4

2.6K 148 12
                                    

Draco

Nie no co ja zrobiłem? Po co ja mu dałem ten eliksir? Teraz sobie pomyśli, że się o niego martwię czy coś. Jestem totalnym kretynem. Dobra kiedyś mi się za to odwdzięczy. Próbowałem zasnąć ale niestety na marne. Stwierdziłem, że poczytam sobie książkę. Przeczytałem chyba cztery rozdziały i zasnąłem z książką w ręku.

Poczułem jak ktoś mnie szturcha ale nie chciałem otworzyć oczu.
- Malfoy wstawaj !! - usłyszałem głośny krzyk i natychmiast wstałem.
- Co się dzieje ?! - zapytałem zaskoczony.
- Jesteśmy spóźnieni na lekcje !! - krzyknął Potter i zaczął szukać swoich rzeczy na lekcje. Sam zacząłem szybko się ubierać i szykować książki. Pierwsze mamy Eliksiry. Maskara.
- Widziałeś gdzieś mój krawat ? - zapytałem bo nie umiałem go nigdzie znaleźć.
- Leży na szafce nocnej. - powiedział.
- Dzięki a teraz chodź bo będziemy mieć szlaban! - powiedziałem i razem ruszyliśmy w stronę sali eliksirów. Dziwnie to musiało wyglądać kiedy oboje wchodzimy do sali, czerwoni na twarzy i z pogniecionymi ubraniami.
- No proszę, raczyliście zaszczycić nas swoją obecnością. Siadajcie. - niestety musieliśmy usiąść obok siebie bo każdy musiał siedzieć z osobą, którą dzieli dormitorium.
- Dzisiaj będziecie ważyć Amortencje. Macie na to półtorej godziny. Do roboty. - powiedział Snape i wyszedł z sali.
- Dobra Potter ty idź po składniki a ja przygotuje miejsce pracy. - Amortencja to najgorsza rzecz do zrobienia. Nienawidzę jej. Potter przyniósł składniki i jak mogłem się spodziewać wszystko muszę robić sam bo on nie potrafi.
- Pokrój to chociaż w równe paski. - powiedziałem z nadzieją, że zrobi to prawidłowo ale się myliłem. - Czy ty uważasz to za równe paski ? - zapytałem a on się tylko zaśmiał. Praca z nim jest naprawdę ciężka.
- Patrz, musisz to robić tak. - wziąłem jego dłoni i ruszałem nimi w ten sposób żeby paski były równe. - rozumiesz ? - zapytałem i spojrzałem na niego. Po chwili zorientowałem się co zrobiłem. Na mojej twarzy pojawiły się rumieńce.

Snape przyszedł zgodnie z czasem. Na szczęście już skończyliśmy. Podszedł do nas i spojrzał w kociołek.
- Eliksir został dobrze zrobiony. Potter powiedz nam co czujesz. - powiedział Snape a Potter powąchał zawartości i zaczął mówić.
- Umm.. a więc czuję... Jabłka i... Wodę kolońską.. - powiedział. Ciekawe kto to może być.
- Interesujące. - powiedział Snape i poszedł dalej.
- No Potter ty chyba wiesz kto jest twoją bratnią duszą. - powiedziała Pansy a Potter się zarumienił. Czy tylko ja nie wiem o co chodzi?
- Czyżby Drarry w końcu się spełniło?- zapytała Granger a Pansy jej przytaknęła.
- Co to jest Drarry? - zapytałem w tym samym momencie co Potter ale dziewczyny nie odpowiedziały nam tylko ruszyły w stronę wyjścia bo już koniec lekcji jest. Z tą niewiedzą ruszyłem w stronę sali wróżbiarstwa. Teraz mamy z Puchonami.

Operacja DrarryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz