//Aizawa//
Właśnie karciłem tego małego bahora za wspinanie się po drzewach. Kota znów się zaczął wyrywać, a ja mocniej trzymać. Nagle ktoś złapał mój nadgarstek i zmusił do puszczenia.
- Na serio masz zamiar podnosić rękę na dziecko?- Spytała zimno w jej oczach było widać tylko kpinę.
- Carmen?- Zza jej pleców dobiegł płaczliwy głos. Dziewczyna puściła moją rękę i odwróciła się do chłopca.
- Hej nie płacz będzie dobrze. Pokaż ramię.
- Niech nie przesadza to tylko siniak.
- Ty się już nie odzywaj.- Biało-włosa podniosła chłopca i odeszła, a czarnobiały kot najeżył się prychnął ostrzegawczo i poszedł za Carmen.
- Tego się nie spodziewałem.
- Ona od zawsze troktowała Kote jak równy w równemu jednak wiedziała, że jest delikatny dlatego zawsze o niego dbała.
- Nie o to chodzi, ten kot..
- To Orion. Carmen go znalazła tydzień po przyjeździe tu, a raczej to on znalazł ją jak spacarowała po lesie i..
- Co się stało Shino?
- Straciła kontrolę nad quirkiem gdy zaatakowało ją dzikie zwierzę.- Wtrąciła się Ryuko.- Lekarze niedawali Orionowi żadnych szans na przeżycie. Lecz Carm opiekowała się nim jak tylko mogła. Po dwóch latach był zdrowy i miał trafić do nowej rodziny, jednak ciągle tu wracał najczęściej pod osłoną nocy. Po dwudziestej próbie uznaliśmy, że może tu zostać.
- Musiał być naprawdę uparty.
- Tak samo jak jego właścicielka.- Zmówiły się dziewczyny.
//Carmen//
Carm posadziła Kote na ławce przy stole.- Możecie podać mi apteczke?- Po chwili czarno-włosy chłopak od taśmy położył na ławce.- Dzięki.- Biało-włosa wygrzebała z ateczki żel na sniaki, wodę utlenioną i plastry. Po opatrzeniu wszelkich możliwych ran chłopiec zabrał bułkę i pobiegł się bawić, a Orion położył się na nogach błękitno-okiej.
- Carm? Emm mogę tak do ciebie mówić?
- Oczywiście emm.
- Ochaco Uraraka.
- Oczywiście Ochaco.- Poprawiła się błękitno-oka.
- Wiem, że to pytanie nie jest na miejscu. Szczególnie na początku znajomości.
- Wal śmiało.
- No okej, wszyscy jesteśmy ciekawi dlaczego jesteś tak nastawiona do Sensei Aizawy i dlaczego nie wiedzieliśmy, że ma córkę.
- Nie jest dla mnie ojcem, może jesteśmy spokrewnieni, ale nic więcej.
- Co z waszą relacją?
- Też byś się tak zachowywała gdybyś dorastała bez rodziców przez dziesięć lat.- Carm bez zastanowienia wróciła do jedzenia.
- O Jezu, dajcie wody! Carm zjadła potrawkę Katsukiego!- Wszczęła się panika.
- O co wam chodzi? Przecież to nawet ostre nie jest.- Wszyscy spojrzeli na nią jak na wariatkę. Dłuższą niezręczną ciszę przerwał śmiech Tomoko.
- To nic dziwnego. Carm do swojej zupy z chili dodaje pięć butelek tabasco i cztery duże miski z poszatkowanymi papryczkami chili z każdego rodzaju. Jest tak droga, że przygotowujemy je zawsze w święta.
- COO!?- Krzyknęli z przerażeniem tak głośno, że ptaki się spłoszyły, a Orion uciekł w stronę domku.
- Zamknijcie się! Nie jesteście u siebie.- Wtrącił się Aizawa w tym czasie obok niej usiadł zafascynowany Katsuki.
CZYTASZ
Córka Bohatera
Teen FictionCarmen Aizawa to piętnastoletnia córka bohatera Eraserheada. Posiada dar Erasure tak jak ojciec lecz by jej dar poprawnie działał musi pić krew od zwierząt lub dawców by utrzymać zdolność. Ma białe włosy (farbowane, naturalnie są czarne) i niebieski...