- Mia wstawaj i schodź na dół! - Krzyknęła moja rodzicielka
Wstałam z mojego wygodnego łoża, poszłam do łazienki na poranną toaletę tam wykonałam lekki makijaż składający się z korektora, tuszu do rzęs, brzoskwiniowej pomadki i jasnego cienia w kącikach oczu.
Wróciłam do swojego pokoju, ubrałam się, spakowałam torbę i zanim wyszłam rozejrzałam się jeszcze raz po nim żeby upewnić się czy wszystko wzięłam.
Mój pokój był średniej wielkości, jasne ściany, na środku wielkie łóżko po bokach dwie szafki nocne, nad łóżkiem jakieś obrazy i zdjęcia ze znajomymi, zaraz obok łóżka znajduję się okno z wyjściem na balkon z którego zaczęłam korzystać częściej, obok okna biurko na którym miałam dosłownie wszystko, na przeciwko łóżka znajduję się komoda z telewizorem i jakimiś zdjęciami, nad komodą mam pasek ledowy, i sztuczny bluszcz, obok drzwi do pokoju mam toaletkę z kosmetykami, a obok szafki nocnej przy łóżku znajdują się drzwi do łazienki, mam na tyle dobrze że mam swoją łazienkę i mogę siedzieć tam ile chcę.
Zeszłam na dół, moja mama karmiła mojego 2 letniego brata, taty już nie było, ponieważ wyszedł do pracy.
Moi rodzice mają ciężką pracę, mama jest lekarzem, a tata prawnikiem.
Mój brat chodzi do żłobka, więc mama go zawozi na 9, a tata odbiera o 15, dlatego że moja mama zaczyna pracę o 9:30 do 22:00, a tata Od 7:30 do 14:30.- Hej- powiedziałam do rodzicielki.
- No hej wyspałaś się? - zapytała.
- W sumie to tak
- Mam do Ciebie sprawę - powiedziała
- No co tam?
- Mogłabyś dzisiaj wyjść wcześniej ze szkoły tak o 13 i zająć się Tonym? Napiszę ci zwolnienie.
- Dobra, a coś się stało?
- Tata musi dzisiaj zostać dłużej w pracy, a chciałam żeby ktoś go dzisiaj odebrał przed 13:30 ponieważ dzieci w żłobku chodzą spać o 14:00, więc jak go odbierzesz to zrobisz mu mleko w domu i położysz go spać.
- Okej, dobra ja lecę. - Powiedziałam i podeszłam do brata i go przytuliłam.
Wyszłam z kuchni, kierując się na korytarz, zakładając biało-czarne Jordany.
-Pa! - krzyknęłam.
- No pa! - odpowiedziała mama.
I wyszłam kierując się do szkoły, zazwyczaj jeżdżę na desce do szkoły, ale niestety ostatnio się wkurwiłam i nią rzuciłam i odpadły kółka, ale trudno się mówi.
~~~~~~~~~~~
Byłam po 1 lekcji i już miałam dosyć, pizda z matematyki zrobiła nam kartkówkę z tematu którego nie ogarniam i przed chwilą od Samanthy dowiedziałam się że jest sprawdzian z angielskiego. Siedziałam na korytarzu z Samanthą, ponieważ Matt gdzieś poszedł, pewnie do ludzi z gangu.
A w tym gangu jest ON wszystkie szkolne plastikowe dziunie na niego lecą, ja oczywiście nie zaliczam się do nich, ale nasi przyjaciele nas shipują, dlatego że kiedyś widzieli jak wysiadam z jego samochodu, dlatego że padał deszcz, a ja szłam na piechotę, więc mnie podwiózł, ale z nic mnie z nim nie łączy, chyba to że mieszkamy na tej samej dzielnicy.~~~~~~~~~~~
CZYTASZ
You and me
RomanceMia 17- letnia dziewczyna, dosyć popularna w szkole, ma dużo znajomych (ale tylko dwóch będzie w opowiadaniu, może będą się pojawiać inni), jeden z nich jest w gangu do którego uczęszcza Maks Maks 18-letni chłopak, dosyć popularny w szkole, ma dużo...