Po wygranym jak zwykle wyścigu dziewczyna podjechała po X'a i oboje pojechali zmienić maleństwo na czarne bmw m8 i pojechać po Krisa do dziadków i ogarnąć się przed wyjazdem do Bułgarii. Gdy dojechali mały już tuptał małymi nóżkami by tylko się do ukochanej cioci przytulić i wrócić do domu.
-Hej mały gotowy do domu?- Spytała się z śmiechem tuląc chłopca do siebie.
-TAK!!!-Wykrzyczał mały Hope wzięła walizkę podziękowała rodzicom Kate i ruszyła do samochodu.
-Wujek X czeka na ciebie w samochodzie wiesz?- Powiedziała dziewczyna a mały jeszcze raz pisnął jej do ucha zaczynając przy okazji machać wesoło gdy doszła do samochodu wpakowała walizkę do bagażnika chłopca do fotelika i odjechała. W domu Hope uśpiła Krisa spakowała walizki schowała do bagażnika przygotowała wszytko na wyjazd ustawiła budzik i poszła sama spać.
Gdy zadzwonił dzwonek dziewczyna wstała szybko się odświeżyła ubrała zjadła i umalowała wzięła nadal śpiące dziecko na ręce zapakowała do samochodu i pojechała pod szkołę. Po drodze zatankowała samochód do pełna i gdy dojechała pod szkołę zobaczyła stojący autokar i Chrisa liczącego i zbierającego zgody.
-Dzień dobry Profesorze- Powiedziała zbliżając się do mężczyzny i udając dobrą uczennice.
-Witaj Hope- Odbił piłeczkę mężczyzna i po paru minutach w których Hope wypaliła dwa papierosy pociągnął ją za autokar by z nią porozmawiać.- Co ty wyprawiasz? Każdy jedzie autokarem nie własnymi autam.-Powiedział skonfundowany Chris.
-Mam pozwolenie od dyrekcji Chris ponieważ zabieram z sobą dziecko.-Powiedziała wrednie Hope obserwując zdziwienie na twarzy mężczyzny.
-Jakie dziecko ? - Spytał się a Hope wszystko co musiał wiedzieć wytłumaczyła i wściekła bo zmusił ją żeby z nią jechał wsiadła za kierownicę i ruszyła w drogę. Po kilku dniach jazdy i lotem samolotem i kilkunastu kłótniach dojechali do hotelu.
-Klusko wstawaj jesteśmy na miejscu.- Powiedziała dziewczyna budząc swojego bratanka i spoglądając Chris się jej przygląda. Kris przecierając oczka wystawił rączki by wziąć go na ręce więc Hope wzięła go na ręce wyjęła walizki zamknęła samochód i poszła do hotelu by dostać klucz do pokoju.
- Co się gapisz?-Warknęła wściekła dziewczyna patrząc ja wychowawca się jej przygląda gdy szła z małym. Chris mruknął coś pod nosem i poszedł ogarniać resztę grupy z innymi opiekunami. Gdy wreście dostali się do pokoju okazało się że były chłopak i zarazem ukochany wychowawca Hope miał pokój na przeciwko nich. Więc w parszywym humorze Hope rozpakowała się przebrała dziecko i zeszła z nim do jadalni gdzie spotkała Mie przyjaciółkę a zarazem dziewczynę Young'a.
-Hej kochana jak mały ?-Powiedziała wesoło dziewczyna całując Hope a następnie Krisa w policzki który zrobił krzywą minę bo tylko ciocia mogła tak robić.
-Dobrze dał radę wytrzymać podróż.-Odpowiedziała dziewczyna śmiejąc się z reakcji chłopca.-Mnie już szlak trafiał z Chrisem.- Wypaliła Mia doskonale wiedziało o co chodzi Hope znała całą historię od Young'a.
.................
Kilka dni później Hope usłyszała że niedaleko jest klub więc postanowiła w nim zawitać szybko ubrała małą czarną zrobiła makijaż i patrzyła jak Kris z wielkim uśmiechem ją obserwuje objadając się chrupkami.
-Myszko zostaniesz na noc z ciocią Mią?-Spytała się chłopca biorąc go za rękę.
-Tak ale lesli nie blendzie mnie ciałować.-Wyseplenił mały Hope obiecała mu z śmiechem że nic takiego nie będzie i zaprowadziła go do przyjaciółki. Gdy już odprowadziła małego i szła po woli do swojego bmw jak na złość spotkała Chrisa który pociągnął ją w ciemny kąt i pocałował. Zaskoczona dziewczyna oddała mu pocałunek ale gdy poczuła jego ręce wkradające się pod jej sukienkę otrząsnęła się i dała wychowawcy w twarz.
-Jeszcze raz tak zrobisz to dostaniesz w jaja.-Powiedziała i nie spoglądając za siebie poszła po swój samochód i z piskiem opon odjechała. Gdy tylko weszła do klubu podeszła do baru i zamówiła dziesięć szotów wypiwszy je ruszyła w tłum by znaleźć sobie chłopaka na szybki numerek. Po godzinie znalazła przystojnego bruneta na numerek pociągnęła go do łazienki zamknęła na klucz jej drzwi i zaczęła się całować z nowo poznanym chłopakiem. Po chwili chłopak przycisną Hope do ściany i szybko się w nią wbił co jak co był dobry w te klocki po wszystkim wymienili się numerami Hope poprawiła makijaż i poszła do baru po kolejne trzy kolejki szotów. Dwie godziny później pijana postanowiła wrócić do hotelu samochód zostawiła pod klubem i pięć minut później Hope była pod hotelem. Dochodząc pod swoje drzwi zauważyła czekającego chyba na nią Chrisa zbyt była pijana więc podeszła do niego wzięła za rękę i pociągnęła go do swojego pokoju.
-Co ty robisz Hope?-Zaskoczony pytał się Chris.
-No co profesorku nie chcesz dokończyć tego co wcześniej zacząłeś.-Powiedziała zalotnie dziewczyna.
-Jesteś pijana Hope.-Wypalił Profesorek ale w sumie dziewczyna miała to w dupie chciała się pieprzyć i tyle.
-Jakoś kiedyś ci to nie przeszkadzało.-Mówiła pijana Hope powoli się rozbierając a że nie miała wiele na sobie szybko stała naga przed swoim byłym. Chris krótko się zastanawiał. Rzucił szybko kobietę na łóżko i powolutku drażniąc się zaczął ją całować od kostek w górę gdy doszedł do ust już nie wytrzymując zsunął spodnie i zaczęli się pieprzyć.
CZYTASZ
Mr. Palant
Teen FictionHope spotyka swojego byłego i w tedy zaczyna się jej koszmar...... A zarazem życie pełne wyścigów, seksu, alkoholu i pewnego wesołego dwulatka.