4.

37 2 0
                                    

{ Dream }

Postanowiłem się położyć, i chwilę odpocząć. Dopiero jak się położyłem zrozumiałem że jestem naprawdę zmęczony. Kiedy ja zacząłem rozmyślać nad czym się tak zmęczyłem George podszedł do fotelu na którym usiadł poczym, zaczął mi się przyglądać. Czułem się niezręcznie.

- M-mógłbyś przestać się na mnie patrzeć, proszę ?- Zapytałem jąkając się nie wiadomo, czemu.

- Jasne.-

Znów Zacząłem się zastanawiać. Skoro on zapytał, co ja w nim widziałem, to dlaczego ja bym nie mógł się zapytać o to samo ?

- Co we mnie zobaczyłeś?-
Zapytałem i zacząłem się chichrać.

- Masz ładne opalone policzki, w których jak się śmiejesz pojawiają się dołeczki i wtedy lekko marszczysz nosek. Ładne puszustę, błąd loczki.-
Powiedział, a jego policzki zaczęły mieć lekko różowy odcień.

- Mógłbym powiedzieć coś więcej, gdybyś, nie miał bardzo luźnych dresów, tak samo bluzy.-

- Jak będziemy się ścigać, to nie będę w bluzie, to później będziesz mógł ocenić moją figurę.-

- Okej, wsumie, ciekawy pomysł.-

- Ja też będę mógł cię ocenić, jeszcze raz ?-

- No oczywiście że tak-
Posłała mi uśmiech, który odrazu odwzajemniłem.

- Co robimy ?- Zapytałem z nadzieją że chłopak, będzie miał jakiś pomysł co będziemy mogli porobić.

Chłopak obrócił się w moją stronę, poczym zaczął się zastanawiać co możemy robić. Natomiast ja w tym czasie, postanowiłem zobaczyć gdzie jest moja walizka.

Powoli wstałem z łóżka, ale zakręciło mi się w głowie, więc ponownie usiadłem na łóżko, poczym złapałem się za głowę. Brunet, szybko wstał z swojego miejsca, i podszedł do mnie z zaniepokojonym wyrazem twarzy.

- Coś się stało ?-

- Nie, nic, mi nie jest.-
Chciałem wstać lecz znów zakręciło mi się w głowie, lecz tym razem George złapał mnie jedna ręką za talię a drugą za bark, żeby podtrzymać moją równowagę. Wtedy wytrzeszczyl oczy gdy poczuł moja wąską talię.

- Okej, gdzie chcesz iść ?-
Zapytał dalej nie puszczając mojej talii, natomiast rękę z mojego barku już dawno zdjął.

- Chciałem zobaczyć, gdzie moja walizka.-

- Jest, ona, najprawdopodobniej w recepcji.-

- Pójdziesz tam ze mną ?-

Lekko się uśmiechał i powiedział
- Oczywiście-

Chciałem wyminąć George lecz on miał inne plany złapał moją rękę, i splutł nasze dłonie razem. Nie przeszkadzało mi to więc moim, chwiejnym, powolnym, krokiem ruszyliśmy w stronę windy.

--------------------- skip time, po tym jak wzięli walizki i poszli znów do pokoju.

- To może, ja się rozpakuje.-
Powiedziałem poczym podeszłem, do szafy, lecz nadal miałem splecione dłonie, więc, brunet, cały czas szedł ze mną.

- Pomogę ci.-

Po tych słowach, George puścił moją rękę poczym, podeszedł bliżej szafy i ją otworzył. Wydałem jęk nie zadowolenia, kiedy straciłem ciepło, George. Kiedy brunet to usłyszał, zaczął chichotać.

- Jak chcesz, to jak rozpakujemy cię, to możemy się położyć i obejrzeć jakiś film na moim telefonie, wtedy będziesz mógł, potrzymać, moją rękę.- Moje policzki stały się piekące, czułem to. Ale byłem tak podekscytowany, że nawet o tym nie pomyślałem.

- Jeeeeeeej.-
Wykrzyczałem, szczęśliwy.

- Ale do tego czasu, musimy cię rozpakować, żebyśmy potem mogli na spokojnie iść, spać...znaczy ty będziesz mógł iść spać, a ja jadę do swojego mieszkania.-

- Jak ci nie będę przeszkadzały moje duże ubrania, i spanie ze mną w jednym łóżku. To możesz zostać na noc.-

- Bardzo chętnie zostanę. I nie będą przeszkadzać mi za duże, ubrania. Ale musisz pogodzić się z ich stratą.-

- Jaką "stratą" ?-

- Już nie oddam ci tych ubrań. Jakbyś nie zauważył, to ja noszę tylko za duże ubrania... No jest jeden wyjątek kiedy jest wyścig.-

- Dużo mam ubrań, więc spokojnie.-

- To może zabiorę dwie bluzy, skoro masz ich tak wiele.-

Powiedział  uśmiechając się brunet który, otworzył moją walizkę, i ujrzał tam dwadzieścia książek, o tematyce mafii. Zrobił oczy jak za pięć złoty, kiedy zrozumiał że moja mała walizka ma, jej całą jedną stronę w książkach.

- Widzę, że lubisz czytać.-

- Ta, to moje takie małe hobby, wydaj się nudne ale moim zdaniem książki są ciekawe.-

- Nie, przepadam za książkami, wolę filmy lub seriale, ale--

Nie dołączył swojej wypowiedzi, gdyż kucnął koło walizki i wyjął jedna z książkę. Na początku nie wiedzieli czym wie tak zdziwił, natomiast gdy odwrócił książkę i zaczął czytać opis, mogłem zauważyć nazwę " Chcesz miłości to zapłać pistoletem." (  Taka książka chyba nie istnieje- Autorka.)

Wtedy zrozumiałem że opis jest strasznie poryty, i George może pomyśleć że jestem lekkim psychopatą. Lecz jego oczy się powiększyły i można było w nich iskierki ciekawości.

- Ale, ta książka może być ciekawa.-
W tym momencie zaświeciły mi się oczy, wreszcie osoba, która wie że niektóre dziwne książki.

- Mogę ją jutro pożyczyć ?
Jak coś oddam ci ją jak przeczytam.-

- Jasne, możesz ją pożyczyć. Mi i tak zostało kilka stron, a mam bardzo dużo czasu żeby ją przeczytać. Teraz mogę skaczyc, inne dwie książki które zacząłem, a później ta skącze.-

- To fajnie... Dobra, koniec tego dobrego, idziemy cię rozpakować.-

Wydałem ponownie z siebie dźwięk niezadowolenia. Ale podniosłem się z siadu i zacząłem wyciągać wszystkie ciuchy i wkładać do szafy. Natomiast George postanowił zająć się książkami wyciągając je, i kłaść na blat. Gdy skączył, zaczął przeglądać ponowni jedna z moich ulubionych książek, o tytule " Czyżby." ( Również nw czy taka książka istnieje, a nawet jeśli tak to jej nie czytałam.- Autorka. ) Książka, o podobnej tematyce, tej samej co brunet również, się, zaciekawił, i chciał ją pożyczyć. Podeszłem do niego i oplotłem swoje ręce, wokół jego talii. Jednak, nie chciał się wyrwać, a zdjął jedną rękę z książki i położył ją na mojej dłoni.

- Widzę, że interesuje, cie książki o tematyce, mafii.-

- Szczerze, nigdy nie myślałem, że ponownie wrócę, do czytania.-

- Czytałeś ?-

- Ta. Ale to nieciekawa, historia.-

- Mamy dużo czasu.- Odparłem, i ściągnęłem ręce, gdy poczuł, że stracił ciepło, wziął moje ręce i ułożył w wcześniejszej, pozycji. Chociaz, to całkiem, miłe, uczucie. Chwilę tak staliśmy, dopóki, George postanowił że odłoży książkę której, już streszczenie/opis, przeczytał raczej, kilka, razy. Jękłem sfrustrowany że znów nie czuję tego miłego ciepła Georga.

________

Znów rozdzielam rozdział.

Chcę powiedzieć że ten rozdział będzie sprawdzany przez Natolia567.

Mój ulubiony wyścig [ dnf ] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz