Rozdział XX

476 41 8
                                    

ROZDZIAŁ XX

Śmierć początkiem nowego życia


Był ponury, wrześniowy poranek, gdy młoda hrabianka de Lilas-Chavriere po raz pierwszy ujrzała znajome, paryskie budynki. Miasto nie wiele zmieniło się od czerwca. Jedynie piękne, letnie barwy zielonych alejek i kolorowych bulwarów zostały zastąpione odcieniami czerwieni i brązu. Na rue de Passy* wciąż tętniło życie; mieszkańcy szesnastej dzielnicy śpieszyli się do pracy, wszędzie można było dostrzec mijające się nawzajem połatane surduty i znoszone palta. Człowiek przy człowieku, ramię przy ramieniu. Tłoczno jak w ulu, szpilki nie wetkniesz.

 W tak zabieganej, paryskiej rzeczywistości mademoiselle Estelle próbowała przejechać powozem do domu wujostwa. Dziewczyna była bardzo zmęczona po uciążliwej podróży pociągiem. Miała podkrążone oczy i bladą cerę. Młoda hrabianka nie marzyła o niczym więcej, jak tylko o powrocie do swojego przytulnego pokoiku na poddaszu, gdzie mogłaby spokojnie zmrużyć oczy. Przez całą drogę z dworca kolejowego Gare D'Orsay* rozmyślała o minionej  podróży pociągiem, w której uczestniczyli również jej przyjaciele.

Siedziała w jednym przedziale w towarzystwie Drishki i Maxime'a. Razem z nimi był także Cyril, który postanowił wybrać się do Paryża, aby poprosić madame Villeau o zezwolenie na jego przyszły ślub z Drishką oraz planowaną przez nich podróż za granicę. Dzień przed wyjazdem z Włoch, chevalier Popolovynsky otrzymał list od swojej ciotki, która postanowiła udostępnić mu mieszkanie w rodzinnym Petersburgu na czas studiów. Nie tylko Cyril był uradowany tą informacją, ale także Drishka. Dziewczyna miała nadzieję, iż uda jej się odnaleźć młodszego brata i ojca. Chociaż, znając już prawdę o swoim pochodzeniu, Drishka, powinna uważać się teraz za córkę księcia Antoniego Jabłonowskiego, to  jednak, gdyby miało dojść do jej ślubu z Cyrilem, chciała mieć również błogosławieństwo drugiego męża swojej matki. Rosjanka nie widziała ich od kiedy Dmitrij wysłał ją w wieku siedmiu lat do madame Villeau. Mimo to, dziewczyna, nie miała wątpliwości, iż jej rodzina ciągle mieszka w starej kamienicy przy Towarowej.

Osiemnastoletnia Rosjanka rozważała także podjęcie nauki na jednej z wyższych szkół muzycznych. Było to możliwe, ponieważ  Antoine postanowił zapisać jedynemu dziecku cały swój majątek i zapewnić odpowiednią edukację. W tym celu opłacił studia Drishki na Akademii Muzycznej w Petersburgu.

- Jak to miło, gdy wszystko dobrze się układa... - pomyślała Estelle owego dnia, gdy z przyjaciółmi wracała pociągiem do Paryża.

Dziewczyna spoglądała ukradkiem na Drishkę i Cyrila, którzy dyskutowali o planach podróży do Rosji. Młoda hrabianka chciała także włączyć się do ich rozmowy, ale nie znając za dobrze miejsc w Petersburgu, na których to temat toczyła się wymiana zdań, postanowiła jedynie przysłuchiwać się urywkom ich dialogów.

Jaka szkoda, że nie mógł z nimi jechać Louis. Młodzieniec również otrzymał list od matki, z którego dowiedział się o śmierci monsieur Villeau i miał pojawić się na pogrzebie w Paryżu, ale zdążył już wykupić bilet na inny pociąg do Francji i wyruszył w podróż przed ich wyjazdem. Estelle nie spodziewała się takiego obrotu spraw. Wcześniejszy wyjazd Louisa oznaczał, iż została skazana na towarzystwo Maxime'a podczas drogi powrotnej do Paryża. Młodszy z książąt Jabłonowskich, pasierb zmarłego monsieur Villeau, wykupił bilet na pociąg, którym wracała Estelle z Drishką i Cyrilem, dlatego postanowił im towarzyszyć podczas podróży.

Młodzieniec  nie odzywał się za wiele. Początkowo Estelle myślała, iż jest to spowodowane przygnębieniem z powodu śmierci jego ojczyma. Jednakże, gdy zauważyła, że Maxime śmiało włącza się do rozmowy z Drishką i Cyrilem, szybko przekonała się o jego ignorującym stosunku dla jej osoby. Młody książę w konwersacjach z przyjaciółmi bywał nadzwyczaj elokwentny. Z takim zapałem opowiadał o wycieczce z ojcem do Rosji i miejscach, które szczególnie spodobały mu się w Petersburgu, że Drishka z Cyrilem zaczęli być nieco zirytowani jego nachalnością, a po pewnym czasie postanowili spokojnie porozmawiać sami w wagonie restauracyjnym. Maxime już miał udać się za nimi, lecz Estelle nie pozwoliła mu na to.

Ironia Losu [ Tom I ] : Szklane NadziejeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz