Nadrealnienie

23 1 1
                                    

Krew hałasuje w żyłach;
Pulsują boleśnie pod czachą.
Zaraz wysadzi tętniczną!
Albo – co gorsza – nijaką.

Czujesz każdy swój mięsień,
Z synapsów zrobiła się breja.
Ułóż się wreszcie, no śnij że!
Nie szukaj nicieni wśród cienia.

Masz je pod skórą, czujesz?
Pełzają, wiercą się, wiją!
Zimna pościel tak pali...
Kości ruch z miejsc wybija.

I nie współczujesz nikomu
Z tym całym odrealnieniem.
Ty nie możesz znieść bicia własnego serca.
Dogłębnej myśli: istnieję.

Bezsenne noceOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz