Rozdział 4

93 8 31
                                    

Piątkowego ranka obudziłam się ewidentnie w słabym humorze, najprawdopodobniej przez to, że nie przespałam połowę nocy myśląc o brunecie, który skrywał za dużo tajemnic. Przez wczorajszą sytuacje miałam poczucie winy, a może tak naprawdę powód zakończenia wcześniej szkoły był o wiele gorszy niż każdy podejrzewa?

Im więcej o tym myśle tym bardziej czuje wstyd.

– Uspokój się Beth, bo popadniesz w paranoję – Powiedziałam sama do siebie, po czym zaprzestając bezsensownego gapienia się w sufit, wstałam z łóżka i poszłam ogarnąć się do łazienki.

Dzisiaj miało zamiar być tak ciepło, że musiałam się przez chwile zastanowić jaką właściwie mamy porę roku.

– Idiotko jest wiosna – Odparłam znów do siebie przybijając sobie dłonią w czoło. Ubrałam na siebie jeansowe krótkie spodenki oraz białą luźną bluzkę z jakimś napisem, i wyszłam z łazienki w pełni ogarnięta.

Na dole szybko pożegnałam się z tatą, który wychodził do pracy. Moja mama zapewne nadal śpi, więc nie zamierzałam jej jakkolwiek obudzić. Brakiem kontaktu zaostrzającym się od paru dni z rodzicami w zasadzie wcale się nie przejmowałam, często bywały sytuacje w których potrafiliśmy nie odzywać się do siebie przez prawie tydzień, a najczęściej było to spowodowane ich ciągłą pracą.

Na blacie w kuchni leżały jak zwykle leki, dlatego też wzięłam wszystkie naraz do buzi i popiłam wodą stojącą obok. Od niewyspania straciłam apetyt, dlatego już po paru minutach stałam na przedpokoju ubierając swoje białe air forcy. Gdy wyszłam na dwór odrazu poczułam ciepło, które nie zawitało w tym miasteczku od dawna.

Na chwilę jednak zatrzymałam się i spojrzałam w okno Milesa, a przynajmniej tak mi się zdawało, że było jego, ponieważ ostatnio widziałam go w nim. Oczywiście nie żebym go podglądała, po prostu tak rzuciło mi się w oczy jak stał przy oknie i rozmawiał z kimś przez telefon.

Przez promienie słoneczne nie mogłam nic zauważyć, dlatego bez zastanowienia ruszyłam w kierunku szkoły, jednak nagle poczułam wibracje w telefonie przez wiadomość, więc zatrzymałam się na chwile i wyciągnęłam komórkę odrazu odblokowując ją.

Od: Nieznany

Teraz już naprawdę czuje się jak model a w dodatku stalkowany model.

Od: Nieznany

Coś jest ze mną nie tak czy to jednak w tobie tkwi problem?

Poczułam nagły stres i gorąco, które zaczęło nasilać się w moim wnętrzu. Nie dość, że skompromitowałam się patrzeniem w to jebane okno, to w dodatku mój jakże uroczy sąsiad zdobył w jakiś sposób mój numer telefonu.

Naprawdę cudowny dzień.

Do: Nieznany

Mogę wiedzieć skąd masz mój numer?

Na odpowiedź nie musiałam długo czekać, bo po zaledwie kilku sekundach dostałam wiadomość.

Od: Nieznany

A ponoć to ja skończyłem szybciej edukacje... Beth nie nauczyłaś się że nie odpowiada się pytaniem na pytanie?

Nie no on sobie chyba jaja robi, że jeszcze regułek mnie zacznie uczyć.

Do: Nieznany

To czego się nauczyłam a czego nie zostawię dla siebie jeśli mogę a teraz z łaski swojej mógłbyś odpowiedzieć na moje pytanie skąd masz mój numer?

Od: Nieznany

Kolejny dzień bez humoru? Zadziwiasz mnie ale okej skoro tak bardzo chcesz wiedzieć to łatwo było cie znaleźć w książce telefonicznej;)

Ostatnia NocOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz