jak się obudziłam to zrobiłam herbatkę (japitole na początku przez ch napisałam) taką dobrą pyszną cudną ale jej nie było więc musiałam iść do sklepu kurka wodna trzeba się ubrać w ubrania ale jakie takie:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
(jak się nie podoba to możesz sobie wymyślić inny ale ja się trochę spieszę)
cud że w ogóle c oś wybrałam no więc no ale jest nawet spoko. Jak się ubrałam to powiedziałam rodzicom że wychodzę z domu żeby nie było że zaginęłam XDDD. Teraz tylko muszę znaleźć jakiś sklep typu biedra albo lidl więc trzeba zobaczyć w gogle maps czy jest jakiś blisko zobaczyłam że za rogiem jest monopolowy kuszące ale musze iść do większego sklepu zrobić zakupy i nie mogę 😭😭(japitole ma kąpie będę musiała pisać bo mi się zaraz tel rozładuje a zgubiłam ładowarkę) przejechałam palcem po ekranie żeby zobaczyć czy jest coś bliżej i była biedra (nie pytajcie się jak) więc poszłam w jej kierunku ciekawa czy sprzedają tam zupki chińskie bo bez niech albo tych takich zajekurdebistych w kubeczku nie przeżyje wiec no . Jak już byłam przy biedrze to wzięłam koszyk ten tak większy bo idę przecież na szoping do biedry ale idę. Japitole ta jest jakaś taka większa od naszych od tych naszych co oni tu sprzedają że mniejsza być nie mogła (już pisze na kąpie) popatrzyłam jeszcze na tel żeby zobaczyć która godzina była 13.48 o rzesz kurde to ja tak wcześnie wstałam oł em dżi. Do tej chwili włożyłam do koszyka tylko masło, chleb tostowy i normalny (imo tostowy lepszy), dżem truskawkowy, soczek pomarańczowy, mleko bo stary mi nie przyniósł i wymarzoną herbatkę w naszej polszy też taką piłam więc no ona nie może być nie dobra alee musze jeszcze poszukać zupeczki chińskiej bo ona to jest już mój największy drim. Przeszłam po całym sklepie ze dwa razy ale nie znalazłam więc się poddałam i poszłam do kasy oł me dżi przy kasie były one (ogólnie to chodzi o te w kubeczku) my beloved stało ich chyba z 10 a ja wzięłam wszystkie i tylko słyszałam jak jakieś dziecko beczy bo nigdzie więcej ich nie było i to babeczka zaczęła się na mnie drzeć a ja powiedziałam że mam chorą siostrę (oczywiście na głowę) i może nie długo umrzeć a to jej ulubione i że chciała zjeść je po raz ostatni (brawo Peggie umiesz kłamać👍) i ta babeczka się odwróciła do tego dzieciaka i mu wytłumaczyła że nie może mieć wszystkiego a to dziecko się na mnie popatrzyło ze łzami w oczach a ja do niego mrugnęłam a one się już całkowicie popłakało. Po tym jak babeczka już zeskanowała moje żarełko i herbatkę to wyszłam ze sklepu i poszłam do domu.
