichi chciał, żebym wam to dał. Nie zgubcie tego. Spodziewam się zobaczyć was wszystkich na przejażdżkach z nami i jedzących dużo jedzenia." Noya wyjaśnił, mówiąc szybko, gdy wkładał im do rąk dwa bilety. "Jeśli zobaczycie Kiyoko, lepiej zawołajcie Tanakę i mnie." Powiedział odchodząc w stronę innych pierwszoroczniaków, którzy rozmawiali z Tanaką.

" On jest strasznie irytujący." Stwierdził Tsukki.

"Tsukki, nie bądź złośliwy." westchnął Yamaguchi. Tsukishima odwrócił głowę w stronę Yamaguchiego, ale ten wpatrywał się w przestrzeń. W nowe miasto, które pojawiło się w zasięgu wzroku.

Po prostu milczał. Wpatrywał się przed siebie, a wkrótce wszyscy wysiedli z pociągu. Szli w stronę wejścia, zatrzymując się raz na środku, gdyż Suga chciał mieć 'rodzinne zdjęcie'. Potem weszli do środka.

Dzieci biegały dookoła krzycząc z zachwytu, nastolatki włóczyły się wokół rozmawiając, a rodzice wzdychali, gdy robili się niespokojni. Tsukki prawie współczuł rodzicom, prawie, ale jednak. Spojrzał przed siebie na Yamaguchi'ego, który z uśmiechem rozmawiał z Hinatą i Kageyamą. Tanaka, Asahi i Noya rozmawiali po drugiej stronie pierwszoroczniaków. Daichi prowadził z Sugą u swego boku, patrząc na mapę parku. Tsukki zauważył Ennoshitę i dwóch innych graczy z ławki, którzy oddalili się od grupy. Suga odwrócił się, by zobaczyć jak odchodzą, ale nie skupił się na tym.

Domyślił się, że mu powiedzieli.

"Hej Saltyshima!" Tsukki przewrócił oczami i wpatrywał się przed siebie, podczas gdy mandarynkowy chłopak podbiegł do niego. "Zamierzasz dołączyć do nas na elektrycznej fali czy się boisz." Mógł wyczuć uśmieszek Hinaty i jęknął wewnętrznie.

"Tch. Odejdź." Odszedł, a Hinata złożył ręce.

"Przestań być takim hamem i po prostu odpowiedz. Rozumiem, że się boisz."

Reszta drużyny wpatrywała się, jak Tsukki się zatrzymał. Odwrócił się i spojrzał na Hinatę. "Ty idioto. Dobra, przejadę się."

"Tak!" wykrzyknął Hinata.

Chłopcy dotarli do kolejki i wszyscy zaczęli przechodzić przez tłum. Yamaguchi z drugiej strony po prostu zatrzymał się i wpatrywał. Jego serce biło szybko i czuł, że jego wzrok znów zaczyna gasnąć. Tsukki zauważył to i wrócił do niego.

"Właściwie to poczekam tutaj." Powiedział Yamaguchi, pocierając delikatnie swoją szyję.

"Jesteś pewien? Będę z tobą-"

"Nie, ja poczekam. Nie martw się Tsukki, po prostu idź się bawić albo...eee...udowodnij, że Hinata się myli."

Tsukki westchnął i odwrócił się. Yamaguchi patrzył jak gubi się w tłumie. Odwróciwszy się, poszedł w stronę małego food trucka, gdzie kupił watę cukrową. Jego ciało czuło się słabo, a oczy po raz kolejny dokuczały chłopakowi. Pocierał je mocniej, powodując, że w jego oczach pojawiały się zaczerwienienia i ciemne linie.

Zimne, gorzkie powietrze zaczęło szczypać jego skórę, czując się jak małe, zimne pocałunki. Drżał i przyciągnął ręce do siebie, próbując wytworzyć ciepłe powietrze. Czas mijał, ale powoli, Yamaguchi nie zdawał sobie sprawy jak długo to już minęło, ponieważ wpatrywał się w swoje palce jak w transie.

"Yamaguchi!" krzyknął jakiś głos. Spojrzał w górę i zobaczył Tsukkie, który pojawił się z troską. "Nie słyszałeś nas?" Zapytał, a Yamaguchi zauważył, że reszta drużyny również wpatruje się z niepokojem.

"Och, chyba zagapiłem się." Odpowiedział cicho, ponownie pocierając szyję. Tsukki westchnął, gdy zauważył dziwne zmiany zachodzące u jego jedynego przyjaciela.

Tsukki podciągnął chłopca z ławki i trzymał go za rękę, gdy szli za innymi. Skręcili w sklep z pamiątkami, a Yamaguchi natychmiast się rozpromienił. Przyniosło to poczucie ciepła i komfortu dla serca Tsukkiego, który patrzył jak chłopak biega i ogląda przedmioty. Jeśli cokolwiek wiedział o Yamaguchim, to to, że uwielbia zakupy.

"Tsukki spójrz na to!" Yamaguchi uśmiechnął się promiennie, gdy pociągnął wyższego chłopca w stronę ściany. Spinki do włosów we wszystkich wzorach były ustawione, a on szybko chwycił gwiazdę i księżyc. Przypiął je do swoich zielonych włosów, utrzymując luźne kosmyki na miejscu. "Jak wyglądam?"

Tsukki uśmiechnął się i potrząsnął głową. "Wyglądasz dobrze."

Yamaguchi zmarszczył brwi i skrzyżował ręce. "Po co ten chichot!"

"Nie wiem." powiedział Tsukki. "Myślałem, że zamierzasz złapać pluszowe zwierzę, a nie spinki do włosów. Ale wyglądają dobrze."

"Dzięki Tsukki!" Odpiął je i odłożył z powrotem. Tsukki był teraz tym, który marszczył brwi i patrzył jak Yamaguchi uśmiecha się, odchodząc.

"Czekaj, nie kupujesz ich Yama?"

"Nah. Nie mam wystarczająco dużo na to. To znaczy mam, ale oszczędzam je na jakieś przekąski przed naszym wyjazdem."

Tsukki westchnął i patrzył jak Yamaguchi dał się wciągnąć w rozmowę z Hinatą. Wpatrywał się w klipsy i szybko kupił księżyc i gwiazdę. Wsunął je do kurtki i założył słuchawki, podążając za innymi, gdy dzień w parku rozrywki trwał dalej.



*za każdy błąd przepraszam ,ale pisze to na szybko heh*


You said you'd grow old with me (Tłumaczenie pl)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz