pierwszy kiss

8 1 0
                                    

Tak. Ta chwila. Klasowa wigilia. Zastanawiacie się pewnie, skąd on się tam wziął. Otóż przylazł. Nikt go nie chce, a i tak zawsze się znajdzie. Oczywiście najpierw go nie było. Najpierw każda klasa znajdowała się u siebie. Wszyscy ze wszystkimi dzielili się opłatkiem. Pita życzył Zuzie papieskich kremówek, a ona udawała miłą. Tak naprawdę kiedyś się porzygała po kremówkach papieskich. Emi życzyła każdemu dużo dzieci. Zuza grzecznie odmówiła i pobiegła składać życzenia innym. Szybko skończyła i wreszcie mogła coś zjeść. Żarła jakieś pyszne krokiety. J prowadziła żywą konwersację z Malwi i Emi. Po jedzeniu zaczęła się sielanka. Oliwia, Natalia (ale Mrowa!), Roksana i Zuza grały w gartic phone. Po jakimś czasie impreza zaczęła się rozjeżdżać. I wtedy przyszedł on. K. Stał razem ze swoją wybranką, rozmawiając. Podeszła Zuza. W zasadzie to podeszła do Natalki. I powiedziała jej to:

Zuza pov:
Nażarłam się i obserwowałam sytuację.
Podeszłam do Natalki i śmieję się:
- Czekam na to, aż się pocałują!
- Powiedz to im. - zaproponowała.
- Yyy, może lepiej nie. Nie chcę mieć kłopotów.
Ale ona to powiedziała, o tej mojej chęci zobaczenia tego. Akurat poszłam pożegnać się z Roksaną. I wtedy ktoś powiedział.
- Pocałowali się!
- Kto? - pytałam.
- JxK! On pocałował ją w policzek!
- A ja jak zwykle mam pecha i to przegapiłam... - zasmuciłam się.

kxj czyli nie wiem czy cię kochamOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz