Lisa Pov.
Po jakichś czterech godzinach chodzenia po sklepach miałam około dziesięciu toreb z ubraniami. Mei uparła się, że zrobi mi z tego śliczne outfity jak wrócimy z zakupów. Tak szczerze podobały mi się te ubrania, ale nie przepadałam za bardzo za wydawaniem takiej dużej ilości pieniędzy za jednym razem.
Po skończonych zakupach obie udałyśmy się do restauracji, która znajdowała się w galeri i zamówiłyśmy jedzenie. Ja wzięłam kurczaka z pieczonymi ziemniakami i sałatką, a moją towarzyszka tortille. Zamówiłyśmy jeszcze po herbacie która przyszła szybciej niż nasze jedzenie.
Siedziałyśmy tak popijając parujące napoje i rozmawiając o zbliżających się egzaminach w szkole. Był koniec kwietnia i nie długo były egzaminy, obie chodziliśmy do ostatniej klasy liceum w podstawówce też byłyśmy razem.
Nie miałam problemów z nauką, systematycznie odrabiałam lekcje i uczyłam się na sprawdziany. Mei była najlepszą uczennicą w klasie i zawsze miała same szóstki i piątki. Każdy chciał być z nią w parze kiedy przychodziło do zadań grupowych.
Wielu chłopaków też zapraszało ją na randki, jednak ona za każdym razem odmawiała mówiąc, że chce najpierw skończyć szkołę, a dopiero potem zacznie się umawiać z chłopakami. Nie jestem pewna czy to prawdziwy powód tego dlaczego unikała spotkań z płcią przeciwną, ale nie pytałam jej o to. Każdy ma prawo do swoich sekretów.
Po czterdziestu minutach dostałyśmy swoje zamówienia, wyglądały bardzo smacznie, zabrałyśmy się do jedzenia, a Mei opowiadała mi o tym do jakiej szkoły rozważa pójście po liceum. Chciała wyjechać do stanów na studia weterynaryjne, kochała zwierząta i uparła się, że wyjdzie w świat i będzie im pomagać jak tylko może.
Po zjedzeniu obiadu opuściłyśmy restaurację i kiedy już opuszczałyśmy galerię ktoś na mnie wpadł. Na moje nieszczęście ta osoba trzymała w rękach kubek z kawą która wylała się na moją bluzkę.
- O matko bardzo cię przepraszam - usłyszałam męski głos. Podniosłam głowę i ujrzałam zamaskowaną postać, to, że to chłopak mogłam poznać po jego głosie i krótko ostrzyżonych włosach. Ten głos wydawał się znajomy. Wydawało mi się, że już go gdzieś słyszałam.
Chłopak podał mi rękę i pomógł wstać.
- Nic się nie stało, to tylko bluzka, nie kosztowała dużo. Poza tym byłam dziś na zakupach więc mam się w co przebrać - uśmiechnęłam się i skinieniem ręki pokazałam mu torby.
- O w porządku, ale jednak chciałbym zrekompensować ci to, że przeze mnie twoja bluzka się zniszczyła. Może umówimy się na spotkanie i wybierzesz sobie nową, a ja zapłacę ? - zapytał. Nie byłam zbyt pewna tego pomysłu i nie wiem co mnie podkusiło, żeby się zgodzić tak, więc odpowiedziałam:
- Jasne, daj mi swój telefon to zapiszę ci swój numer to umówimy się na spotkanie - uśmiechnęłam się. Chłopak podał mi komórkę i nie mogłam nie zauważyć, że na pewno nie była ona tania. Szybko wpisałam 9 cyfr, a później on zrobił to samo.
- To do zobaczenia - powiedział i już miał odchodzić kiedy zawołałam za nim:
- Hej, a jak masz na imię ? - odwrócił się i powiedział:
- Mów Yang Jungwon.---------------------------------------------------------
483 słowa
Jest godzina 00:29, a ja dokańczam ten rozdział, ostatnio coś nie mogę spać w nocy i jeszcze na dodatek w ostatnich tygodniach dwa razy w moim mieście zabrakło prądu przez te wichury. Pamiętajcie żeby na siebie uważać w taką pogodę
Kocham was i widzimy się w następnym rozdziale !
~ Autorka
Rozdział niesprawdzony
PS: Jeśli rozdział Ci się podobał zostaw gwiazdkę i komentarz to bardzo mnie motywuje ✨

CZYTASZ
Crush on you || Yang Jungwon Enhypen
Fanfiction[Zakończone] Park Lisa pochodzi z bogatej rodziny, ma zwariowaną przyjaciółkę i ulubionego idola, jednak jedno spotkanie wywróci jej życie o 180° Start: 10.02.2022 r. Koniec: 16.04.2022r . #2 w Jay - 04.04.2022r. #3 w Niki - 24.04.2022r. #2 w Sungh...