Weszłyśmy do kina. Najlepsze jest to że nawet nie wiem na co bo Chiaki nic mi nie napisała.
T.I: Chiaki , na co my w ogóle idziemy?
Chiaki: idziemy na [nazwa filmu]. Niby każdy mówi że fajny ,ale same chcemy się przekonać.
T.I: aha. Dzięki za wytłumaczenie.
Wzięłyśmy po popcornie i napoju po czym weszłyśmy na seans. To był dosłownie nudny film , bo to była jakaś tania komedia romantyczna więc nic dziwnego że ja i Chiaki usnęłyśmy. Po 2 godzinach Sonia i Cloey obudziły nas po czym wyszłyśmy z kina.
Akane: jezu jeden z najnudniejszych filmów świata.
Przytaknęłam rozciągając się.
T.I: Chiaki , kto w ogóle polecał ten film?
Chiaki: był to pomysł Sonii.
Sonia: ale to dlatego , ponieważ Miu powiedziała że na tym była i jej się to podobało.
Broniła się wyrzucając pusty kubek po napoju do kosza.
Cloey: dobra dziewczyny mimo to , nie możemy od razu skończyć spotkania. Co gdybyśmy poszły na jakąś pizze?
Akane: bardzo dobrze gadasz! Ja się pisze!
Mówiąc to wyprostowała się a jej nos poszedł w ruch.
Mahiru: ta , ale nie wiem jak wy ja wracam do domu
Sonia: czemu?
Mahiru: musze się uszykować na spotkanie z Hiyoko które jej obiecałam.
Chiaki: spoko , miłej zabawy
Mahiru:pa!
Po czym odeszła. My natomiast postanowiłyśmy iść w kierunku pizzerii Da Grasso na pizze. Weszłyśmy do pizzerii i od razu pomachała w naszym kierunku pewna osoba.
Był to dość szczupły chłopak mający zielone włosy jak i oczy. Najciekawsze było to że ręka która machał miał na niej chusye w szacjownice tą samą co Cloey na włosach.
Cloey: ah a kogo tu mamy?
Cloey pociągnęła zdziwione nas do tajemniczego chłopaka. Pokazała nam aby dosiąść się do niego , po czym sama to zrobiła, a my po niej. Odrząkając pokazała na chłopaka.
Cloey: to jest Rantaro Amami ostateczny poszukiwacz przygód!
Rantaro: miło mi was poznać.
Delikatnie się uśmiechnął. Czuje jakbym skądś go znała...
Rantaro: jesteś T.I prawda?
Spytał się spoglądając na mnie. Ok ja rozumiem , że mogę być znana przez konkirsy , ale to zazwyczaj przez dorosłych a nie rówieśników...
T.I: tak...
Odpowiedziałam podejrzliwie.
Rantaro: o to dobrze zapamiętałem. Kaito często o tobie mówi.
T.I: o...
Poczułam się głupio. On chodzi do klasy z Kaito , stąd go kojarze.
Ciaki: cóż miło mi Cię poznać Rantaro.
Rantaro: mi was również. Co ciekawego zamawiacie?
Każda spojrzała na karte , po czym powiedziała swoje zamówienie kiedy kelner przyszedł. W trakcie czekania kontynuowaliśmy rozmowe z naszym nowym znajomym. Wyglądało na to , że on i Cloey bardzo dobrze się znają. Po przyjściu naszych dań zaczęliśmy jeść.
Sonia: jedna z najlepszych pizz jakie jadłam.
Akane: w przesiadce i Tre Monti lepsze
Rantaro: potwierdzam. W Tre Monti robią oryginalną włoską pizze.
T.I: a to ciekawe
Chiaki: dobrze że ten dzień został uratowany.
T.I: dzięki wielkie Cloey gdyby nie ty to pewnie bym do końca dnia spała.
Akane: WO HO! Cloey najlepsza!
Cloey: hej to nic takiego.
Rzekła drapiąc się za glowe. Po skończonym jedzenie każdy poszedł w swoją strone. Było gorzej niż za dnia , ponieważ wracałam wieczorem i każdy mógł mnie obserwować ,więc zaczęłam mieć jakieś schizy.
Na szczęście wróciłam bezpiecznie do domu. Tylko położyć się spać i... nic. Sądzę że niedziela będzie bardziej leniwa.
C.d.n
CZYTASZ
Kokichi x reader
Randomchodzisz do 1A (uczniowie z Danganronpa Happy Havoc) i jakoś rzadko gadasz z kimś z innej klasy nie licząc Chiaki- twojej przyjaciółki. Tego chłopaka często widziałaś na korytarzu ale nawet nie wiedziałaś jak ma na imie i jaką ma ostateczność. on n...