You took it all, but I'm still breathing

83 5 22
                                    


Nieświadoma ukradkowych spojrzeń rzucanych w jej kierunku przez gości kawiarni, Usagi siedziała w ulubionej loży, pijąc mrożoną herbatę i wertując strony magazynu o modzie.

Haruka przyglądała jej się przez przeszklone drzwi lokalu. Tsukino wyglądała jeszcze piękniej, niż gdy ją zobaczyła kilka dni temu. Miała na sobie ciemnogranatową, atłasową bluzkę z dekoltem w łódkę, odkrywającą mleczną skórę dziewczyny. Tym razem, jej złote loki zebrane były w luźnego kucyka, przewiązanego granatową, połyskliwą wstążką.

Tenoh weszła do Crown i przysiadła się do Księżniczki. Dziewczyna uśmiechnęła się, gdy poczuła charakterystyczny zapach perfum wojowniczki.

- Haruka-san! Co tu robisz? Śledzisz mnie?

Uran roześmiała się i pokręciła głową.

- Byłam w pobliżu i nabrałam ochoty na kawę. Nie będziesz miała nic przeciwko jak tu z Tobą posiedzę?

- No coś Ty.

Do stolika podeszła kelnerka i Haruka złożyła zamówienie, puszczając młodej brunetce oczko. Usagi pokręciła głową i posłała Tenoh karcące spojrzenie.

- O co chodzi?

- Żadnej nie odpuścisz, co?

- Nie wiem o czym mówisz, Kociątko.

Czas upłynął im na przyjemnej pogawędce. Haruka opowiadała o swoim pobycie w Europie, pomijając oczywiście bolesne szczegóły rozstania z Michiru. Nagle zauważyła, że Usagi spięła się, więc podążyła za jej spojrzeniem.

Przy ladzie stał Mamoru i rozmawiał z Motokim, właścicielem lokalu. Obok niego, w jasnej i długiej sukience, stała kobieta, której Haruka nigdy wcześniej nie widziała.

Do oczu Usagi powoli napływały łzy.

- Usa, ufasz mi?

- Jak nikomu innemu.

Tenoh zwinnie przysunęła do siebie młodszą blondynkę i schowała głowę w załamaniu jej szyi. Usagi czuła na sobie jej gorący oddech.

- Zamknij oczy i uśmiechnij się. – Nakazała Tenoh, a złotowłosa natychmiast wykonała polecenie.

Starsza dziewczyna zaczęła delikatnie całować wrażliwą szyję Tsukino, powodując u młodszej dreszcze. Dzięki swoim wyostrzonym zmysłom, wiedziała, że Chiba podszedł do stolika i przygląda się tej dziwnej scenie.

- Ekhm.

Usagi odwróciła głowę, jednak Tenoh zwlekała z ujawnieniem się, chciała, że Chiba zastanawiał się, kim jest tajemniczy towarzysz złotowłosej.

- Mamoru-san, nie zauważyłam Cię.

- Dzień dobry, Usako. – Kiedy wojowniczka usłyszała, że brunet nadal zwraca się do byłej narzeczonej pieszczotliwym zdrobnieniem, krew się w niej zagotowała. Odsunęła się od złotowłosej i zmierzyła Chibę lodowatym wzrokiem.

- Chiba-san.

- Tenoh-san?

Szok na twarzy Mamoru był łatwo dostrzegalny, ale sprawne oko Haruki zobaczyło coś jeszcze.

- Witaj.

Usagi, pomimo wewnętrznego oporu, ujęła dłoń wojowniczki i położyła na swoich kolanach. Tenoh uśmiechnęła się, widząc, że dziewczyna zaczyna grać w jej grę.

- Przedstawisz swoją towarzyszkę?

- Ah, tak. Nazu, poznaj, to Tenoh Haruka, Usagi już nasz. Tenoh-san, to moja żona, Unazuki Furuhata-Chiba.

Unazuki przywitała się grzecznie, a jej dłoń powędrowała do zaokrąglonego brzucha. Uran czuła, jak palce Usagi zaciskają się wokół jej własnych i wiedziała, że musi jak najszybciej skończyć tę farsę.

- Miło było poznać, Unazuki-san, ale musimy się zbierać. Kochanie, czeka nas długa droga. – Zdezorientowana Usagi przytaknęła, jednak nie dopuściła do tego, by Mamoru zobaczył jej wahanie. Zamiast tego, uśmiechnęła się słodko do Tenoh i zaczęła podnosić z miejsca.

- Wybieracie się gdzieś na długi weekend?

- Tak, zabieram Kociątko na wieś. No cóż, do widzenia.

- W takim razie miłej zabawy. Do widzenia.

Kobiety, nadal trzymając się za ręce, wyszły z kawiarni. Haruka otworzyła drzwi samochodu przed Usagi, po czym sama wsiadła do auta i ruszyła z piskiem opon. Złotowłosa puściła jej dłoń, a wstrzymywane wcześniej łzy, teraz swobodnie spływały po jej twarzy. Obserwując ją, Tenoh zaciskała ręce na kierownicy, próbując jakoś się opanować. Prawda była taka, że ostatkiem sił powstrzymywała się przed powrotem do Crown i posłaniem Chiby do szpitala.

Skurwiel.

- Haruka!

- Powiedziałam to na głos?!

- Tak...

- Wybacz...

Usagi uśmiechnęła się przez łzy. Tenoh była taka porywcza.

- Zaraz, to nie jest droga do mojego mieszkania...

- Przecież mówiłam, że jedziemy na wieś.

- Tak, ale myślałam... Nie żartowałaś?! – Haruka puściła jej oczko i przyśpieszyła.

- Spakowałam Ci walizkę, wzięłam najpotrzebniejsze rzeczy, są w bagażniku. Jeśli miałaś jakieś plany na weekend, to pora je odwołać, Kociątko.

- Ale... Jak weszłaś do mojego mieszkania?

- Błagam Cię. – Prychnęła – Teleportowałam się prosto do Twojej garderoby. Powiem szczerze, że trochę zdziwiła mnie szuflada z bielizną. – Policzki Usagi pokryły się pąsami. – Bardzo mi się podobała, szczególnie ten szafirowy, koronkowy komplet. Spakowałam go, w razie czego.

Puściła jej oczko. Usta Usagi otworzyły się w niedowierzaniu, a Haruka wybuchła śmiechem.

- Haruka-san!

Tenoh skupiła się na jeździe.

Zdecydowanie bardziej wolała zagniewaną Usagi od tej przygnębionej.

...

Disclaimer:  Wszystkie postaci należą do cudnej Naoko Takeuchi

Floating through spaceOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz