ważna rozmowa

100 6 0
                                    

...

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

...

Rano, gdy spałam, poczułam jak ktoś składa pocałunek na moich ustach. Gdy otworzyłam oczy, ujrzałam Jay'a. Chłopak uśmiechnął się usiadł obok mnie.

- Dzień dobry, jak się spało?

~ Dziś wyjątkowo się wyspałam.

- To bardzo się cieszę. Musisz się dziś przygotować na rozmowę.

~ Z kim?

- Z menagerem.

~ A okej.

Wstałam z łóżka i poszłam do łazienki się ogarnąć. Ubrałam się w biały top na długi rękaw z lekkim dekoltem i czarne dresy. Makijaż był taki sam lecz bez kreski. Włosy związałam w kitkę z której później zrobiłam niechlujego koka. Gdy weszłam do kuchni zobaczyłam, że Heeseung i Jay czekają na mnie przy stole. Podziękowałam im za zrobienie śniadania i zaczęliśmy jeść. Po zjedzeniu poszłam odłożyć talerze do zmywarki.

Razem z chłopakami usiedliśmy się w salonie a Jay zadzwonił do szefa. Po chwili mężczyzna odebrał.

- Dzień dobry - powiedzieliśmy wszyscy razem.

- Hej dzieciaki, jak tak?

~ Jak na razie dobrze.

- To super.

- Szefie jest sprawa - zaczął Jay.

- O co chodzi?

- Chciałem przekazać, że Olivia tydzień temu została moją dziewczyną.

- A czemu teraz mi przekazujesz?

~ Nie chcieliśmy wcześniej, był pogrzeb mamy i musieliśmy załatwić wszystkie sprawy.

- Dobrze, cieszę się, że jesteście razem, tylko Jay pamiętasz że za dwa dni wracacie z Heeseung'iem?

- Tak, wiemy.

- Ale to nie oznacza, że nie możesz wziąć Olivii - powiedział - możesz ją wziąć ze sobą.

- Mogę? Ale super, Olivia pakuj się.

- Tylko dam znać reszcie, że przyjadą 4 osoby a nie 3 - rzekł - to trzymajcie się i bezpiecznie trafcie do nas.

- Dowidzenia!

- Na razie dzieciaki.

Po skończeniu rozmowy z menagerem chłopaków zaczęłam skakać z radości. W pewnym momencie krzyknęłam na całe mieszkanie z radości, tak że Heeseung się przestraszył. Wiadomo jak to ja miałam taki krzyk delfina.

- Ale się przestraszyłem, siostra, idzie zawału dostać przez Ciebie.

~ Wiem, idę się pakować!

W pośpiechu pobiegłam do pokoju się pakować. Po spakowaniu wszystkich ubrań poszłam do chłopaków. Zmieściłam całą moją szafę w 1 dużej walizce i jednej, dużej, podróżnej torbie. Nie miałam tak dużej ilości ubrań, że bym musiała mieć z 10 walizek jak inne dziewczyny. Gdy poszłam do nich zaproponowałam im oglądanie jakiegoś filmu. Ostatecznie trafiło na 50 Shades of Grey. Skończyliśmy oglądać film późnym wieczorem. Gdy Jay miał iść do siebie, zaproponowałam mu nockę u mnie.

Chłopak się zgodził. Po ogarnięciu się każdy kładł się spać. Rano obudziło nas pukanie do drzwi. Poszłam otworzyć. W nich stał Jake. Rzuciłam się w ramiona chłopaka. Po chwili wszedł do środka i zaczęliśmy rozmowę. Każdy się z nim przywitał. Podczas gdy rozmawialiśmy Jake powiedział, że od szefa dowiedział się, że jutro jadę z nimi. Chłopak bardzo się z tego cieszył. Oddałam mu klucze od restauracji, które mi przekazał jak odjeżdżał.

~ Jake co zrobisz z restauracją?

- Pracownicy będą normalnie pracować a szefem może zostać Daniel, przecież zna się on na tym.

~ O to spoko.

Gadaliśmy tak cały dzień. Gdy zbliżał się wieczór, Jake pojechał do swojego domu spakować się na jutro. Natomiast ja z Heeseung'iem i Jay'em cisnęliśmy bekę z nie wiadomo czego, po prostu dostaliśmy głupawki na samą noc. Późnym wieczorem kładliśmy się spać. Jay postanowił iść do siebie, ponieważ musiał się spakować. Pożegnałam się z chłopakiem. Gdy szłam do swojego pokoju krzyknęłam do Heeseung'a:

~ Dobranoc Hee!

- Dobranoc siostra!

Gdy weszłam do pokoju, rzuciłam się na łóżko i momentalnie zasnęłam.

------------------------- -------------------------- -----------------------
kolejny rozdział
już powoli zbliżamy się do końca książki
rozdział z 04.02

"Just one 𝑵𝒊𝒈𝒉𝒕" ✔︎Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz