Rozdział 11

657 52 28
                                    

-Gdzie ty się podziewałeś?! Wiesz jak się martwiliśmy!! Marsz do swojego pokoju i nie pyskuj. Później porozmawiamy- krzyknęła mama George'a.

Chłopak nie protestował nawet i poszedł smutny do pokoju. Nie chciał, żeby to zakończyło się w taki sposób. Wszedł do środka i położył się na swoim łóżku i zaczął płakać. Strasznie tęsknił już za blondynem, zdążył się już do niego przywyczaić i bardzo polubić.

Rodzice George'a byli bardzo na niego zdenerwowani. Nie chieli już dzisiaj z nim rozmawiać, więc przełożyli to na następny dzień.

Chłopak zmęczony i zapłakany położył się na łóżku i zasnął po pewnym czasie. Obudził się o godzinie 12.

Po 2h jego matka go zawowała na rozmowę. Musiała się uspokoić, dlatego to zajęło jej tyle czasu. George poszedł do salonu i usiadł na kanapie. Wiedział, że czeka go poważna i długa rozmowa, ale nie mógł jej uniknąć po tym co zrobił.

-Czy możesz nam wyjaśnić co do jasnej cholery robiłeś tyle czasu?! Martwiliśmy się, a ty się pewnie bawiłeś w najlepsze!! GEORGE MASZ MI W TEJ CHWILI WYŁUMACZYĆ!!- zaczęła krzyczeć kobieta.

George był przerażony. Jego rodzicielka nigdy taka nie była, ale też nie miała powodu. Teraz wrócił przyprowadzony przez policję do domu po 1,5 tygodnia nieobecności. Plus nie powiedział, gdzie jest i skłamał.

Podwinął kolana do głowy i owinął je rękoma. Znowu zaczął płakać. Bardzo się bał co czeka jego i chłopaka, którego chciał mieć znów u swojego boku.

-Odpowiesz?!- zapytała zdenerwowana.

George poniósł głowę i kątem oka zobaczył wyciszony telewizor. Zobaczył w nim swoją twarz. Nie zważając na matkę wziął pilota i włączył głos.

-Poprostu obejrzyj- powiedział, bo wiedział co się tam znajduje, a sam nie miał siły wyjaśniać.

"Znany gwiazdor Dream od konceru w naszym show zaginął i nie udzielał się w internecie. Jak się okazało spędzał czas z tym o to chłopakiem *pokazali zdjęcie George'a*. Jest to 25-letni George Davidson, który zawrócił w głowie artyście. Wyciekły ich zdjęcia razem *znów pokazali zdjęcia, ale tym razem ich wspólne*. Prawdopodobnie ukrywali swój związek przed fanami Dream'a..."

Nagle kobieta w telewizji się zacięła i wsłuchała w słuchawkę w uchu. Potem kontynuowała

"Właśnie mamy połączenie od samego Dream'a, który wyjaśni nam zaistniałą sytuację".

George zdziwił się na to ale dalej oglądał...

-Witamy Cię Dream. Co chciałeś nam powiedzieć?

-Witaj Sherryl, chciałbym wyjaśnić sytuację, o której mówiłaś przed chwilą. To wszystko to jedna wielka pomyłka. Nigdy nie spotkałem tego chłopaka. Pewnie zakochał się we mnie, bo był moim fanem i zrobił fotoshop. Przez ten cały czas siedziałem w domu i pisałem piosenkę, tak się wkręciłem, że nie wychodziłem praktycznie z pokoju, a co dopiero z domu. Bardzo przepraszam za to zamieszanie, ale taka prawda- powiedział Dream

-Oh to współczuję, ale w takim razie dziękuję, że nam to powiedziałeś. A ten psychofan powinien zapłacić za swoje.

Brunet patrzył na telewizor i nie dowierzał. Wszystko co mówił chłopak było kłamstwem. Obiecywał, że nie zrani George'a i nie jest jak inni. A teraz zrobił coś gorszego... przed całym światem powiedział, że brunet jest jakimś stalkerem i to wszystko co ich "łączyło" było złudne.

-George..- powiedziała Elena.

-I co niby to ma znaczyć?! Uwziąłeś się na jakimś chłopaku i go śledziłeś czy coś?!- krzynęła matka.

George spojrzał zapłakany na rodziców i siostrę. Nie dowierzał co właśnie usłyszał od matki.

-My naprawdę się spotkaliśmy i przyjaźniliśmy! A teraz sie mnie wyrzekł dla kariery!- krzynął i pobiegł do pokoju. Zamknął drzwi i zaczął płakać. Tak bardzo to bolało, zaufał mu i się polubili. A raczej on go polubił, bo po tym co usłyszał, nie uważał, że to było dwustronne.

-George otwórz drzwi proszę...- powiedziała Elena

Chłopak nic nie odpowiedział.

-George.. Dream to dupek, że tak zrobił. Już go nie lubię, ty jesteś dla mnie ważniejszy niż ten samolubny gwiazdor.

George lekko się uśmiechnął na słowa dziewczyny, ta jedyna mu wierzyła i obraziła swojego idola, bo zranił jej brata.

Podszedł do drzwi i je otworzył. Elena odrazu przytuliła bruneta i zamknęła drzwi za sobą.

-Chcesz mi o tym opowiedzieć?- zapytała smutno siostra chłopaka.

-Chcę...- powiedział George. Pragnął się komuś wyżalić.

-To jak będziesz gotowy to śmiało mów- odpowiedziała Elena.

-Wtedy na koncercie jak Cię zawiozłem... siedziałem w samochodzie, bo nie opłacało mi się wracać do domu... oglądałem serial... -ciągle przerywał brunet przez łkanie- i nagle przyszedł on i poprosił o przysługę... chciał, żeby go podwieźć do domu... ale musiałem wrócić po Ciebie, wszedł do bagażnika i go zawiozłem do nas, więc pierwszą noc spedził w garażu... potem następnego dnia miałem zrobić to o co mnie poprosił i podjechaliśmy pod jego dom... ale byli tam reporterzy i stwierdził, że wynajmiemy jakiś hotel i za jakiś czas wrócimy tam.. spędziliśmy 1,5 tygodnia razem w różnych miejscach i polubiłem go bardzo... a potem jak wyszła ta gazeta z wyciekiem naszych zdjęć to wszystko się spieprzyło.

-O mój boże George. Tak bardzo mi przykro. Nie zasługuje na Ciebie- pocieszała chłopaka  Elena.

-Dziękuję, że mi wierzysz- przytulił mocno dziewczynę.

-Przecież nie uwierzyłabym jakiemuś dupkowi- powiedziała.

Ich chwilę przerwał dzwoniący telefon. George spojrzał na wyświetlacz i gdy zobaczył nazwę Dream, ścisnął mocnej siostrę. Ta ogarnęła o co chodzi i odebrała telefon.

-JESTEŚ POJEBANYM DUPKIEM. PO TYM CO ODWALIŁEŚ W TELEWIZJI MASZ CZELNOŚĆ DZWONIĆ DO MOJEGO BRATA. PO CHUJ TO ROBISZ?! ODPIERDOL SIĘ OD NIEGO. NIE ZASŁUGUJESZ NA TAK CUDOWNEGO CHŁOPAKA JAKIM JEST GEORGE! JESTEŚ SAMOLUBNY. WŁAŚNIE STRACIŁEŚ SWOJĄ FANKĘ I PRZYJACIELA- krzyczała do telefonu dziewczyna i się rozłączyła nawet nie słuchając wytłumaczenia chłopaka.

Dream date/ Dreamnotfound Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz