Obudziłam się na zimnej kamiennej podłodze. Przeszywał mnie ostry ból pochodzący z brzucha. Po chwili w której próbowałam spokojnie oddychać, co było ciężkie przez to, że się cała trzęsłam, naszła mnie fala mocnego kaszlu. Prawie wymiotując, przez załzawione oczy zauważyłam, że wyplułam płatek. Pewnie pochodził z rośliny która rosła tuż obok miejsca na podłodze na którym się przed chwilą obudziłam. Widać było, że ledwo co się przebiła przez małą dziurkę w podłodze szukając słońca. Wyrwałam ją więc i wyrzuciłam przez okno. Dziwnie było znowu się poruszać z żywym ciałem. Stałam się duszą prawie 10 lat temu, kiedy bomba wylądowała akurat w miejsce w którym urządzałam piknik z moją jedyną przyjaciółką. Upadłam na podłogę pod wpływem emocji wynikających ze wspomnień martwego ciała jedynej osoby która została przy mnie nawet po stracie wszystkiego co miałam.
Nagle drzwi się otworzyły z hukiem.
- Wszystko dobrze skarbie?
Jakiś mężczyzna odziany w piżamę do mnie podbiegł i przytulił.
- Właśnie pracowałem nad ważnym projektem i usłyszałem wielkie BUM. Ale mnie przestraszyłaś.
Nie umiałam nic powiedzieć, minęło tyle lat od zniknięcia mojego ciała, że zapomniałam jak to jest być dotykanym. Znalezienie się w rękach nieznanej osoby nie było przyjemne ale przecież nie mogłam nagle mu zacząć mówić, że nie jestem tym kim myśli.
- Będę teraz spał z tobą, już nie mogę cię opuścić.
Nie no tylko tego już brakowało. Wziął mnie na ręce i położył do łóżka które stało obok. Skoro nie miałam już wyboru to lepiej było skorzystać z sytuacji.
- Opowiesz mi o bogini Rozie?
Przez chwilę się jakby zawiesił kładąc się obok mnie.
- O Rozie? Nie, nie i nie. Dobrze wiesz że to zakazany temat. Ale mogę ci za to opowiedzieć o czasach przed wojną, będzie to o wiele lepsze dla twojego zdrowia psychicznego w tej chwili.
- Nie, opowiedz mi o wojnie, co się teraz dzieje?
- Eeeh... no dobrze, skoro tak bardzo chcesz... A więc, parę wieków temu wybuchła wojna pomiędzy ludami naszego świata. Podobno została ona sprowokowana przez pewne bóstwa które się zbuntowały.
Jego słowa stawały się coraz bardziej odległe. Odpływałam powoli pomimo tego, że nie chciałam. Już tak dawno nie spałam...
- Była pewna bogini która mogła... wszystko zmienić... lecz... niestety...
Niestety w tym o to momencie zamiast obcego obtulił mnie sen, miękki a zarazem twardy jak kamień.

CZYTASZ
Kwiat
ActionW świecie pogrążonym w wojnie od paru wieków, istnieje jeden sposób by przywrócić pokój, znaleźć kwiat w którym się znajduję uśpiona Roza, bogini harmonii. Pewna zabłąkana dusza dostaje szansę aby ją przywrócić do życia. Zmuszona przez bóstwo musi w...