Rozdział 3

382 13 7
                                    

Wczorajszy dzień, tamten wieczór zapadł mi w pamięci nadal mam myśli czy to naprawdę się stało, czy ja naprawdę byłam w tym budynku, nie mam pojęcia dla mnie wszystko to wielka czarna magia nie mam pojęcia co to miało znaczyć i o jakiej dziewczynie, którą mieli porwać mówili wszystko stało pod wielkim znakiem zapytania.

Dzisiaj wzięłam wolne od szkoły powiedziałam mamie, że źle się czuje tak naprawdę nie mam siły na to, ale obiecałam przyjaciołom że się spotkamy o 15:00 w niewielkiej kawiarence przy parku była zaraz 13:00 więc poszłam wziąść zimny prysznic. Po krótkiej chwili wyszłam z kabiny i zrobiłam lekki makijaz, ułożyłam włosy i wróciłam do pokoju aby coś na siebie nałożyć. Wybrałam Trochce dłuższy top bez ramiączek i czarne dresy do tego wzięłam bluzę jakby by się pogoda zmieniła. Nim zdążyłam popatrzeć, która jest godzina zobaczyłam sms o treści:

NIE ZNAJOMY NUMER:
Ładna bluzka :*

Jakby co to miało znaczyć i co to za numer, przestraszylam się odrazu zablokowałam ten numer, i nie wspominając o tym nikomu wyszłam z domu. Moi przyjaciele już czekali przy niewielkiej kawiarence, jak to ja zawsze musiałam się spóźnić.

— Cześć Mad! — powiedzieli wszczyscy jedno głośnie. — Jeszcze nie przyszedł? — Westchnęłam, chciałabym aby był z nami on dopiero 2 dni temu dołączył do naszej klasy pewnie jest zagubiony i nie ma się z kim zadawać dlatego strasznie mi na tym zależało. Nagle coś poczułam na ramieniu, jakby ktoś mnie tam dotknął odwróciłam się ale nikogo nie było.

Madison ogarnij się!

— Wszystko dobrze Mad, ostatnio dziwnie się zachowujesz — Zapytała mnie z troska Megan, toż nie powiem jej że wydzwania do mnie jakiś numer byłam wczoraj w jakimś budynku, przed chwilą poczułam czyjaś rękę n mój ramieniu, nie powiem jej że mam jakieś chore paranuje, które pewnie nawet się nigdy nie wydarzyły!

— Jasne, tylko Trochę brzuch mnie boli, pójdę zamówić se herbatę. — Pod pretekstem poszłam do usługi zamówić se herbatę aby uniknąć zbędnych pytań. — Dzień dobry, ja bym prosiła herbatę. — Czy coś jeszcze? — Kasjerka zapytała a ja miałam ochotę ta ten pyszny deser, ale odmówiłam — Dziękuję, to tyle. — usiadłam czekając na moje zamówienie. Nagle moja uwagę przykół tajemniczy chłopak, który się we mnie wpatrywał. Miał na sobie czarną bluze tak jak i spodnie do tego czapkę z daszkiem, w tym wszystkim dostrzegłam jego hipnotyzujące niebieskie tęczówki. Ciągle się we mnie wpatrywał a ja w niego aż do momentu kiedy kasjerka do mnie podeszła z moim zamówieniem a tak ścisłej tylko z moją herbatą, wróciłam do mojej paczki,ostatni raz patrząc na tego tajemniczego chłopaka w czerni.

— Już jestem! — Udawałam nadal, że wszystko jest okej, nic już nie będzie takie samo jak kiedyś jak im powiem będą uważać mnie za jakoś idiotke która ma paranoje.

— Gdzie się tak długo podziewałaś, martwiliśmy się o ciebie. — Od kąd znam Megan jest bardzo troskliwą osobą zawsze się martwi nawet bez powodu, w tym wypadku też. — Poszłam zamówić herbatę, wybaczcie że mnie tam długo nie było ale kasjerka trochę się ociągała z zamówieniem, a co u was? — Usiadłam przy stoliku, patrząc im się pokolei w oczy.

— Nic, rozmawialiśmy o opowiadaliśmy sobie głupie przypały jakieś plotki i takie tam ogólnie nic ciekawego — Powiedział Ethan a ja odrazu wiedziałam, że coś już kombinują. — Tak? Jakie plotki na przykład słyszeliście? — Zapytałam oczekując aż łaskawie powiedzą mi o co chodzi. — A nic takiego jakas laska z łaską się całowały — powiedzial Chris, dalej brnęli w głupa. — Ciekawe, już cię ciemno robi chyba spadamy. — Miałam dużo lekcji w domu plus zaległości nie mogłam tak imprezować od rana do wieczora to nie dla mnie, fakt że dopiero była 20:00 ale nie uśmiechało się tu dłużej siedzieć. — Mad, żartujesz prawda? Dopiero 8 a ty już spadasz, nudziasz. — Chris zawsze był przeciwienstwem mnie, nie lubił się uczyć tylko imprezy i łaski mu w głowie, ochyda.
—Jak chcecie, ja idę mam dużo nauki do tego zaległości nie mam ochoty powtarzać szkóły, nie dzięki ja spadam.

The story of us Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz