Kiedy ma się dzieci powinno się o nie troszczyć i sprawić by poczuły się kochane, należy jednak pamiętać że każdy człowiek posiada uczucie zwane zazdrością. Ono natomiast ciągnie za sobą nienawiść, smutek i złość. Ludzie potrzebują uwagi ze strony osób, które ich kochają, ale czasem rodzice poświęcają więcej czasu komuś innemu. Naszemu rodzeństwu tylko dlatego że jest młodsze, wtedy my czujemy zazdrość. To właśnie uczucie Kyūsaku czuł od samego rana ponieważ całą uwagę jego rodziny zdobyła Akemi.
Mógł poprostu przemilczeć tę sprawę ale zamiast tego znowu poczuł że nienawidzi swojego istnienia. Nienawidzi ludzi i ich zachowań a już szczególnie Dazaia, który w tej chwili usypiał Akemi nie zwracając na niego uwagi.
Chłopiec nie mógł znosić wszystkiego tak jak kiedyś w mafii. Nie był już tą samą wersją siebie która była tylko pustą, ukrywającą się w cieniu, chowającą emocję lalką Moriego Ougaia.
Po pewnym czasie wszystko zaczęło doprowadzać go do szału, łącznie z ciszą znajdującą się w pomieszczeniu. Szaleństwo zazdrości i złość przejęły jego świadomość.
- Mam dość!
Oboje małżonków spojrzało na Kyūsaku z zaskoczeniem.
- Ciągle tylko Akemi to, Akemi tamto... Akemi, Akemi i tylko Akemi!...
Jego wyjątkowe oczy napełniały się łzami.
- Wiesz co jesteś taki sam jak Mori! Zwykły wykorzystujący ludzi idiota, cholerny kłamca!
- Kyūsaku proszę uspokój się.
Mówił spokojnie rudy.
- Nienawidzę ludzi, nienawidzę siebie i NIENAWIDZĘ CIEBIE DAZAIU OSAMU!
Krzyczał ignorując prośby Chuuy'i. Wściekły pobiegł do swojego pokoju.
- NIENAWIDZĘ SŁYSZYSZ NIENAWIDZĘ!!
Krzyknął załamany chłopiec i trzasnął drzwiami.
Chuuya w tym czasie położył małą do łóżeczka w salonie (takiego co się łatwo przenosi i składa) i poszedł porozmawiać z Kyū.
- Zajmij się nią na chwilę.
Poprosił partnera po czym udał się do pokoju chłopca.
- Kyūsaku? Mogę wejść?
Zapytał spokojnie błękitnooki.
- Ugh. Dobra.
Mówił przez łzy chłopiec.
- Słuchaj przepraszam. Przepraszam że nie zwracaliśmy na ciebie uwagi.
- Ty nie musisz przepraszać bez tych papierów i tak nie miałbyś ze mną nic wspólnego. Więc to nie twoja wina, poprostu zajmowałeś się swoim dzieckiem.
Łzy wciąż płynęły po jego policzkach, mafioso widząc to przykucnął przy nim i otarł je dłonią.
- Nie prawda nie ważne czy jesteśmy rodziną czy nie i tak zawszę będziesz moim dzieckiem rozumiesz?
- Dziękuję... Ale to nie zmienia faktów, jesteśmy rodziną bo to wasza decyzja nasza decyzja, z Dazaiem jednak jest inaczej zostaliśmy wychowawczyni w celu masowego mordu. Nie łatwo nam jest po takim czasie wzajemniej "nienawiści" się dogadać.
Zaakcentował słowo "nienawiści".
- Musisz z nim szczerze porozmawiać jestem pewny, że rozmowa o tym co czujesz coś wam uświadomi.
- No nie wiem...
- Bez względu na to co się stanie pamiętaj zawsze możesz do mnie przyjść jeśli cię coś trapi.
Powiedział i pocałował chłopca w czoło po czym wyszedł.
- Muszę z nim porozmawiać.
- Dobrze że chociaż to rozumiesz.
Osamu więc skierował swoje kroki w stronę pokoju chłopca.
- Kyūsaku?
Zapukał niepewnie do drzwi jego pokoju szatyn.
- Czego chcesz!?
- Możemy porozmawiać?
Odpowiedzi od chłopca nie otrzymał więc wszedł do środka. Odrazu przykucnął przy chłopcu.
Westchnął i zaczął.
- Słuchaj Kyūsaku ja... Przepraszam zachowałem się jak skończony idiota.
- No dobrze że zauważyłeś.
Skomętował chłopiec.
- Powinienem poświęcać ci więcej czasu, w końcu obiecałem ci że nie będę jak Ougai. Obiecałem że będziemy rodziną którą możesz kochać ale...
- Ale?
- Ale schrzaniłem i sprawiłem że znowu mnie znienawidziłeś i nie tylko mnie. To wszystko jest moją winą i przepraszam że cię zraniłem. Może potwory pozostają potworami a ja zawsze byłem jednym z nich?
Chłopiec znowu zaczął łkać i patrzył na Osamu. Po chwili wtulił się w niego. Dazaia zaskoczyła jego reakcja na te słowa ale uśmiechnął się troskliwie do Yumeno.
- Potwory nie istnieją idioto to tylko wytwory naszej wyobraźni, które czasami przejmują kontrolę nad rzeczywistością. Jak w przypadku Moriego.
- Rozumiem o co ci chodzi Kyū. W końcu nawet największe potwory mają uczucia prawda?
- Dokładnie Os...Tato.
- Przepraszam jeszcze raz gwiazdeczko tym razem obiecuje że będę przy tobie.
Otarł jego łzy i podniusł na ręce chłopca.
- Kocham cię Kyūsaku, zawsze będziesz moim dzieckiem~
Uśmiechnął się po czym póścił chłopca który gdy tylko doszli do Chuuy'i natychmiast wtulił się w rudego, który go podniusł.
- Widzę że już jest lepiej.
- Z całą pewnością kochanie~
Chuuya dał Osamu buziaka w policzek.
- Cieszy mnie to~
Na gest Chuuy'i Osamu uśmiechnął się.
- Czasami moglibyście poprostu spróbować się zrozumieć.
Powiedział rudy widząc że zmęczony chłopiec zasypia w jego ramionach.
- Nie wszystko jest takie prostę Chuu.
- Jesteście do siebie aż zbyt podobno wiesz?
- Może i masz rację, jesteśmy podobni.
____________
I oto kolejny rozdział, który mówi mi że już niedługo pojawi się koniec tej książki. Jednak nie ma się co smucić soukoku jeszcze pojawi się na tym profilu.
✨Miłego dzionka moje iskierki i widzimy się niedługo✨
~Maiko🖤
CZYTASZ
Kocham cię niezależnie od płci. /Soukoku/
RomanceCzasami miłość bywa trudna a oni wiedzą o tym jak nikt inny. Ukrywając od jakiegoś czasu swój związek przed Zbrojną Agencją Detektywistyczną i Portową Mafią, powinni być wrogami, nienawidzić się a już szczególnie rudy powinien nienawidzić bruneta po...