- U-umm... Na prawdę nie masz czego zazdrościć!T-ty też jesteś tam całkiem krągła prawda? - wypaliłam jak głupia bez zastanowienia
Konan spojrzała mi w oczy lekko zaskoczona i mrugnela kilka razy przetwarzając to kontrowersyjne z mych ust zdanie .
- Hahah- zaśmiała sie lekko- krągła powiadasz? Może też byś chciała sobie pomacać co?
Moja twarz w tym momencie musiała przypominać odcień dojrzałego pomidora . Oniemiałam
- No nie bądź nieśmiała hinata! - dopowiedziała z diabelskim i przepełnionym erotyzmem uśmiechem. Chwyciła pewnie moją dłoń i przeniosła ją na swoje dwa jędrne atuty . Były strasznie przyjemne w dotyku gdy je ścisnęłam. Aaah! To najbardziej zawstydzająca sytuacja w moim życiu! Co ja wyrabiam?!
- K-Konan-san!- cała zarumieniona zabrałam impulsywnie ręke i zamknęłam jak poparzona powieki w niemałym zawstydzeniu.
- Dobra dobra, tylko sobie żartowałam- sprostowała lekko rozbawiona- Cziluj Hinata. To zakładasz tą bluzke czy nie?
A no tak. Bluzka.
- emm.. T-tak. Ch-chyba.
- Dobra, masz
-p-poczekaj... k-konan-san...
- Hm?
- Czy na prawdę jestem taka dziwna że zawstydzam się takimi rzeczami?-spytałam bez chwili namysłu. Jakoś tak palnęłam z głębi serca
- Hmm... Chyba nie do końca biorąc pod uwage twoją nieśmiałom osobowość. Chyba że ci sie podobało to inna sprawa- walnęła nieoczywistym na początku sarkazmem .
-Może troche .
Za nim przetworzyłam to co właśnie powiedzialam o mało nie padłam na zawał. CO JA WŁAŚNIE PALNĘŁAM?! Złotooka również przeżyła lekkie zdziwienie.
- Może trochę powiadasz... - powtórzyła zdumiała- Nieźle. Nie znałam cię z tej strony- dodała z rozbawieniem po czym zrobiła 2 kroki do przodu czyniąc dystans pomiędzy nami praktycznie nieistniejący . Złapałam się rękoma z tyłu za parapet i nie ogarniałam co się właśnie odwala- Całkiem urocze. Moja biedna. Czemu od razu nie powiedziałaś że lubisz też dziewczynki ? - uśmiechnęła się i zagarnęła mój kosmyk włosów za lewe ucho. To bylo tak upokarzające. Boże po co to mówilam? Głupia Hinata! Myśli pewnie teraz że jestem walniętą nieśmiałą lesbijką a ja chyba nie lubię dziewczyn. Chyba...
Odwróciłam twarz w bok w tym przeogromnym zawstydzeniu. Nie wiedziałam gdzie jest prawa a gdzie lewa, czas jakby się zatrzymał .
- Już spokojnie, nie wstydź się mnie - szepnęła i chwyciła mój podbródek po czym złączyła nasze usta w namiętnym pocałunku. Jej wilgotne i ciepłe wargi ocierały się o moje , podobnie jak nasze nienagannych rozmiarów klatki piersiowe. W okolicy krocza poczułam przyjemne mrowienie w akompaniacie przeszybkiego bicia serca. Dziewczyna tylko pogłębiła pocałunek powodując tym stłumiony jęk z mojej strony . Po jeszcze kilku sekundach postanowiła oderwać się ode mnie. Bez wahania wsunęła dłoń w moje spodnie a potem pod bieliznę gdy ja nie wiedziałam co się dzieje.
- O jeju jaka mokra!- przeniosła rękę na moją krainę kobiecości po czym zachichotała lekko- a ja myślałam że ty jesteś taka niewinna! Nagle wsunęła palec do środka a ja wydałam z siebie głośny przepełniony erotyzmem jęk. Zaczęła nim wolno poruszać kiedy zapomniałam jak się oddycha .
- Konan! Co ty odpierdalasz do cholery?!- niski głos rozbrzmiał pomieszczenie wraz z gwałtownym otwarciem drzwi. Chwilę... Ja go gdzieś już słyszalam...
Niebieskowłosa wyjęła gwałtownie rękę spod mej bielizny po czym oderwała się ode mnie i spłoszona odwróciła się za siebie.
- Ah, to ty?! Co ty robisz w damskim kiblu?!! Od kiedy cipe masz co? Wywalaj stąd w podskokach!- podniosła głos poddenerwowana.
- Czemu ty do chuja jesteś bez bluzki i... co ty odpierdalasz z tą dziewczyną...?
- O jashinie to sie porobiło! Konan ty dziwko, rogi liderowi przyprawiasz znowu? Bezwstydnica-odezwał się będący za nim hidan i upił sobie łyk żubra oglądając bieżącą sytuację z rozbawieniem jak jakiś kabaret
- Morda zjebie, nie z tobą gadam!- odpowiedziała na to po czym rzekła do swojego chłopaka- Ja tylko pomagałam Hinacie w metamorfozie , nic nie kumasz boże... - tłumaczyła się i w załamaniu zakryła dłonią czoło
- Pomagasz w metamorfozie? Żarty se stroisz? Ta metamorfoza to robienie z niej lezby??!- rzucił sarkazmem przepełniony pretensją
- Malowałam ją tylko i chcialam jej dać swoje ciuchy! Nie wydzieraj się tak na mnie!- wykrzyczała oburzona .
- Debila ze mnie kurwa robisz?! Lizałaś się z nią i byłaś gotowa ją tu chyba zerżnąć! Ja cię tak kochałem...a ty mi znowu to robisz?!
- Nie mów tak!-krzyknęła- Ja sobie żartowałam. Zgrywalam się tylko.. Pain, przestań. Pogadajmy- jej głos się powoli łamał po czym podbiegła do niego i wyciągnęła desperacko rękę
- Nie dotykaj mnie do cholery! Kończ sobie te metamorfozy... Mam to w chuju. Nie pokazuj mi sie teraz na oczy.- trzasnoł drzwiami i wyszedł
- Ależ sie odwaliło...- powiedział pod nosem siwy i znowu upil sobie trochę browara. Konan wzięła swoje rzeczy i wyszła bez slowa zakładając bluzke po drodze. Ja nadal stałam oniemiała i zszokowana sytuacją. Zostałam sam na sam z niemym alkoholikiem .
- Coś ty odwaliła dziewico?- spojrzał się na mnie jak na chorą psychicznie a ja nie odpowiedziałam - Na twoim miejscu już bym sobie wynajmował ochroniarzy przed ludźmi paina. Raz miałem z nimi styczność i mi zrobili z dupy jesień średniowiecza. Nieprzyjemna historia-podrapał sie z tyłu głowy i przymknął oczy.
Spanikowana wybieglam przerażona.
Co ja zrobiłam?! Co ja zrobiłam?!! Chyba jeszcze nigdy nie byłam tak przestraszona. Idiotka! Po co zadawałaś się z akatsuki? Przecież to psychole! O czym on mówił... Jego ludzie..? Na pewno się na mnie zemści? Przecież.. przecież... ja nic nie zrobilam... To ona się na mnie rzuciła i to wszystko zainicjowała! Ale przecież nie przetłumaczę tego Painowi.. Prędzej umrę ze strachu niż sie w ogóle do niego odezwe! Tak bardzo się boję... Neji-nissan... Pomóż mi...*Sasuke pov*
Był już późny wieczór. Wziołem sobie precelki z kuchni i poszedłem do mojego pokoju z kryzysem egzystencjalnym . Rozwalilem się na miękkim łóżku niczym rozgwiazda i zacząlem przemyślenia dotyczące mojej orientacji seksualnej. Byłem cholernie zaniepokojony moją nieuzasadnioną zazdrością o Naruto, chociaż cholernie to mało powiedziane... Nie chciałem być przecież jakimś pedałem! Ludzie by mnie wytykali chyba do końca życia a w szkole to już doszczętnie zajebali jak psa . Tutaj się gnębi tych z homoseksualnymi skłonnościami. Nie raz byłem tego świadkiem kiedy kogoś mroczny sekrecik sie wydał. Spłuczka w kiblu, zabieranie hajsu,codzienny wpierdol lub nawet wystawianie kogoś na portalu dla dziwek to codzienność takich osobników. Nie ma mowy... nie moge być żadnym gejem... Prędzej się sam własnoręcznie wykastruje niż będę ciągnął druta temu blond zjebowi.
Wziołem precelka do ust i odetchnolem zrezygnowany nad swym nędznym życiem .
TRRRRRRRRR!
Niespodziewanie mój telefon zawibrował. To pewnie sms, może to Uzumaki ?
W rzeczy samej .
"Wymyśliłem już jak mu ją odbić XD słuchaj jaki jestem genialny [...]"
No myslałem normalnie że rozpierdole ten telefon o ściane jak to zobaczyłem. Nienawidze tej różowowłosej kurwy. Mam ochote ją udusić . Kiedy myślę o tym jak ona zabiera mi go i uwodzi go na te swoje płaskie cycki to nuż mi sie otwiera w kieszeni.... Tak nie może być.
Boże... Ja chyba na prawdę jestem pedałem....
Następna część kiedyś
CZYTASZ
NaruHina | Szkoła | 18+
FanfictionTak jak w tytule. Akcja bardziej emocjonująca i wstrząsająca niż na tytaniku. Zapraszam.