...
...
Po wyjściu z łazienki poszłam do kuchni zrobić śniadanie. W między czasie poczułam jak kogoś ręce oplatają moją talię a oddech tej osoby znajdował się na mojej szyi.
- A co tak pięknie pachnie?
~ Śniadanie, robię naleśniki.
- Uuuu, pomóc Ci w czymś?
~ Możesz talerze rozłożyć.
Po wypowiedzeniu zadania Jay poszedł z talerzami do jadalni a ja dosmażałam ostatniego naleśnika. Po zjedzeniu posiłku poszliśmy się umyć i ubrać. Musiałam pójść do siebie po ubrania. Dzisiejszy dzień był troszkę chłodniejszy więc ubrałam czarnego golfa, czarne dzwony i te same buty co wczoraj. Na to ubrałam czarną marynarkę. Włosy spięłam klamrą w niechlujnego koka. Makijaż składał się z czarnej kreski, podkreślonych rzęs i malinowej pomadki.
Razem z Jay'em poszliśmy na miasto. Szczerze, nie czułam nic do niego, interesował nas tylko czysty sex i nic więcej, ale będąc w jego towarzystwie czułam się bezpiecznie i komfortowo. Kiedy zwiedzaliśmy miasto zadzwonił do mnie telefon.
~ Halo?
- Hej to ja, Jake, chciałem przekazać Ci, że będę dopiero za 2 tygodnie, bo moja babcia zmarła i muszę tutaj pomóc.
~ Oj, wyrazy współczucia dla Ciebie.
- Dzięki, a co robisz?
~ Chodzę z Jay'em po mieście.
- Dobra to trzymajcie się, pa.
~ Ty też się trzymaj, na razie.
Po skończonej rozmowie kontynuowaliśmy spacer po mieście. Wróciliśmy do domu około 19. Byliśmy na plaży, diabelskim młynie i wielu miejscach oraz poszliśmy coś zjeść. Weszliśmy do domu chłopaka. Po tym wszystkim padliśmy na kanapę ze zmęczenia. Siedząc na kanapie przeglądałam telefon a głowa Jay'a spoczywała na moich kolanach. Trzymając rękę w włosach chłopaka zauważyłam, że usnął. Delikatnie przykryłam go kocem i poszłam skorzystać z łazienki.
Wracając zobaczyłam, że chłopak patrzył coś w moim telefonie. Podchodząc po cichu zobaczyłam, że wszedł na Instagrama, Twittera, Youtuba, Spotify i inne aplikacje żeby zaobserwować konto o nazwie Enhypen. Zdziwiłam się. Gdy Jay odłożył mój telefon odwrócił głowę w przeciwną stronę.
~ A ty nie śpisz?
- Przestraszyłaś mnie, ale nie śpię.
Usiadłam obok niego i zapytałam:
~ A powiesz mi jak nazywa się zespół w którym jesteś?
- Nazywa się on Enhypen i składa się z 7 członków. Ja, Jake, Jungwoon, Niki, Sunoo, Heeseung i Sunghoon tworzymy ten zespół.
~ A opowiesz mi coś o was?
I tak zleciał nam wieczór. Jay pokazał mi ich piosenki, które mi się podobały. Postanowiłam zostać na noc u chłopaka. Leżąc już w łóżku z chłopakiem, usłyszałam dzwonek mojego telefonu. Dzwonił mój tata. Zawsze to mama dzwoniła, ale postanowiłam odebrać.
~ Hej Tato.
- Hej córcia - mówił roztrzęsiony.
~ Tato coś się stało? - podniosłam się do siadu i czekałam na odpowiedź.
- Mama jest w szpitalu, miała wypadek, jest w ciężkim stanie, operują ją teraz.
Słysząc to rozpłakałam się.
- Musisz przyjechać, najlepiej jutro.
~ Dobrze, będę, trzymaj się Tato, pa.
- Pa.
Odłożyłam telefon na bok i zaczęłam płakać. Jay widząc to mocno mnie przytulił i zaczął uspokajać.
- Będzie dobrze, pojadę z tobą.
~ Ale ty masz pracę.
- Mamy teraz wolne do 12 lipca, więc pojadę z tobą.
- Zaraz rezerwuję bilety na lot na jutro.
~ Dziękuję.
Po zarezerwowaniu lotu który był na godzinę 7:30 poszliśmy spać. Przez całą noc miałam obraz tego jak moja matka cierpi. Bardzo ją kochałam i nie chciałam jej stracić. To dzięki niej mieszkam w Stanach, dzięki niej mam pracę u Jake. Wszystko zawdzięczam mojej, kochanej rodzicielce...
꧁꧂꧁꧂꧁꧂꧁꧂꧁꧂꧁꧂꧁꧂
kolejny rozdział
mam nadzieję, że się wam spodoba
trochę krótszy, ale tylko dlatego, że następne
2 będą dłuższe
do zobaczenia 🤍
CZYTASZ
"Just one 𝑵𝒊𝒈𝒉𝒕" ✔︎
Ficção AdolescenteHistoria dziewczyny, która wpadając na chłopaka, nie może o nim zapomnieć. Start 24012022 Koniec: 06022022 #5 enhypen - 07022022 #38 jay - 07022022 #7 enhypen - 11022022 #121 jay - 11022022