Rozdział 3

57 0 4
                                    

Następnego dnia wstałam rano była 12 oznaczało to,że spóźniłam się na lekcje. Gdy wstałam nie było przy mnie Michała. Pomyślałam ,że poszedł zrobić śniadanie jednak po zejściu na dół zastałam franka robiącego śniadanie. Podeszłam do niego i pocałowałam go.
- hej kotek jak się spało?- zapytał chłopak
- bardzo dobrze. A tobie?- uśmiechnęłam się i przytuliłam chłopaka.
- mi też dobrze. Kochani mam pytanie.- Powiedział franek.
- Tak?
- Kiedy powiemy Michałowi ?
- możemy nawet dziś - odpowiedziałam. Bałam się reakcji chłopaka. Bałam się jak to odbierze. Nie zwlekaliśmy. Pocałowaliśmy się i poszliśmy do pokoju Michała gdzie pisał tekst piosenki. Zapukaliśmy i weszliśmy do pokoju.
- Hej Michał - przywitał się franek
- Hej, co tam.
- musimy ci coś powiedzieć- oznajmiłam
- słucham tylko szybko bo mam coś dla ciebie.- Byłam ciekawa co to. Nie czekałam i powiedziałam Michałowi oco chodzi .
- ja i franek jesteśmy razem.

*Michał

Nawet nie wiem co miałem  powiedzieć. Iga i ja znaliśmy się od dziecka. Jednak zakochałem się w niej w podstawówce kiedy chodziliśmy do 7 klasy. Byłem skupionym dzieciakiem ,który nic innego nie robił tylko pisał teksty piosenek. Dopiero w gimnazjum zmieniłem się w zupełnie inną osobę. Od tamtego momentu iga gościła w moim sercu aż do teraz. To co usłyszałem złamało mi serce. Cóż mogłem powiedzieć...
- szczęścia...- franek wiedział ,że kochałem ige. Jak mógł mi to zrobić. Wiedział co to była za niespodzianka. Sam mi pomagał. Nie mogłem zrozumieć czemu? Czemu to tak się skończyło? Dlaczego on? Czemu to nie mogłem być ja? Ten chłopak ,który zna cię od dziecka? Ten ,który cię kochał... Poszedłem do łazienki opłukać twarz. Powstrzymałem łzy i ubrałem się. W pewnym momencie dostałem SMS-A od Oliwi. Oliwia była moją byłą dziewczyną. SMS zawierał zdjęcie. Na zdjęciu było widać mnie i ją całujących się. Napisała mi ,że jeśli jej nie pomogę to ,to wyślę Idze. SMS wydawał mi się trochę żałosny bo nie jesteśmy już w podstawówce żeby pisać takie wiadomości. Odpisałem  "zależy w czym". Gdy schodziłem na dół ujrzałem śniadanie i karteczkę z napisem : Michał to twoje śniadanie. Franek ma dla mnie niespodziankę i pojechaliśmy tam Iga.
PS. O 21 na schodkach . Franek
Byłem już zbyt dobity. Wziąłem Kilka puszek piwa i wódkę. Chciałem łzy zatopić w alkoholu. Piłem tak ciągle z łzami w oczach. Byłem wkurzony i smutny ,że mój kumpel który był zawsze super okazał się kłamcą. Uznajmy ,że tak go nazwę. Nie chciało mi się nic robić. Wypiłem jeszcze 3 puszki piwa i kieliszek wódki. W ubraniach położyłem się na łóżku i zasnąłem.

Ten rozdział jest trochę krótszy ,ale postaram się zrobić dłuższy. Nie mam pewności co do tego rozdziału. Możecie dać znać w kom:)

Gdzie wiatr poniesie || MATAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz