Wyzananie uczuć

664 13 0
                                    

Kageyama:
Był środek dnia ty i on byliście w szkole lecz go od rana go nie widziałaś. Gdy już skończyły się lekcje i wychodziłaś z sali zatrzymał cię Hinata.
- Hej y/n co tam u ciebie? - Gadałaś tak z nim dobre 10 minut, że nikogo dookoła już nie można było zauważyć. - Dobra chyba się zagadaliśmy, ja jeszcze lecę do dyrektora, pa. - Odmachałaś mu i udałaś się w stronę szafki. Gdy wzięłaś i ubrałaś bluzę zobaczyłaś przez okno, że przed wyjściem stoi Kageyama.
- Cześć Kageyama, czekasz na Hinate? Poszedł jeszcze do dyrektora.
- Hej y/n nie czekam na Hinate... czekałem... czekałem na ciebie. - Zaskoczyło cię to, chłopak musiał mieć jakiś ważny temat skoro czekał na ciebie 10 minut. Było kompletnie cicho. Wszyscy uczniowie poszli już do domu. Nie było również już jasno, więc słońce w cale was nie raziło. Można by powiedzieć, że pogodna była po prostu idealna.
- Stało się coś? - Zapytałaś niepewnie.
- Y/n znamy się już pewien czas i czuje, że bardzo mi na tobie zależy. - Domyślałaś się już teraz o co chłopak chce zapytać, więc zaczęłaś się rumienić. - Y/n czy chciałbyś zostać moją dziewczyną? - Było widać, że to ostatnie zdanie było znacznie zdecydowane niż reszta.
- Tak Kageyama, bardzo bym chciała.

Tsukishima:
Z Racji tego, że z Tsukkim twoja nauka angielskiego stała się dla nim priorytetem spotykaliście się nawet każdego dnia po lekcjach. Lecz tego dnia było inaczej Tsukki napisał ci SMS-A, że dzisiaj zamiast do biblioteki idziecie na mostek.
Nadeszła ta godzina gdzie razem wyszliście z szkoły i szliście w kierunki mostu. Było bardzo pochmurnie, nie było widać a ni promienia słońca. Gdy dotarliście na miejsce oboje oparliście się o barierkę i patrzyliście się jak rzeka płynie. Było tak cicho i tylko wy w dwoje.
- Tsukki to naprawdę śliczne miejsce. Dziękuje, że mnie tu zabrałeś. Cały czas jestem ci wdzięczna, że mi pomagasz z nauką, tak właściwie dlaczego to robisz? - Gdy poznałaś Tsukkiego bliżej wiedziałaś, że nie jest on typem osoby która pomogła by każdej osobie.
- Szczerze to nie wiem.... po prostu.... ja nie wiem. - Obróciłaś się w jego stronę. Był bardzo zestresowany.
- Tsukki a dlaczego zabrałeś mnie tu na ten most?
-Y/n, planowałam już od dłuższego czasu o to spytać... . - Y/n po tym zapaliła się już lampka w głowie. - Y/n czy chciałbyś zostać moją dziewczyną? - Powiedział to i po patrzył prosto twoje oczy.
- Tak Tsukki chciałabym.

Yamaguchi:
Ty i Yamaguchi zawsze wszystko robiliście razem. On znał twoje wszystkie tajemnice i wiedział jak się czujesz każdego dnia, a ty tak samo o nim.
Pewnego dnia usłyszałaś dzwonek do drzwi. Popatrzyłaś przez okno i okazało się, że przed twoim domem stoi właśnie Yamaguchi. Chłopak stał wyprostowany ale nie pewnie, trzymał on również ręce za plecami. Ty po chwili otworzyłaś drzwi.
- Cześć Yams, dlaczego tu przyszłeś, coś się stało? - Yamaguchi tylko podszedł do ciebie po czym popatrzył ci się prosto w oczy.
- Hej y/n, dziękuje, że pytasz, wszystko w porządku.
- To dlaczego tu przyszłeś Yams? - Chłopak wyciągnął ręce przed siebie i okazało się, że w nich trzyma czekoladki.
- To te twoje ulubione. - Zachowanie Yamsa bardzo się zdziwiło.
- Tak zapamiętałeś! To bardzo miłe.
- Y/n - Chłopak wręczył ci je do ręki - bardzo cię polubiłem, razem z tobą czuje, że jestem naprawdę szczęśliwy. Czy chciałbyś zostać moją dziewczyną? - Serce ci prawie wyskoczyło, na to właśnie czekałaś od paru tygodni.
- Tak Yamaguchi, z miłą chęcią.

Oikawa:
Gdy co raz więcej rozmawiałaś z Oikawą to co raz bardziej mu ufałaś. Zawsze cię rozbawiał rozumiał. Oikawa tego dnia poprosił cię, żebyś nie wracała autobusem tylko on zabierze cię w jakieś miejsce. Oczywiście się zgodziłaś. Nadeszła godzina spotkania a on jak zawsze wyszedł z hali i do ciebie podszedł.
- Hej y/n już jestem możemy iść.
- A gdzie pójdziemy?
- Przekonasz się. - Chłopak chwycił cię za rękę i oboje teraz szliście w stronę miejsca wyznaczonego przez Oikawe.
Szliście ponad pół godziny i już miałaś się odezwać kiedy Oikawa pokazał na 10 metrowy opuszczony budynek.
- No chyba cię coś boli że tam wejdę.
- Oboje wejdziemy. - Nie zdążyłaś znowu zaprzeczyć Oikawa prowadził cię trzymając za rękę po schodach. Byliście już na dachu. Właśnie zachodziło słońce, widok był piękny to pewnie dlatego Oikawa tak się spieszył.
- Wow Naprawdę tu ślicznie.
- Racja... ale ty y/n jesteś jeszcze śliczniejsza, jesteś najśliczniejsza nic i nikt nie jest od ciebie śliczniejszy. - Bardzo po tym słowach się zarumieniłaś to było strasznie miłe.
- Co masz na myśli?
- Y/n bardzo mi się podobasz. - Również się zarumienił o potem dodał. - Czy chciałbyś zostać moją dziewczyną? - Bardzo tego chciałaś.
- Tak Oikawa chciałabym.

Haikyuu PreferencjeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz