Zaufaj mi ♡~Snames, Wolfstar~

Rozdział siódmy

Pov James
Czemu się z nim pocałowałem? Nawet dwa razy. Zrozumiałem coś, czego nie rozumiałem przez te pare lat. Nie będę was zanudzać gadaniem o tym jak to odkryłem. Poszedłem na śniadanie. Zauważyłem tam Syriusza.

- Hej James!

- Cześć Łapo, jak tam?

- Dobrze, wiesz co? Jestem z Lunatykiem! - powiedział szczęśliwy.

- Oh... szczęścia!

- A tobie jak z Lily? - spytał.

- Bardziej z Severusem - dodał Lupin

- A no ze Snape'em bardzo dobrze. - zaśmiałem się.

~Time skip~

Wracałem właśnie do dormitorium, zamknąłem drzwi i wszedłem do pokoju. Na łóżku nadal leżał Snape. Usiadłem sobie przy stole i zacząłem robić jakieś zadania na poniedziałek. Podszedł do mnie od tyłu.

- Hej.. - powiedział cicho.

- Cześć - odpowiedziałem

- Robisz eliksiry? Mogę ci pomóc? - napalił się do pomocy.

- Jasne, siadaj - pokazałem krzesło obok mnie.

Snape tłumaczył mi eliksiry jeszcze godzinę, kiedy nasze spojrzenia spotkały się. Nie mogłem oderwać od niego wzroku. Czemu tak nagle zmieniłem do niego podejście? Czemu go wtedy pocałowałem? Potrzebowałem tego, wiedziałem, że prędzej czy później to zrobię. Teraz wpatrywałem się w jego oczy z wzajemnością. Przysunął się lekko. Ja także. Dotknąłem lekko jego twarzy i złączyłem usta w pocałunku. Spokojnym, nie namiętnym. Całowaliśmy się powoli, w końcu Severus przeniósł się na moje kolana. Siedzieliśmy tak dobre pare minut, gdy na chwilę przerwałem by zaczerpnąć powietrza. Znów złączyłem nasze wargi. Powoli moje ręce zjechały na jego biodra.

Pov Severus

Siedziałem na jego kolanach i całowałem się z nim. Poczułem jak jego ręce jeżdżą po moich plecach, a w końcu zatrzymały się na biodrach. Ja za to położyłem ręce na jego policzkach. Minęło kilka minut, gdy przerwałem gest. Patrzyliśmy sobie w oczy. Wstałem z jego kolan i usiadłem obok.

- To rozumiesz już te eliksiry? - spytałem retorycznie.

- Tak, tak - zaśmiał się, nadal się we mnie wpatrując. Byłem cały czerwony przez wcześniejszą sytuację. Przypomniałem sobie nagle o bransoletkach, na których liczą się procenty. 48%.. No po prostu nie wierze. Po takim czymś? Dumbledore to robi specjalnie. Byśmy jeszcze bardziej się zbliżyli. Podoba mi się to.