Rozdział 1 ❣️

873 12 0
                                    

*Cześć jestem Hania Puchalska i mam 22 lat pochodzę z Białegostoku,moje zainteresowania to insta,YouTube,makeup,nagrywanie igs,spotkanie się ze znajomymi,spędzanie czasu z moim chłopakiem,spędzać czas z rodziną :) ostatnio wiecie ja,Bartek i Faustyna wygraliśmy program „GENZIE po kilu miesiącach Karol nasz przyjaciel z Ekipy kupił nam bardzo kozacki dom! Na zewnątrz stało Jacuzzi,wnętrze domu prezentowało się nieziemsko,było mega pięknie,a ten neon był mega ładny podobał mi się :) tydzień później wprowadziły się nowe osoby Wika i Patryk znani jako kartonii i mortalcioyt, wszyscy się bardzo dobrze ze sobą dogadywaliśmy,obecnie mieliśmy Daily na naszym kanale „GENZIE" gdzie dodawaliśmy odcinki codziennie o godzinie 17,i potem jakoś po tygodniu wprowadził się tez mój chłopak Bartek bardzo się ucieszyłam ze będzie w naszej ekipie:) wszyscy się bardzo dogadywaliśmy,były tam jakieś kłótnie między nami, albo jakieś przeklinanie i darcie się!
*tydzień później 01.02.2021 godz 8:00*
-wstałam z rana ogarnełam się,zjadłam śniadanie, o 13:30 mamy rozpocząć Nagrywki do filmu bo robimy dzisiaj parapetówe wiecie heh te sprawy hehe zobaczyłam właśnie z góry Faustynę była ubrana w dżinsowe spodnie,okulary które nosi do czytania, i ubrana w zielona bluze. -hej Fausti jest już 13:10 a o 13:30 musimy zacząć odcinek pamiętasz? Powiedziałam mierząc ją wzrokiem - No tak wiem zaraz się zbieram właśnie tylko pójdę po kurtkę powiedziała popijając herbatę - dB to ja lecę po rzeczy i możemy wychodzić już - rzuciła po czym pobiegła na górze po swoje rzeczy.
-wyszłyśmy z domu i wsiadłyśmy do samochodu Fausti była 13:30 więc włączyłam kamerę i zaczęłyśmy nagrywać odcinek! Pierwszy cel był to sklep, weszliśmy do sklepu z naszym operatorem i razem z Faustyna szukaliśmy napoji,jedzenia,chipsów,coś na słodko, balony do dmuchania, ozdoby złote lub srebrne!
-Faustyna pobiegła w stronę jakiś alejek poszukać jedzenia i picia gdy ja zobaczyłam z tym wszystkim myślałam ze spadnie wiec podbiegłam do niej i wzięłam od niej rzeczy i dałam do wózka-
Myślę ze za wszystko wyjdzie około 1856 zł powiedziałam mówiąc do kamery
Po zakupach wróciliśmy do domu nie mogłyśmy wtargnąć te torby wiec zawołaliśmy któregoś z chłopaków zeby nam pomógł tak wiec Patryk wziął od nas siatki z zakupami i zaniósł do kuchni i pomógł nam je rozpakować - o której to ma być w sensie ta impreza ? Zapytał niebieskowłosy Bartek który schodził z góry
-o 18 zaczynamy tam są balony i ozdoby to bierzecie i rozwieszajcie to i ozdabiające rzuciłam po czym wypakowałam wszystko z siatek
-ten napis jest mega kozak powiedział Bartek dmuchając balony -No sztos taki fioletowy ładny hah powiedziała Wika wieszając serpentyny po ścianach
-razem z Fausti zaczęłyśmy już ustawić jedzenie i szykować wszystkie napoje bo zbliżała się już 18 a jest już 17:40! Poszliśmy się wszyscy przebrać mieliśmy wszyscy czarne bluzy z długimi białymi rękawami na bluzach było duże „Z" czyli Bractwo Z
O 18 przyszli już reszt gości zaczęliśmy imprezę było mega sztos chociaż chłopaki się poupijali z krzychem i Trombą nie że coś ale ja tez trochę wypiłam hah!
Wszyscy poszli do siebie około 2 w nocy
Rano obudziłam się z kacem nie wiem czy coś pamiętałam ale jakbym miała pamiętać to tylko Bartka jak chlał z krzychem i tyle wiem ...
Była godzina 9 wstałam,ubrałam się,pomalowałam się delikatnie zrobiłam tez delikatne kreski w kolorze niebieskim ostatnio spodobały mi się takie kreski wiec pomyślałam czemu by nie heh zeszłam na dół to była tylko Wika,Fausti i Patryk i Gengar czyli pies Wiki i Patryka
-GENGAR KURWA PUŚĆ TO WYDARŁA SIĘ FAUSTYNA NA NIEGO KTÓRY TRZYMAŁ W ZĘBACH JEJ KOC  -FAUSTYNA OGAR SIĘ I NIE WRZESZCZ TAK NA NIEGO - JAK MAM NA NIEGO KURNA NIE WRZESZCZEĆ JAK ON MA MÓJ KOC - Wika podeszła do psa i zabrała mu z pyska koc i podała Faustynie - Dzk... kurde cały obśliniony.. No muszę go teraz prac kurde! - powiedziała Faustyna która szła na gore w kierunku swojego pokoju
-o huj jej chodzi -zapytałam? - a drze się na Gengara jakby nie wiadomo co on jej zrobił wielka królowa się znalazła pf - powiedziała Wika siadając na pufie pączkowej - siema! Powiedział Patryk wchodzący do domu - cześć powiedziałyśmy równo z Wika. -gdzie Faustyna? Zapytał zdejmując kurtke i buty -wydarła się kurde na gengara jakby niewiadoma co jej zrobił i poszła na gore trzaskając drzwiami ... -siemaaaaa! Krzyknął schodząc z góry niebieskowłosy przybijając piątkę z Patrykiem gdzie zgubiłaś swojego chłopaka powiedział Bartek poruszając sugestywnie brwiami
-zaraz przyjdzie pisałam do niego żeby przyszedł a Gdzie Fa-Fausti? Zapytał drapiąc się po karku na gorze u siebie bo wydarła się na genagra jakby niewiadoma co jej zrobił pf powiedziała Wika przeglądając insta
*kilka dni potem*
-była godzina 9 rano słońce ładnie świeciło ale było lekko zachmurzone niebo. Wstałam ubrałam się pomalowałam się i zeszłam na dół. Patrzę a tam drzwi uchylone na pole myśle czemu nikt nie zamknął drzwi na dwór dB ubieram buty kurtke patrzę a tam Gengar który załatwiał swoją potrzebę to go zawołałam
-Genguś Genguś chodź do cioci No chodź pies do mnie podbiegł to go pogłaskłam i zabrałam do domu i zamykam drzwi. Zdjęłam buty i kurtke i poszłam w kierunku kuchni robiąc sobie śniadanie! Wypiłam dobra herbatkę od mojej mamy! Później pomyślałam żeby dać Jeść Genagrowi. Otworzyłam lodówkę wyciągnęłam jeść psa i dałam mu do jego miski położyłam na podłodze i pies zaczął jeść. Podeszłam tez do psa i wzięłam od niego miskę z woda i nalałam do miski i postawiłam obok miski z jedzeniem!
-Hejka powiedziała Wika schodząca z góry -hej odpowiedziałam usodowiając się na pufie i przeglądając insta -wyspana ? Zapytała wchodząc do kuchni mhm tak o - odpowiedziałam ziewając a wgl to drzwi były otwarte na dwór - serio? W sensie? Kto mógłby to zrobić? Zapytała unosząc brew do góry właśnie nie wiem patrzę uchylone drzwi nie patrzę a tam Gengar i wołam go i przyszedł do mnie to go zabrałam do domu i dałam mu jeść i pic powiedziałam uśmiechając się - miło z twojej strony ze się nim zajęłaś powiedziała popijając herbatę! A mogłabyś wziac Gengara na dwór ? Na spacer tak przejść się ? Zapytała- pewnie dla mnie to żaden problem Gengar,Genguś chodź do cioci pies podbiegł do mnie-założyć mu szelki czy obroże ? Zapytałam unosząc brew do góry- obroże bo sama muszę się męczyć z szelkami dla Niego powiedziała wzdychając
-założyłam mu obroże i samycz. Ubrałam czapkę kurtke i buty i wyszliśmy z domu i szliśmy w kierunku jakiejś pobocznej drogi!  Po godzinie wróciliśmy do Domu, zdjęłam mu obrazę i odpięłam smycz, ściągnęłam buty czapkę i skierowałam się w stronę kuchni. Zauważyłam Faustynę rozmawiającą z Wika pewnie Fausti chcę ją przeprosic za tamto wcześniejsze-pomyślałam meh
-ej dziewczyny pijecie ze mną herbatę? Zapytałam podnosząc opakowanie herbaty do góry. Tak - odpowiedziały razem. Postawiłam trzy kubki na blacie kuchennym,nastawiłam wodę w czajniki i dałam żeby się zapatrzyło. Po godzinie czekania zalałam herbaty wrzątkiem, wyomoczyłam knota w herbatach,później dałam go na talerz, dałam do każdej herbaty plaster cytryny, zawołałam dziewczyny,wzięłyśmy swoje herbaty i skierowaliśmy się w stronę salonu i plotkowaliśmy,albo śmiałyśmy się z głupich rzeczy :)
~ witam was to pierwszy rozdział książki i wstęp wczoraj właśnie zaczęłam pisać jakoś o 1 w nocy a dziś skończyłam 1 rozdział mam nadzieje ze wam się spodoba zostawicie gwiazdkę i kom :)) ~

„Przyjaciele na zawsze" Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz