Ten bankiet był kolejnym pomysłem mojego ojca, w którego sprawie nie miałem prawa głosu. Kazano mi przywdziać obcisły smoking, pod którego spód ubrałem zapiętą na ostatni guzik, czarną koszulę. Na marne zdały się moje próby ulizania swoich włosów najróżniejszymi żelami, tak jak ma to w zwyczaju robić mój kuzyn Felix, ponieważ po zaledwie paru minutach, moje złote loki ponownie obierały własny tor.
Zrezygnowany, przeczesałem je raz jeszcze ręką i wyszykowany udałem się na dół, gdzie czekała na mnie Nathalie. Tego wieczoru, to ona będzie robić za moją szoferkę, ponieważ mój ochroniarz z powodów medycznych ma wolne na czas nieokreślony.
Dojazd na bankiet ku mojemu rozżaleniu, nie zajął więcej czasu niż parę minut. Gabriel Agreste lubił mieć podstawione wszystko pod nos, dlatego też jeżeli miejsce spotkania nie mogło odbyć się w jego własnym domu, musiało być zoorganizowane najbliżej jak to tylko możliwe.
- Dzięki za podwózkę Nathalie. - rzuciłem na odchodne.
- Maska Adrienie. - usłyszałem za sobą jej podirytowany, brakiem należytego do jej osoby szacunku, głos.
- Maska? Przecież covid miał miejsce dwa lata te-... - nie dokończyłem gdyż oberwałem czarną maską w twarz. Wziąłem przedmiot do ręki, dokładnie oglądając go z każdej strony.
- No tak, bal maskowy. - powiedziałem w przebłysku olśnienia, a Nathalie chwyciła się za głowę podczas gdy ja usiłowałem przywdziać maskę.Miałem w planie wślizgnąć się na bankiet niezauważonym, a następnie jak gdyby nigdy nic, zwyczajnie wmieszać się w tłum. Cały plan jednak legł w gruzach gdy jeden z gości dosłownie 'zdemaskował' mnie, krzycząc na całą salę, że właśnie przybył Adrien Agreste, a on sam widział jak ubieram swoją maskę przed samochodem. Mimo zaistniałej sytuacji i tak postanowiłem nie zwracać na siebie zbytniej uwagi, dlatego szybko przemknąłem od drzwi wejściowych do stołu z przekąskami.
- Ten cały bankiet chyba nie może być aż taki zły jak mi się wydawało. - przeszło mi przez myśl, gdy połykałem szóstą już z kolei tartaletkę serową. Już miałem sięgać po następną, gdy jakaś czarna sylwetka mignęła w tłumie. Zaintrygowany wpatrywałem się w tamto miejsce jeszcze przez jakiś czas, lecz gdy nie dostrzegłem nic niepokojącego, wróciłem do wcześniej przerwanej czynności. Teraz zaś ten ktoś, albo może to coś, przemknęło szybko za moimi plecami. Odwróciłem się gwałtownie, ale jedyne z czym się spotkałem to wzrok zmieszanych moim zachowaniem, ludzi.
- Witaj... - usłyszałem szept przy swoim uchu, na co podskoczyłem z krzykiem. Teraz to już z pewnością mam na sobie wzrok wszystkich zgromadzonych. Niepewnie i z niezwykłą ostrożnością odwróciłem się w lewo, skąd dobiegał kobiecy głos. Tym razem stała tuż za mną i mogłem się jej dokładnie przyjrzeć. Miała na sobie dosyć krótką i obcisłą sukienkę w czerwonym kolorze. U jej lekko falującego dołu, pojawiały się nie za duże czarne kropki. Na ramiona narzuciła ciemną narzutę. Natomiast jej stopy przywdziewały równie czarne buty, na nie zbyt wysokim obcasie. Na jej twarzy, tak jak z resztą na twarzach wszystkich gości, spoczywała maska, jednak ta była w podobnym odcieniu czerwieni, co jej sukienka, a przyozdobiona była czarnymi kropkami. Zwróciłem także uwagę na jej lekko pofalowane włosy w niespotykanym odcieniu granatu wpadającego w czerń. Miałem wrażenie, że gdzieś już ją widziałem, jednak za nic nie potrafiłem sobie przypomnieć skąd ją kojarzę.
- Umm hej, znamy się? - zacząłem niepewnie, a dopiero po chwili dotarło do mnie, jak głupio to zabrzmiało.
- Tak przypuszczam. - uśmiechnęła się łagodnie i wypiła jeden łyk czerwonego wina, z kieliszka który cały ten czas trzymała w dłoni.
- Zatem, jak tam samopoczucie? - próbowałem podtrzymać rozmowę, ale gdy dostrzegłem jak moja nowa partnerka kręci głową z zażenowaniem, postanowiłem że do końca wieczoru będę siedział już cicho.
- Przestań przynudzać i chodź ze mną. - szybko odstawiła swój kieliszek gdzieś na bok i jednym ruchem ręki pociągnęła mnie ze sobą w tylko sobie znane miejsce.
CZYTASZ
𝐃𝐢𝐟𝐟𝐞𝐫𝐞𝐧𝐭 𝐖𝐨𝐫𝐥𝐝 ~ Miraculous [the shots] ✔︎
أدب الهواة𝐃𝐢𝐟𝐟𝐞𝐫𝐞𝐧𝐭 𝐖𝐨𝐫𝐥𝐝 ~ to zbiór dwunastu niewiążących się ze sobą, oneshotów, publikowanych dziesiątego dnia każdego miesiąca przez cały 2022 rok Cała "książka" dosyć mocno oparta jest na albumie "Different World" autorstwa Alana Walkera, k...