//Carmen//
Po dotarciu na pole kempingowe rozstawiliśmy namioty wszystkie są dwuosobowe z wyjątkiem mojego w moi zmieści się pięć osób z tego również powodu ja, Kuma, Emiruka i Kyūba jesteśmy w jednym na miocie i na całe szczęście jesteśmy w czwórkę bo tuż obok nas namiot ma Mineta. Aizawa uznał, że dla dobra wszystkich będzie miał osobny namiot, a ja nawet dostałam palarizator.
- Nie wierzę, że on naprawdę dał Ci palarizator.- Wypowiedziała swoje zdanie Emiruka.- Musi mu naprawdę na tobie zależyć.
- Ja tam sądzę, że jest ci ut przewrażliwiony.- Powiedziałam odkładając paralizator i kończąc rozpakowywanie.
- Takie zadanie ojców.- Dołączył się do rozmowy Kyūba.- I nie ma znaczenia ile czasu cie wychowywali.
- Mylisz się Kyūba to ma znaczenie. Fakt ile rodzic poświęcił uwagi dziecku wpływa na całą relacje.- Zaprzeczyła jego siostra.
- No dobra tu masz rację, ale on naprawdę stara.
- Kyūba on się może starać lecz to nie znaczy, że o wszystkim zapomnę i mu wybaczę.- Uciełam temat wiedząc, że nas podsłuchują.- A tak po za tym to która godzina?
- 18:00 za godzinę zaczyna się ognisko.- Odpowiedział papuga.
- Chodźcie sprawdzimy czy potrzebują pomocy. Zostań tu Orion.
- Carmen?
- Co jest Kuma?
- Czuje smrut.
- Pewnie już rozpalili ognisko.- Wtrącił się Kyūba.
- To zapach benzyny i krwi.- Przerażona wybiegłam z namiotu.
- Kuma prowadź.
- Carmen co się stało?- Aizawa podbiegł do nas zaniepokojony.
- Kuma czuje benzyne i krew, pewnie w okolicy rozbił się jakiś samochód.- Aizawa wrócił do codziennej znudzonej twarzy.
- Wezwę specjalistów oni się tym zajmą.
- Nie zdążą na czas! Kuma, Kyūba, Emiruka, Izuku i Katsuki chodźcie!
- Nie mogę Ci na to pozwolić.
- Tam może być ranny człowiek, który potrzebuje pomocy!
- To nie jest twoje zadanie!
- To czyje ono jest!? Nasz profil to bohaterski od nas zależy przyszłość wielu ludzi i uciekanie od pomocy innym to przestępstwo!
- Nie mogę pozwolić by moim uczniom się coś stało!
- W takim razie od dziś nie jestem twoim uczniem...Shino mi zawsze opowiadała, że jesteś bohaterem, który zrobi wszystko by chronić innych nawet za cenę życia lub odrzucenia kogoś od siebie.
- Carmen..
- Powiedz mi, gdzie ten bohater?- Milczał.- Ruchy nie mamy już chwili do stracenia! Kuma prowadź!
//Aizawa//
- Ona ma rację musimy nieść pomoc innym. Nie wiem jak wy, ale ja idę do nich.- Krzyknął Kirishima i pobiegł za Carm tak samo jak kilka innych osób.
- Panie Aizwa?*Kum*
- Iida ja idę z nimi ty w tym czasie odpowiadasz za osoby, które zostały.
- Tak jest!- Ruszyłem biegiem za nieplanowaną grupą ratowniczą po czasie poczułem dym. Stanąłem na obrzeżach lasu Kuma zajmowała się już dwoma poszkodowanymi Izuku zabezpieczał teren, a moja córka i Bakugou wyciągali ostatniego poszkodowanego. Samochód zaczął się mocniej dymić. Carm wykopała Katsukiego z samochodu, który dosłownie po chwili wybuchnął.
- Carmen!- Pobiegłem w stronę płonącego samochodu.
- Tutaj! Nic mi nie jest, ale kierowca nie oddycha!- Krzyczała z drugiej strony pojazdu. Carm reanimowała poszkodowanego do przyjazdu pogotowia, ratownicy wszystkich przebadali. Poszkodowanych zabierali do szpitala, a Carmen i Bakugou tylko na obserwacje. Jeszcze tego samego dnia odesłałem wszystkich do domów, a w tym momencie siedzę na korytarzu i czekam na wyniki badań.
- Doktorze jak z nimi.
- Odziwo wyszli praktycznie bez szwanku mają tylko delikatnie uszkodzony słuch i nieliczne poparzenia. Jeśli nic się nie pogorszy to jutro będą mogli wyjść..Mieli wiele szczęścia. Musi być pan dumny z córki jest niezwykle odważna, choć odwagę i głupotę dzieli cienka granica.
- Tak jestem. Mogę do nich wejść?
- Tylko nie za długo muszą odpocząć.
CZYTASZ
Córka Bohatera
Teen FictionCarmen Aizawa to piętnastoletnia córka bohatera Eraserheada. Posiada dar Erasure tak jak ojciec lecz by jej dar poprawnie działał musi pić krew od zwierząt lub dawców by utrzymać zdolność. Ma białe włosy (farbowane, naturalnie są czarne) i niebieski...