Od kilku godzin Eren próbował przekonać Majora do wyjścia z biura. Przygotował dla niego śniadanie, potem obiad i kolacje, zaproponował odstresowujący masaż, pyszną kawe i ciasto oraz rozmowe przy kominku, jednak to niczym nie skutkowało. Od wykonania misji minęły dwa dni, lecz w ciągu tego czasu major nie był chętny do rozmowy z Erenem. Ciągle wychodził na spotkania z generałami i konsultantami, a kiedy bywał w domu to siedział cały czas przy biurku i pracował. W nocy cały czas paliło się u niego światło, a to coraz bardziej niepokoiło Erena. Oczywiście był świadomy jak wygląda sytuacja oraz że za tydzień wyruszają na wojne, jednak z troski o majora, musiał jakoś pomóc mu się zrelaksować.
Major był głęboko przekonany, że ludzie muszą robić to do czego zostali stworzeni, a skoro Levi był najlepszy w zabijaniu to takie było jego zadanie. Na wojnie był pionierem. Miał największą moc, miał swoje cenne i wysoko ustytuowane miejsce. Siedział na tronie na górze trupów, a nazwa tego miejsca była prosta - piekło.
Levi rozmyślał o tym tak długo aż nie zaczęło robić się ciemno. Po całym dniu był nadal nieogarnięty, i czuł się okropnie. Złapał się za głowę, gdyż dopadła go migrena i nagły stres. Wyjął z kieszeni papierosa, zapalniczkę, a kiedy chciał zapalić, ona nie chciała zadziałać.
- Kurwa.
Kilka razy nacisnął przycisk, zapaliły się iskierki, które natychmiast gasły. W tym samym momencie kiedy Levi drażnił się z zapalniczką, drzwi do pokoju uchyliły się. Do środka wszedł Eren, zaś Levi ryknął:
- Nie umiesz pukać?!
- Przepraszam, majorze.
Chłopak ośmielił się wejść bez pytania. Nachalnie zbliżył się do biurka i natychmiast wyjął z kieszeni swoją zapalniczkę.
- Pozwoli pan...?
Levi rzucił swoją zapalniczkę na biurko. Rozsiadł się w fotelu i wkładając sobie papierosa między wargi, powiedział:
- Możesz go zapalić.
Ponieważ Levi siedział odsunięty od biurka, Eren przeszedł obok, żeby stanąć blisko niego. Pochylił się nad twarzą majora i jednym pstryknięciem zapalił ogień na szczycie zapalniczki. Levi skorzystał z płomienia by zapalić.
- Jest pan spięty - zauważył.
- A jaki mam być? Po tym wszystkim...
Levi zaciągnął się dymem.
- Czy jest coś co mogę zrobić, żeby pomóc panu się zrelaksować?
Eren ukucnął przed nim, by spojrzeć na majora z wysokości jego kolan. Złapał jego kostkę i delikatnie posuwał dłoń w górę. Pod nogawkę spodni. Levi spojrzał na niego z góry, unosząc brew.
- Powinieneś oszczędzić mi tej prowokacji - burknął na niego major. Niespodziewanie rozszerzył nogi, dając Erenowi wyraźne pozwolenie do działania i rozkaz: - Skoro chcesz mi zrobić dobrze to się postaraj.
- Tak jest, majorze.
Eren zaczął dotykać ud majora. Gładził je i masował, delikatnie ściskając w dłoniach. Po chwili rozpiął jego pasek od spodni i zbliżywszy się do krocza Leviego, pierw pocałował jego członka przez majtki. Ocierał się o niego ustami i drażnił językiem by wzbudzić u majora jak największe pożądanie. Kiedy spojrzał na niego z dołu, zobaczył jak Levi uważnie go obserwuje. Rozkoszował się tym widokiem i podniecał. W jednej ręce wypalał papierosa, a drugą rękę położył na głowie bruneta.
W tamtym momencie Eren wyjął penisa Leviego i złapał go w dłoń. Powoli i delikatnie obchodził się z nim, nasłuchując jak zmienia się oddech majora. Obserwował jak jego klatka piersiowa unosi się i opada w szybkim tępie, czuł jak napina swoje mięśnie i niespokojnie czeka na kolejny ruch Erena.
CZYTASZ
Prawo do miłości | SnK | BxB
FanfictionPraca na straży prawa nie należy wcale do zadań łatwych i bezpiecznych. Policjanci często poświęcają swoje bezpieczeństwo dla innych i stawiają swoje życie na szali dla ratowania ludzi. Nowym człokiem zespołu jest Eren Jeager, który dołączył do jedn...