ANIA
Z kim ja się pozamieniałam na mózgi?! Jestem idiotką, a to, co zrobiłam, przekracza wszelkie granice zdrowego rozsądku. Nigdy nie byłam święta, ale proponowanie seksu obcemu mężczyźnie, na dodatek przy człowieku, który coś dla mnie znaczył, jest poniżej pasa.
Po chwili wsiadam do taksówki, która podjechała pod mieszkanie Igora. Piszę wiadomość do Wiktorii, aby się upewnić, czy wszystko z nią dobrze. Nie odezwała się do mnie, odkąd zostawiłam ją z tym ciachem na tarasie. Mam nadzieję, że chociaż ona dobrze się bawi. Jak tylko się do mnie odezwie, od razu powiem jej o Igorze. Nie będę ukrywać tego, co widziałam. Wiki ma prawo wiedzieć, jaki naprawdę jest jej braciszek. Nietrudno zgadnąć, że wpadł w niezłe bagno. Wystarczyło jedno spojrzenie tego mężczyzny, aby wiedzieć, co oni robią i jak egzekwują swoje prawa. Być może fantazjuję, może za dużo naoglądałam się filmów, ale przez chwilę byłam cholernie przerażona.
Na początku chciałam mu pomóc, ale kiedy zaczął wyrzucać z siebie te bolesne i krzywdzące słowa, nie miałam już ochoty podawać mu ręki. Jedyne, o co jestem cholernie zła, to o moje zbyt pewne decyzje, które są wręcz katastrofalne w skutkach.
Matteo.
Nigdy wcześniej nie poznałam mężczyzny, którego tak bardzo cieszyła brutalność, jaką zadawał innym. Jego temperament idealnie odzwierciedlał jego pochodzenie. Nie znałam osobiście żadnego Włocha, ale wystarczająco naczytałam się artykułów i wysłucham w salonie opowieści moich klientek. Mężczyzna był nieobliczalny, a w jego oczach można było dostrzec szaleństwo.
Matteo jest facetem, który rozpala kobiece zmysły. Idealne rysy twarzy z drapieżnym uśmiechem, sylwetka, którą zdecydowanie rzeźbił diabeł, czarne włosy i ciemne jak smoła oczy. Ucieleśnienie seksu we własnej osobie. Nie mam pojęcia, dlaczego to właśnie ja trafiłam na niego. Rzuciłam się na niego jak wariatka.
Zamykam oczy, dając sobie w myślach w twarz. Teraz z pewnością będzie myślał, że jestem totalnie oderwana od rzeczywistości. Nie dość, że był świadkiem żenującej rozmowy z Igorem, to później jak ostatnia desperatka rzuciłam się na niego tylko dlatego, żeby zagrać Wasilewskiemu na nosie. Nawet nie wiem, czy przyniosło to jakikolwiek skutek.
Podjeżdżamy pod dom, płacę kierowcy i wysiadam z samochodu. Zimny wiatr owiewa zmarznięte ciało, więc ciasno oplatam się rękoma. Gorąca herbata będzie dla mnie wybawieniem. Wyciągam klucze z torebki i cicho otwieram drzwi. W korytarzu ściągam szpilki, a potem na palcach ruszam do pokoju babci. Kiedy widzę, że spokojnie śpi, a leki w pudełeczku są zjedzone, wychodzę cichutko i idę do kuchni. Szybko robię herbatę, a gdy pierwszy łyk trafia do żołądka, przyjemne ciepło otula moje ciało. Powoli ruszam do pokoju, uważając, aby po drodze nie rozlać gorącego płynu. W pokoju panuje półmrok, dlatego zaświecam lampę obok łóżka. Wyciągam spod kołdry piżamę i wolnym krokiem idę do łazienki. Zmywam makijaż, po czym człapię pod prysznic. Ciepła woda koi zmarznięte ciało. Zamykam oczy, a myśli przywołują obraz sprzed dwóch godzin. Jego usta, które całują moje. Silne dłonie oplatające moje ciało. Niewypowiedziane słowa wiszące nad nami w powietrzu. Pragnienie, które czułam w tamtym momencie, było prawdziwe. Nie planowałam tego, a mimo to uderzyło to we mnie z całą siłą. Nigdy nie czułam czegoś takiego, nawet przy Igorze.
Nie angażuję uczuć w przypadkowe spotkania z mężczyznami. Muszę kogoś poznać, aby zaufać i zacząć tworzyć fundamenty, które kiedyś mogą stanowić dobrą bazę pod związek. Tym razem jest inaczej. Czuję to wszystko zupełnie nie tak, jak powinnam. I jestem tym cholernie przerażona. To coś jest chaosem, którego nie umiem opanować. Wiem jednak, że dla swojego dobra muszę to zrobić. Nie mogę sobie pozwolić na coś takiego.
CZYTASZ
Zguba Venturi - Dzieło Mafii# 3 - Premiera - 08.02.2024
RomanceMatteo uwielbia swoje życie. Nic nie sprawia mu większej przyjemności, jak życie w luksusie, piękne kobiety oraz zapach krwi. Noszenie nazwiska Venturi daje mu przywileje, ale również obowiązki, które musi wypełniać. Mimo, że to jego starszy brat z...