Uśmiechnięta Nageki zeszła ze sceny po otrzymaniu nagrody za drugie miejsce, które zajęła wśród swoich rówieśników. Gdy stanęła przed Bokuto ten od razu wziął ją w objęcia, podniósł wysoko do góry i zakręcił wokół własnej osi śmiejąc się przy tym głośno.
- Gratuluję, byłaś niesamowita. - powiedział stawiając dziewczynę na ziemi.
- Dziękuję. - odparła patrząc mu w oczy.
- Jestem z Ciebie dumna! - krzyknęła głośno Shimada, która cieszyła się chyba bardziej od Hideko.
- Byłaś niesamowita córciu. - dodała wzruszona Chisato.
- Piękny występ Nageki-san. - powiedział Akaashi z poważnym wyrazem twarzy.
- Dziękuję. - posłała zebranym delikatny uśmiech. - Pójdę się przebrać. - poinformowała. - Rzygam tym brokatem. - burknęła oddalając się od nich.
W szatni spotkała Emiko, która pomimo ciężkich treningów nie dostała się na podium i teraz bardzo to przeżywała. Siedziała na ławkę z twarzą schowaną w dłoniach a jej ramiona trzęsły się od szlochu.
- Nie rozczulaj się nad sobą. - zganiła ją brunetka stając przed nią. - Wytrzyj łzy, zaciśnij zęby i trenuj jeszcze ciężej aby następnym razem zajść dalej. - dodała twardo.
Pociągając nosem podniosła wzrok na koleżankę z klasy. Wstała zarzucając ramiona na jej szyję przytulając się i przy okazji zanosząc się silniejszym płaczem.
- No już, już. - mruknęła Nageki gładząc czarnooką po włosach. - Przestań się mazać. - westchnęła wznosząc oczy do góry.
- Dziękuję Nageki. - wychlipiała odsuwając się od niej.
- Za co? - zdziwiła się niższa.
- Za wszystko. - odparła uśmiechając się delikatnie.
- Nic specjalnego. - wzruszyła obojętnie ramionami. - Przebierzmy się. - mruknęła odwracając się od blondynki.
Z ulgą zdjęła sukienkę i zmyła irytujący ją makijaż. Gdy wycierała twarz ręcznikiem spojrzała w lustro a jej wzrok przykuły ciemne półksiężyce pod oczami. Korektor skutecznie je zakrywał. Westchnęła tylko i rozpuściła włosy. Może powinna coś zrobić aby wreszcie odpocząć? Poczekała na Emiko i razem wyszły na korytarz gdzie czekali na nie licealiści wraz z Haruto i Chisato.
- Dobrze się spisałyście dziewczyny. - pochwalił je blondyn z dumą w oczach.
- Dzięki. - mruknęła Nageki.
- Może przyjedziecie do nas? Ugotuję coś? - zaproponowała Pani Nageki patrząc na młodzież.
- Nie wiem jak wy ale ja jestem okropnie głodny. - stwierdził głośno Bokuto i nie czekając na resztę ruszył do wyjścia z budynku.
- Chyba nie mamy innej opcji. - mruknął rozbawiony Haruto.
Shimada zaśmiała się głośno i biorąc Emiko za rękę pociągnęła ją za Kotaro. Hideko z Akaashim tylko wzruszyli ramionami przygotowując się na spędzenie czasu z przynajmniej dwoma nadpobudliwymi osobnikami.
~
Kotaro wszedł do mieszkania Nageki jak do siebie i od razu poszedł do kuchni. Hideko zastała go szperającego w lodówce a nie mając siły wyperswadować mu gotowania westchnęła tylko i zostawiła torbę w swoim pokoju. Siedziała w pomieszczeniu póki nie usłyszała brzęku tłuczonego szkła. Ten dźwięk skutecznie wyciągnął ją z jej czterech ścian. Z irytacją weszła do kuchni gdzie Bokuto przepraszał gorączkowo Panią Chisato, Akaashi go strofował, Shimada pomagała kobiecie posprzątać odłamki szkła a Emiko popijała ziemne mleko ze szklanki obserwując całe przedstawienie.
CZYTASZ
Odrobina Koloru || Bokuto Kotaro x OC ||
FanfictionBezdenne, puste i zimne. Takie były jej oczy skrywające ogromy ból i mnóstwo przeżyć. Przeszłość ciągnęła się za nią nie dając normalnie funkcjonować. Nie potrafiła się od niej odciąć, a może nie chciała? Zbyt wiele przeszła, chciała pamiętać a jedn...