Następnego dnia Gdy Shancai rozmawiała z Dao Ming Si o jego nowej fryzurze, Ximen podszedł do Dao Ming si.
-Jing wróciła.-powiedział i oboje poszli.
Po lekcjach wracałaś z Shancai do domu ale zaczepiła was jakaś dziewczyna. Od razu ją rozpoznałaś to była ta słynna Jing o której opowiadały ci Xinhui i Baihe i w której zakochał się lei...
-Jesteście T/I i Shancai?-zapytała uśmiechając się.
-Zgadza się.-odpowiedziała Shancai.
-Miło mi was w końcu poznać.-powiedziała przytulając nas a ja poczułam się niezręcznie.
-Przepraszam, muszę iść, śpieszy mi się, do zobaczenia Shancai!-powiedziałaś wyrywając się z uśmiechu i biegnąc w stronę parku. Oczywiście musiałaś na kogoś wpaść. Okazało się, że tą osobą był Lei.
-Nic ci się nie stało T/I?-zapytał zaniepokojony.
-Nie, wszystko w porządku.-odpowiedziałaś nie pewnie.
-Jing wróciła, bardzo się cieszę.-powiedział uśmiechając się.
-T-Tak to naprawdę wspaniale, przepraszam ale muszę iść, pa Lei.-powiedziałaś odchodząc z łzami w oczach.
Całą noc przemyślałaś co sądzisz o Lei i Jing i postanowiłaś zostawić Lei i Jing w spokoju, żeby żyli w wspaniałym związku, nawet jakby cię to bolało.
Następnego dnia w szkole, Shancai podała mi kopertę z moim imieniem i nazwiskiem.
-Co to?-zapytałaś otwierając kopertę.
-Zaproszenie na urodziny Jing.-powiedziała a ty znieruchomiałaś.
-Chyba nie będę mogła iść.-powiedziałaś.
-Dlaczego? Oczywiście, że pójdziesz! Nie zostawisz mnie tam samej!-krzyczała zła.
-Dobrze, pójdę ale tylko z tobą.-powiedziałaś chowając kopertę do torebki którą miałaś na ramieniu.
Nie chciałaś iść z powodu Lei, wiedziałaś, że tam będzie i nie chciałaś na to patrzeć ani w ogóle się wtrącać tam.
Po lekcjach poszłaś z Shancai na zakupy, żeby kupić sukienkę na jutrzejsze wieczorne przyjęcie.
Chodziłyście chyba 4 godziny aż w końcu kupiłaś to:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
(Sorka jak wam się nie podoba, ale nie mogłam znaleźć takiej mało księżniczkowej i takiej która mniej więcej stylem przypomina lei'a.)
