Rozdział 5

110 2 1
                                    

Michał:


Po wyjściu z domu udałem się na schodki. Na miejscu zastałem franka patrzącego się w księżyc.
-witam pana Matczaka. Jak tam życie w samotności?- śmiał się franek. Miałem ochotę go uderzyć z całej siły.
- nie jestem samotny. Czego ode mnie chcerz? -spytalem .
- uświadomić ci ,że nie jesteś wart Igi frajerze. Spójrz na siebie. Wyglądasz jak idiota hah. -wkurwilo mnie to. Nie wytrzymałem i uderzyłem gobz całej siły w nos.
- tak chcerz się bawić? Dobrze sam tego chciałeś- chłopak wyjął ze spodni pistolet i celował we mnie. 

Kiedy chłopak miała już strzelić usłyszeliśmy  kroki. Pobiegłem w stronę domu. Franek mnie nie dogonił. Zmęczyłem się bieganiem i strasznie się trzęsłem.

Po tym wszystkim usiadłem na ziemi i patrząc w księżyc zacząłem wylewać łzy.
Po paru minutach wyjąlem telefon i  przeglądałem zdjęcia moje i Igi.

Iga:

Postanowiłam pójść po chłopaków. Martwiłam się o nich. Tak wiem są dorośli ,ale bałam się o nich. Szłam chodnikiem i zobaczyłam Michała. Siedział na krawężniku wpatrzony w telefon.
- Michał co ty tu robisz?- spytałam
- o iga ja... Siedzę ... I ten..- odpowiedział jąkając się chłopak.
- czemu przeglądasz nasze zdjęcia?
- po prostu ja boje się ,że jak będziesz z frankiem to nasz kontakt się zmieni...- powiedział smutnym głosem. Nie myślałam o tym. Zaczęłam się zastanawiać czemu ja jestem z frankiem. Znam go od 3 dni nikt narmalny by tak nie zrobił. Nie czekałam i zrobiłam coś dziwnego. Siadłam na kolana chłopaka i patrząc mu się w oczy powiedziałam.
- Michał nic się nie zmieni obiecuję ci.
- mam prośbę. Zamknij oczy.- powiedział ,a ja nie czekając zamknęłam je.

Michał:


To co chciałem zrobić było dla mnie stresujące. Objąłem talię Igi na co ona owinęła swoje ręce na mojej szyi. Pocałowałem ja na początku lekko ,a po chwili delikatne pocałunki zamieniły się w silną namiętność. Byłem spełniony niczego więcej nie potrzebowałem. Tylko ja i ona. Nie mogłem się od niej oderwać. Po paru minutach przestaliśmy się całować.
- iga ja... Musiałeś. Przepraszam
- za co? Michał to ja przepraszam byłam szalona ,że byłam z chłopakiem ,którego znałam zaledwie 1 dzień. Jak ja nawet nie wiem jaki jest jego ulubiony kolor. Haha- zaśmiała się
- iga po tym pocałunku muszę ci to wyznać... Kocham cię cholernie mi na tobie zależy i nie chce ciebie stracić. Jesteś dla mnie całym światem. I mówię to szczerze.
- Michał ja... Ciebie też ,ale co z frankiem? Ja nie wiem... To wszystko jest strasznie pomieszane byłam z chłopakiem 3 dni i mam z nim już zerwać ? To by było dziwne ,ale z drugiej strony ja cię kocham Michał i też mi na tobie w huj zależy.- powiedziała na co się uśmiechnąłem.



XD powiem ,że to strasznie za szybko się dzieje i dlatego jest to trochę beznadziejne z paczatku jestem tak se zadowolona koniec jest już lepszy ,ale chyba to i tak będzie najgorszy rozdział. Poprawie się. I jeszcze mogę powiedzieć,że turniej ,na którym byłam wygraliśmy (w naszej kategorii) . I chcę jeszcze powiedzieć ,że dziękuję za takie miłe komentarze ❤️ pozdrawiam was.

I może będzie nowe ff tylko ,że o kimś innym nwm jeszcze.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Mar 21, 2022 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Gdzie wiatr poniesie || MATAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz