Pov. Gabryś
Dostaliśmy wezwanie. W karetce chciałem przeprosić dziewczynę.
-Julka ja..-zacząłem.
-Nie odzywaj sie do mnie- odpowiedziała oschle dziewczyna.
-Sluchaj ja tylko chciałem cie przeprosić..- znowu powiedziałem. W tym momencie cos sie stało. Julka zaczęła płakać..
-Julka ja na prawdę nie chciałem.. Zdenerwowałem się, ja tak nie myśle o Tobie..- powiedziałem uważnie patrząc na drogę.
-No nie wiem... zraniłes mnie, ja nie potrafię ci wybaczyć...- odpowiedziała dziewczyna.
-18P, zgłaszający jednak wycofał wezwanie, możecie wracać na bazę, jesteście wolni- usłyszeliśmy głos z radia.
-Nowy, ja naprawdę nie mogę, przykro mi..- dopowiedziała dziewczyna. Nikt z nas się już potem nie odzywał. Bardzo chciałem aby stara Britney wróciła. Zawsze szczęśliwa i uśmiechnięta Britney. Moja Britney...
Minęło kilka tygodni. Julia ignorowała mnie cały czas. Powoli przestało mi na niej zależeć. Poddałem się.Pov. Britney
W karetce Nowak chciał mnie przeprosić. Nie umiałam mu wybaczyć, po prostu nie da się.. Przez pare tygodni próbowałam go ignorować. Z czasem, przestawało mi zależeć na naszej „przyjaźni". Niesamowite było to, że dwójka ludzi aż tak się ze sobą skłóciła. Raczej była to moja wina, to ja go ignoruje.. Ratownicy zaczęli coś podejrzewać. W końcu wygadałam się i wszyscy się dowiedzieli. Znowu moja wina. Mówiłam już, że jestem beznadziejna? Chyba nie? To mówię. Między nami panowała napięta atmosfera. Nie zamieniłam z nim żadnego sensownego zdania. Trudno, tak będzie lepiej... Od jakiegoś czasu jednak mam wrażenie ze popełniłam duży błąd. Moja, nie wiem, podświadomość? Moja podświadomość prosila abym mu wybaczyła. Czemu jestem taka nienormalna? Założę się, że jemu tez przestało zależeć..
W końcu pewnego dnia zdarzyło się coś dziwnego..
Pierwszy raz od kilku tygodni miałam dyżur z Nowakiem. Przeraziłam się. Byłam tchórzem- wystraszyłam się zwykłego dyżuru.. trudno. Dostaliśmy pierwsze wezwanie. Okazało się, ze nie uzasadnione.. super, znowu musiałam być z nim sam na sam. Nagle chlopak się odezwał.
-Sluchaj, wiem ze dla ciebie to ciężkie, ale chce Cie przeprosić..-tu się zatrzymał i spojrzał na mnie.- naprawdę ja tak o Tobie nie myśle, emocje wzięły górę i powiedziałem za dużo.. Słuchaj zależy mi na tobie strasznie rozumiesz?..- dodał. Zdziwiłam się. Momentalnie łzy napłynęły mi do oczu. Zaparkowalismy karetką pod bazą. Wysiadłam z niej i podeszłam do niego.
-Słuchaj, ja..- nie dokończyłam. Wybuchłam płaczem. Dlaczego ja?
-Już spokojnie, tsii- uspokoił mnie i przytulił. Wtulilam się w jego ramie... tego potrzebowałam. W końcu udało mi się coś powiedzieć.
-Nie Gabrys, to ja cie przepraszam.. nie powinnam była cie ignorować..- wydusiłam.
-To nie twoja wina Julka..- powiedział. Staliśmy przytuleni już jakiś czas. W końcu odsunęłam się od niego.
-Dziekuje- wyszeptałam. Poszliśmy do bazy, reszta dnia minęła spokojnie. Reszta bazy już wie ze się pogodziliśmy. W końcu.Pov, Nowy
Okazalo się ze mamy razem dyżur. Postanowiłem, że przeproszę dziewczynę. Dostaliśmy wezwanie. Nieuzasadnione, ugh. Wracając, odezwałem się.
-Sluchaj, wiem ze dla ciebie to ciężkie, ale chce Cie przeprosić..-tu się zatrzymałem i spojrzałem na Britney.- naprawdę ja tak o Tobie nie myśle, emocje wzięły górę i powiedziałem za dużo.. Słuchaj zależy mi na tobie strasznie rozumiesz?..- dodałem. Po tych słowach dojechaliśmy na bazę. Julka bez słowa wyszła z karetki i podeszła do mnie.
-Słuchaj, ja..- nie dokończyła. Wybuchnęła płaczem. Jezu, nie mogę patrzeć na nią gdy jest smutna..
-Już spokojnie, tsii- uspokoiłem ją i przytuliłem. Wtuliła się w moje ramie... motylki pojawiły sie w moim brzuchu. Po dłuższej ciszy odezwała sie.
-Nie Gabrys, to ja cie przepraszam.. nie powinnam była cie ignorować..- wydusiła.
-To nie twoja wina Julka..- powiedziałem. Staliśmy przytuleni już jakiś czas. W końcu odsunęła się ode mnie.
-Dziekuje- wyszeptała. Poszliśmy do bazy, reszta dnia minęła spokojnie. Reszta naszych znajomych już wie ze się pogodziliśmy. W końcu. Gdy skończyłem dyżur, pojechałem do domu. Po drodze wstąpiłem do sklepu. Kupiłem kilka bułek i dżem truskawkowy. Wróciłem do swojego mieszkania i uszykowałem sobie kolacje. Po zjedzeniu umyłem sie i usiadłem na kanapie. Włączyłem 2 część Harrego Pottera. W połowie filmu zasnąłem..Pov. Britney
Po dyżurze pojechałam na cmentarz. Do rodziców.
-Prosto, potem skręć w 4 uliczkę po prawej, 5 grób od lewej- mówiłam sobie w duchu. Gdy doszłam zapaliłam znicz i usiadłam na zimnej ziemi. Westchnęłam. Porozmawiałam chwile z moimi rodzicami. Wiem, może być to dziwne ale robie to często. Bardzo często. Później wróciłam do domu. Wykąpałam sie i położyłam. Zasnęłam dosyć szybko jak ma mnie.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
CZYTASZ
„I love you but I hate you..."// Britney x Nowy (na sygnale)
Teen FictionJest to moja pierwsza książka, dlatego mogą być jakieś błędy. Ogolnie historia opowiada o Julce i Gabrysiu. Akcja dzieje się mniej więcej w Leśnej Górze. Zapraszam do przeczytania!❤️