Obudziłam się sama na materacu. Otworzyłam oczy i zobaczyłam że Clay robi śniadanie na kuchence (takiej co można zabierać na campingi). Wstałam, a on był tyłem do mnie dlatego go przytuliłam od tyłu a on dał mi z łokcia w nos. Odskoczyłam od niego i złapałam się za nos który krwawił.
Cl: O MÓJ BOŻE Y/N! - Pobiegł po apteczkę i wodę utlenioną.
Y: Spokojnie Clay.. Nic się nie stało to moja wina. - powiedziałam i wstałam. Płakałam bo naprawdę mnie bolało
Cl: Już spokojnie.. - spojrzał na mój nos i polał wodą utlenioną mój nos. A ja syknęłam z bólu. - przepraszam.. - opatrzył mi nos i powiedział- nos nie jest złamany tylko cię uderzyłem. (Tylko ~Mitchi)
Y: spokojnie- złapałam go za policzek aby się uspokoił.
Cl: Przepraszam- złapał mnie w talii i przyciągnął mnie do siebie. Przytulił mnie a ja położyłam swoje ręce wokół jego karku i położyłam głowę na jego klatce piersiowej. Staliśmy tak kilka minut aż w końcu Clay się odezwał- Y/N.. Musimy coś zrobić z tym domem. Trzeba tu posprzątać.
Y: Mhm.. - powiedziałam słuchając bicia jego serca. Clay rzucił mnie na materac i zaczął łaskotać. - Cl... Clay... Prze... Stań... Już.... Robimy... To! - powiedziałam między śmiechem.- Clay.... Prze..... stań! - i wtedy przestał a ja otarłam policzki z łez. Ponieważ popłakałam się kiedy się tak śmiałam. - Już wstaje
Cl: Good Girl- powiedział niskim głosem a ja się zarumieniłam. - komuś się podobam - zrobił lenny face.
Y: Chciałbyś Clayton- powiedziałam wstając. - idziemy do lasu po drewno, okej?
Cl: Okey ale ja idę a ty zostań i posprzątaj w domu, okej?
Y: Mhm- wstał pocałował mnie w czoło i wyszedł. A ja poszłam do kuchni i wiedziałam że w torbie mam ścierkę więc wzięłam ją i wzięłam butelkę z wodą i troszkę zmoczyłam ścierkę i pościerałam kurze. Teraz dom wyglądał ładniej ale powiem wam że odkryłam kominek. Posprzątałam jeszcze w chatce i w końcu wyglądała ładnie. Wtedy przyszedł Clay.
Cl: Jeste- ohh Y/N...tu jest pięknie! - Przytulił mnie od tyłu.
Y: Dziękuję też tak uważam- odwróciłam się w jego stronę i go przytuliłam.
Do końca dnia śmialiśmy się aż w końcu zasneliśmy.
Time skip dwa miesiące później.
Jest wiosna. Clay zaczyna mi się podobać
Własnie blondyn wrócił ze spaceru a ja siedziałam w domu.Cl: Zobacz kogo spotkałem. - spojrzałam na drzwi i zobaczyłam w nich wysokiego blondyna a obok niego niższego bruneta, za nim jeszcze był trochę wyższy chłopak i był bardzo umięśniony- To jest Ranboo- wskazał na najwyższego- Techno- pokazał na umięśnionego- i Tubbo- pokazał na niskiego.
Y: Hey.. Jestem Y/N miło mi was poznać.
Tech: Mi ciebie również- powiedział niskim głosem.
Y: Co wy tu robicie?
R: Wyrzucili Techno i Tubbo z domu po śmierci ich mamy, mają jeszcze braci i siostrę. Przybyliśmy tu aby ich odnaleźć.
Y: ohh pomożemy wam razem z Clay'em.Prawda?
Cl: Mhm..
R: Dziękujemy Wam.
Y: Dobra zdejmijcie płaszcze i siadajcie na materacu. - tak też zrobili- wiecie gdzie oni są? Jak wyglądają? Ile mają lat?
Tub: Wiemy tylko że moja siostra to (twój wygląd i wzrost) i ma 22 lata. Według jakiegoś człowieka
Tech: I że nasi bracia mają 17 i 26 lat. I że są wysocy. Jednen to brunet a drugi to blondyn. Mają brązowe i niebieskie oczy. To tyle. Nie wiem gdzie są.
CZYTASZ
King And Queen ✨👑 [ZAKOŃCZONE] (Dream x Reader)
Misteri / ThrillerJesteś córką króla Philzy, który chce abyś wyszła za mąż. Mogą się pojawiać!: -przekleństwa -śmierć -miłość -zazdrość