Louis pov
Obudziłem się rano i odwróciłem na prawy bok, gdzie smacznie spał sobie mój mąż. Jego piękne długie włosy opadały mu lekko na oczy, więc delikatnie podniosłem je do góry i przybliżyłem się do Harry'ego.
Zielonooki zaczął otwierać swoje zaspane oczka i jego ręką powędrowała na moją talię.
- Dzień dobry - powiedział zachrypniętym głosem - posłałem mu tylko szybkiego buziaka na przywitanie.
Nie potrafiłem skupić się na niczym, dzisiaj wieczorem czekały nas bardzo duże emocje. Wznowienie działalności One Direction, w końcu miliony fanów czekają na ten dzień od lat.
Tak naprawdę minęło zaledwie kilka godzin od momentu kiedy świat poznał nasza córkę, a już szykowaliśmy się do ogłoszenia końca 18-miesięcznej przerwy zespołu.
Z moich roztargnień wyrwał mnie Harry, który zapytał - Co taki zamyślony jesteś?
- Przepraszam, stresuje się.
- Obiecuję, że ten dzień będzie niesamowity! - brunet spojrzał mi głęboko w oczy i mnie objął.
Wiedziałem, że ten dzień będzie jednym z najlepszych, jednak przerwa według oficjalnych informacji miała trwać 18 miesięcy a prawda jest taka, że od samego początku było wiadome to, że potrwa ona kilka lat...
Od razu po zawieszeniu działalności, zaczęliśmy walkę o wolność zespołu. Naszym marzeniem było uwolnić się od tego gnoja i w końcu zaczyna to się spełniać!
Ten facet zniszczył nas psychicznie, i po mimo tylu wspaniałych wspomnień każdy z nas bał się powrotu.
- Musimy się szykować - powiedział Harry, przy czym posłał mi buziaka w policzek i zebrał się do wstania z łóżka.
- Obudź Layle - krzyknął jeszcze w progu drzwi.
Co jak co ale w naszej rodzinie to właśnie Harry był osobą która motywuje wszystkich do działania - i za to go właśnie kochałem.
Layla pov
- Wstawaj mała jędzo! - takimi właśnie słowami, codziennie rano budził mnie mój tata a ja zawsze go ignorowałam, opatulałam się kołdrom i zasypiałam dalej, jednak tego dnia wstałam od razu.
Dzisiaj jest dzień w którym, będę towarzyszyć moim rodzicom w spełnieniu ich marzenia - pomyślałam.
Tak naprawdę dalej byłam w szoku, tym co stało się poprzedniego wieczóru a tutaj już szykowaliśmy się do kolejnego ważnego wydarzenia w naszej rodzinie.
- Za pół godziny musimy być w studiu - krzyknął z drugiego końca domu Harry.
-Już schodzę!
Założyłam na siebie jakieś dresy, prawdopodobnie były one Louis'a, na szczęście ten nie zauważył ubytków w swojej szafie.
Plus jest taki, że nie muszę się jakoś szczególnie ogarniać, bo na miejscu się mną kompleksowo zajmą. Uwielbiałam to uczucie, siedzę sobie na fotelu a sztab ludzi dba o to abym wyglądała jak milion dolarów.
Ruszyłam w kierunku schodów przy, których czekali już zniecierpliwieni rodzice.
- Czy to mój dres? - zapytał Louis.
- Niee, wydaje ci się.
- Gotowa, możemy jechać? - dodał Harry.
- Tak wcześnie? - uniosłam brwi.
- Musimy pogadać z Jamesem, muszą przygotować nas do nagrań, musimy przećwiczyć z chłopakami History i wiele innych rzeczy.
- Będziecie śpiewać History? - zapytałam, a w moim głosie można było usłyszeć podekscytowanie.
CZYTASZ
Mi Vida || Larry Stylinson
FanfictionLayla Tomlinson myślała, że ten rok będzie dla niej taki jak zawsze czyli ukrywanie się przed wszystkimi, - jednak jej rodzice zostają postawieni pod ścianą w kwestii "skrywanej córki" i mimo tego, że chcieli chronić ją przed światem show biznesu bę...