Rozdział 5

820 61 34
                                    

Gdy George się obudził odrazu poszedł do garażu, aby zobaczyć co u blondyna. Gdy dotarł na miejsce zdziwił się, że on jeszcze śpi.

-Poszedł spać wcześniej, a nadal nie wstał oh- powiedział pod nosem.

-Nie śpie już- odpowiedział zaspanym głosem Dream, gdyż obudził się dosłownie chwilę przed przyjściem bruneta, ale udawał, że nadal śpi, gdy ten wszedł do pomieszczenia.

-Masz uroczy głos rano- powiedział George i szybko zasłonił ręką usta, gdy zrozumiał, że powiedział to na głos.

-Dzięki- powiedział blondyn, ale gdy zobaczył, że chłopak się zawstydził to dopowiedział uśmiechnięty- ty nie tylko rano masz piękny głos.

George tylko posłał wielki uśmiech znajomemu i się na niego patrzył. Dream natomiast wstał, podszedł do niego i mocno go przytulił. Gdy brunet zrozumiał co się dzieję to oddał uścisk. Trwali tak w dłuższeh chwili, a po chwili się odkleili od siebie.

-Za co to?- zapytał brązowooki.

-Za wszystko, zaczynając od zdarzenia na parkingu, przywiezieniu mnie tu, przenocowaniu i masażu, dzięki któremu sie czuje jak nowonarodzony.

-To przecież nic takiego, ale dziękuję, że to doceniasz.

Chłopcy stali tak i się patrzyli na siebie uśmiechając. Przygladali się sobie nawzajem, gdyż wcześniej nie mieli okazji. Obydwoje pomyśleli, że osoba naprzeciwko  jest piękna, lecz bali się powiedzieć to głośno. Po chwili zaprzestali, gdyż blondyn zadał pytanie.

-Masz może jakieś ciuchy, w które mógłbym się przebrać, bo tamte są przepocone, a nie widzi mi się cały dzień chodzić bez koszulki..

Wtedy George ogarnął, że blondyn był bez górnego ubioru. Odpowiedział szybko zwykłe "jasne" i pobiegł do pokoju, aby poszukac coś dla zielonookiego. Po drodze minął rodziców, którzy musieli właśnie wstać i się z nimi przywitał.

Otworzył swoją szafę i wyciągnął jakieś dresy, bluzę i czystą bieliznę, którą niedawno kupił i jeszcze nie otworzył. Ponownie poszedł do chłopaka i wręczył mu ubrania. Blondyn je wziął i chciał się przebrać, ale brunet stał tuż obok niego.

-Będziesz tak tu stał?- powiedział Dream.

-Nie mogę wyjść, bo rodzice będą coś podejrzewać. Odwrócę się a ty się przebierzesz ok?- odpowiedział brunet.

-No dobra.

Tak też zrobili. George się odwrócił i zamknął oczy, a blondyn szybko się przebrał. Obydwoje stwierdzili, że teraz będzie idealny czas, aby jechać do domu Dreama, aby go tam zostawić.

Zielonooki wszedł na tylnie siedzenia, aby nie być zauważonym, a George krzynął rodzicom, że jedzie do sklepu. Do Dream'a od swojego domu miał 40 minut drogi. Jechali spokojnie całą drogę.

Blondyn siedział całą drogę z tyłu, żeby nikt go nie rozpoznał. Nie chciał zakładać maski i okularów, bo były niewygodne do noszenia. Samochód George'a miał przyciemniane szyby z tyłu, co w tej sytuacji było wygodnym rozwiązaniem.

Gdy brunet dojeżdżał pod dom chłopaka, ten kazał mu szybko skręcić i odjechać od domu. Tak też zrobił, lecz nie znał powodu. Zatrzymał się 2 ulice od villi Dream'a i się odwrócił do niego.

-Czemu mieliśmy odjechać od twojego domu jak byliśmy już obok?- zapytał.

-Zauważyłem tam pewien samochód na podwórku i ukrytych w krzakach reporterów. To auto należy do mojego producenta. Jestem pewny, że jest zdenerwowany na mnie, że uciekłem po występie i nie dałem znaku życia. Ma klucze do mojego domu, więc nie wyjdzie dopóki ja się tam nie pojawie. A reporterzy, widząc jak podjeżdżasz pod mój dom, nie dadzą Ci życia i rozpowszechnią plotke na cały świat. A obydwoje nie chcielibyśmy czytać wymyślonych opowiadań tych kłamców- odpowiedział Dream.

-Więc co zrobimy?- zapytał George.

-Musimy stąd odjechać to napewno. Wynajmiemy jakiś dom na odludzi i wrócimy jak sytuacja się opanuje- powiedział blondyn.

-Czemu mnie w to mieszasz? Nie możesz poprostu tam wejść jakoś od tyłu? Kiedyś i tak musisz się tam zjawić, a im później tym gorzej- powiedział brunet.

-Mówiłeś, że chcesz mnie lepiej poznać, a to idealna sytuacja, aby to speĺnić. Więc jak będzie? Zgadzasz się na to?- zapytał Dream, mając nadzieję, że odpowiedź będzie brzmiała "tak".

Dream date/ Dreamnotfound Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz