Rano gdy wstałam i sprawdziłam godzinę . Była 7.45 ,a lekcje zaczynamy o 9.25. Miałam trochę czasu na szybki prysznic. Poszłam z ciuchami do łazienki i umyłam się. Bo kąpieli ubrałam się w czarny top, białe jeansy z dziurami i czarne Vansy. Uczesałam włosy i zrobiłam makijaż. Po wyjściu z toalety zażucilam na ramię plecak z książkami. Zeszłam na dół i zobaczyłam Franka robiącego śniadanie. Przywitałam się z nim ,a następnie zapytałam gdzie jest Michał.
- poszedł do toalety. Szykuje się do szkoły.- Chłopak uśmiechnął się do mnie a następnie dał mi karteczkę na której było podane miejsce i godzina. Spojrzałam na chłopaka i pokiwalam głową. Co miało oznaczać okej. Po 20 minutach przyszedł Michał . Zjedliśmy śniadanie i wyszliśmy w trójkę do szkoły . Dojście zajęło nam 10 minut i mieliśmy czas na spokojne przygotowanie do lekcji. W klasie usiadłam obok Oli i Izy. Przed rozpoczęciem lekcji ustaliliśmy ,że pójdziemy na schodki. Mieliśmy iść tam na 19 o 20 miałam pójść w wyznaczone miejsce. Na szczęście było to blisko więc mogłam wymyśleć wymówkę.
- weźmiemy z frankiem i Igą dużo piwa- powiedział Michał.
- ja i Janek możemy przynieść coś do jedzenia- powiedziała Iza. Iza powiedziała ,że z jankiem ,a oni jakoś nigdy nie przepadali za sobą. Po lekcjach poszłam z Michałem i frankiem do sklepu po alkohol. Po drodze do domu okazało się ,że Michał nie zostawił portfel w sklepie. Michał wrócił do sklepu ,a ja i franek czekaliśmy na Michała. Franek postawił siatkę i zapalił papierosa. Patrzyłam się w jego niebieskie oczy. Chłopak podszedł do mnie i złapał za rękę. Patrzyliśmy sobie w oczy puki chłopak mnie nie puścił.
- pamiętaj o dwudziestej w lesie przy schodkach.- pokiwalam głową i dalej patrzyłam mu w oczy. Po kilku minutach przyszedł Michał i ruszyliśmy dalej. Do domu przyszliśmy o 18.30 gdzie spakowaliśmy rzeczy i poszliśmy na schodki. Na miejscu zastaliśmy ize całującą Janka . Zamurowało mnie . Moja przyjaciółka całuje chłopaka ,którego niegdyś nienawidziła.
- no no nie przeszkadzamy?- zapytał śmiejąc się Michał. Zaśmiał się razem z nim.
-eee.. my... - dukała Iza. Na co chłopak się zaśmiał.
- jesteśmy razem- powiedział Janek.
-to szczęścia- powiedział franek
- dziękujemy - uśmiechnęła się Iza. Gdy wszyscy przyszli otworzyliśmy piwo i zaczęliśmy rozmawiać. Gdy doszła 20 poszłam w wyznaczone miejsce. Na miejscu zastałam franka. Podeszłam do niego ,a on złapał mnie z ręce i powiedział .
- iga słuchaj wiem krótko się znamy ,ale muszę to powiedzieć. Jesteś piękna dziewczyną, mądra i w sumie to jesteś najpiękniejszą dziewczyna jaką poznałem. Dlatego chciałbym zadać ci pytanie. Czy chciałabyś zostać moja dziewczyną.- Byłam zaskoczona. Nie wiedziałam co powiedzieć. Franek mi się podobał ,ale czy to nie za wcześnie na związek? Znam go zaledwie 2 dni i wogule go nie znałam. Jednak zdecydowałam.
- Franek ja... Nie wiem co powiedzieć,ale chyba znam na to pytanie odpowiedź. Tak chce z tobą być.- Na moja odpowiedź chłopak położył ręce na mojej talii i pocałował. Zażucilam ręce na jego szyję i zaczęłam odwzajemniać pocałunek. Po rozmowie z frankiem wróciliśmy razem do przyjaciół i zaczęliśmy się bawić.
To druga część i jest trochę dłuższa niż tamta. Chciałam powiedzieć, że postaram się dzisiaj napisać jeszcze jeden rozdział.
CZYTASZ
Gdzie wiatr poniesie || MATA
Fiksi Penggemarjeszcze wczoraj miałam być dziewczyna nad którą znęcał się ojciec ,ale teraz jestem już wolna,wolna i jeszcze raz wolna cieszę się ,że uciekłam.