2

7 2 0
                                    

~Pov: Yukio~

"Podobam jej się". Wielkie mi halo. Tak samo wielu innym dziewczynom. Po co ten dureń w ogóle zwraca na to uwagę?
- Gapiła się na Ciebie cały apel, cymbale! Aż taki jesteś ślepy?
- Weź daj już z tym spokój, dobra? - chciałem tą kłótnię jak najszybciej przerwać, by mieć chwilę na przemyślenie sprawy. Faktycznie żadna inna dziewczyna nie patrzała na mnie tyle czasu, co ona na tym jednym głupim zakończeniu. - Chodź do nich. Z tego co wiem, to tej jej psiapsi też się podobasz. - złapałem chłopaka za rękaw i podszedłem do nich.
- Cześć. - powiedziałem spoglądając na fioletowowłosą dziewczynę.
- Cze-e-eść... - wyjąkała spoglądając na mnie, jakby ujrzała ducha.
W międzyczasie spoglądałem na rudego rozmawiającego z psiapsiółką dziewczyny z małą chęcią do śmiania.
- Czemu tak tu stoisz? - spytałem patrząc na Sarę.
- Jestem tu z Yuno. - odpowiedziała spoglądając na koleżankę rozmawiającą z moim znajomym.

~Pov: Sarah~

Mimo, że starałam się być spokojna na zewnątrz, przeczuwałam, że nawet Yuno i ten znajomy Yukiego słyszą, jak mi serce wali. Z jednej strony chciałam po prostu stamtąd uciec, a z drugiej nie chciałam stracić ani możliwej chwili wpatrywania się w białowłosego.
- Ej, ściemnia się, chodź Yukio! - usłyszałam głos zielonookiego rudzielca. Jak śmiał. Niedorzeczne.
- No juuż! - chłopak spojrzał na mnie, lekko się uśmiechnął i pobiegł za swoim znajomym. W tym czasie odpłynęłam i za pewne nie słyszałam, jak Yuno zaszła do mnie od tyłu.
- Blisko jesteście, co? - powiedziała z szerokim uśmiechem na twarzy.
Na te słowa aż odskoczyłam i spojrzałam na nią.
- Yuno! - po chwili obie wybuchnęłyśmy śmiechem i szliśmy razem w stronę naszego domu.

--------------------------------------------------------------

267 słów. Sory, że dopiero teraz, ale nie mam weny ani zbytnich pomysłów. Do następnego.

Nigdy WięcejOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz